Basket ROW rozbity przez Wisłę. „W swojej karierze nie miałem takiej kwarty”

Już poprawione:)

Tak jest, następny mecz już w środę w hali w Boguszowicach! :)

mirko to masz krótką pamięć a meczu z CCC nie pamietasz jak wtedy też do 40 nie dobiły i też to było żenujące grała tam również pani Harris która jak narazie zawodzi widać ze rok przerwy w grze zrobił swoje oby dziewczyna zaskoczyła no Walker gdzie ta gra ze sparingów

Przykro to powiedzieć bo mam naprawdę dużo sympatii dla koszykówki żeńskiej ale ten zespół to jak na razie zlepek średniej klasy koszykarskich najemników kompletnie pozbawiony ducha walki czy jak kto woli " team spirit". Ani przez chwile nie widać w tym zespołu tylko indywidualne , pożal się Boże, próby czegoś co nie przypomina wcale gry zespołowej . Chaos , katastrofalna skuteczność , brak zrozumienia pomiędzy rozgrywającymi i Velinovbic to tylko kilka z wielu grzechów tego zespołu. Trzeba szybko coś zmienić chociaż o tym wie najlepiej trener bo on wybierał te zawodniczki i był z nimi przez prawie dwa miesiące przed sezonem.
A jeżeli moja opinia wyda się niektórym zbyt ostra to wsłuchajcie się w opinie byłych zawodniczek ROW-u . Ich opinie nie brzmią już tak dyplomatycznie.

W swoim komentarzu nie użyłem sformułowania o winie trenera. Jest to po prostu kwestia odpowiedzialności za wykonywaną pracę. I nie ma tu żadnych podtekstów. Drużyna sportowa, tym bardziej kobieca, to niezwykle skomplikowany organizm. Jest jak równanie z wieloma niewiadomymi i rozwiązanie takiego równania daje dopiero pozytywny efekt w postaci wyników. W swojej wieloletniej pracy z zespołem koszykówki kobiet przeżyłem wiele wzlotów i upadków dlatego wiem jak trudno jest osiągnąć prawdziwy sukces i ile składa się na to czynników. W żadnym wypadku moją intencją nie jest atakowanie trenera, którego znam osobiście od wielu lat. Jednak jako zwykły komentator taki jak pozostali tu wypowiadający się internauci chciałem zwrócić uwagę , że właściwa i szybka diagnoza może w niedługim czasie spowodować poprawę jakości gry zespołu. W przeciwnym wypadku grozi zespołowi dalsze dołowanie i to tylko tyle. Szczerze życzę trenerowi powodzenia i mam nadzieję, że szybko upora się z problemami.
Mam pełną świadomość , że moja skromna wiedza nie daje mi prawa do szukania antidotum na zaistniałą sytuację ale nie można mi zabronić wypowiadania własnej op[inii tym bardziej , że od wielu lat jestem bardzo emocjonalnie związany z koszykówką żeńską w Rybniku niezależnie od tego jaki jest akurat mój wpływ lub jego brak na koszykarską rzeczywistość . Serdecznie pozdrawiam Trojana 300

Luzik Panie Zbyszku.Może zbyt opacznie pana zrozumiałem.Jesteśmy po tej samej stronie barykady.W Polsce jest trend "bij trenera" ,w większości przypadków jest to chore i niesprawiedliwe. Koszykówka żeńska... Ja sie w ogóle dziwie że można okiełznać i poprowadzić kobiety w zespołowej grze sportowej ;) To już chyba łatwiej założyć terrarium z komarami i je oswoić ;) Prosze nie przestawać wydawać swojej opinii na temat kosza.Swietnie sie to czyta !Naprawde świetnie.Również pozdrawiam!

Po pierwsze trzeba napisać że Wisła nic wielkiego nie pokazała. Solidna obrona i nic więcej. Skuteczność na początku meczu z ich strony bardzo kiepska. Co irytuje w naszym zespole to że zawodniczki (chyba oprócz Rebeki) boją się kończyć akcję rzutem lub wejściem pod kosz. Jest nieustanne dryblowanie i podawanie piłki dalej nawet jak któraś jest na czystej pozycji. Chyba tylko trener wie z czego to wynika, efekt jest taki że kilka akcji kończyło się bezsensownym rzutem w ostatniej sekundzie czasu akcji. Gołym okiem widać też brak "chemii" między niektórymi naszymi zawodniczkami.

ta pani chyba za bardzo nie ma motywacji do gry u nas stad te sytuacje ze może rzucic a nie rzuca

Tak, bo dziewczyna świeżo po studiach przyjeżdża do Europy po to żeby sobie bimbać od początku sezonu, a nie po to żeby się wypromować, pokazać. Ręce opadają jak czytam takie chamskie komentarze. Sparingi pokazały, że Walker nie jest od tego żeby rzucać trójki. Przeciwnik to wie, ale co tam, jak ma pilke to połowa hali ryczy "k**wa ciep ten ball!" 0_o. Widać, że w tym roku coś nie gra, ale chyba najrozsądniej jest zaufać trenerowi któremu tak całe miasto jeszcze niedawno wierzyło (łącznie ze mną), no i kibicować. Do zobaczenia na hali, pozdrowienia dla kibiców którzy posiadają zdrowy dystans i potrafią docenić też klasę przeciwniczek, zamiast obrażać :)