Będą nowi piekarze i cukiernicy

Torty, ciasta, drożdżówki, bułki i inne wyroby przynieśli do oceny komisji kandydaci na czeladnika. Każdy chciał zaprezentować się jak najlepiej. Dlatego też stoły uginały się pod prawdziwymi dziełami sztuki.

- Kryterium oceny produktów kandydatów opiera się przede wszystkim na obowiązującym standardzie. Im wyrób jest bliższy wzorca, tym lepiej - wyjaśnia Piotr Niewelt, członek komisji egzaminacyjnej. - Smak owszem jest ważny, ale to wygląd wyrobu decyduje o tym, czy go kupimy. W szczególności cukiernicy powinni dbać o walory estetyczne swoich produktów - dodaje właściciel znanych w regionie piekarni i cukierni.

 

Do egzaminu podeszli uczniowie klas trzecich szkół zawodowych. Żeby zdobyć tytuł czeladnika muszą pozytywnie zaliczyć wszystkie 3 części egzaminu. Pierwsza część polega na ocenie praktycznych umiejętności kandydata. Kolejne mają charakter teoretyczny. Kandydaci wypełniają test wielokrotnego wyboru i odpowiadają na pytania.

 

> Zobacz co potrafią świeżo upieczeni fryzjerzy (wideo)

 

Po egzaminach dla piekarzy i cukierników kolej na mechaników samochodowych, stolarzy oraz fryzjerów. Egzaminy odbędą się we wrześniu.