Basket ROW: historyczne triple-double

W spotkaniu ROW-u z MKS-em od początku trwała prawdziwa wymiana ciosów, a drużyny grały na bardzo wysokiej skuteczności. Wynik długo oscylował wokół remisu. Dopiero przed przerwą, głównie dzięki Agacie Gajdzie i wchodzącej z ławki Justynie Zielonce, rybniczanki odskoczyły na 11 punktów – 51:40. Po zmianie stron przyjezdne robiły co mogły, aby zminimalizować straty, jednak nie pozwoliły na to przede wszystkim Rebecca Harris oraz fenomenalna tego dnia Markel Walker. Ostatecznie Basket ROW pokonał MKS MOS Konin 91:77.

Bohaterką rybnickiej drużyny była Markel Walker, która zanotowała pierwsze historyczne triple-double w naszym zespole – 18 punktów, 15 zbiórek i 11 asyst (zawodnik uzyskuje triple-double w meczu, jeśli dowolne trzy z wyników statystycznych - punkty, asysty, zbiórki, przechwyty lub bloki, wyrażone są w postaci liczb dwucyfrowych).

>> Więcej zdjęć z meczu Basket ROW - MKS MOS w fotogalerii

W następnym spotkaniu rybniczanki zagrają na wyjeździe z Rivierą Gdynia.

Komentarze po meczu Basket ROW - MKS MOS:

Justyna Zielonka (Basket ROW Rybnik): Chciałam pogratulować zespołowi z Konina, gdyż mimo porażki uważam, że zagrały dobry mecz. Nie pozwalały nam nawet na chwilę wytchnienia i cały czas musiałyśmy być czuje i kontrolować wynik. Uważam, że nie jest to zespół, który zasługuje na spadek. Brakuje mu czasami po prostu szczęścia. Cieszymy się również, że nasi kibice nadal są z nami i przychodzą na mecz pomimo faktu, że nie jesteśmy w górnej szóstce. Dziękuję również trenerowi za to, że wszystkie w tym meczu mogłyśmy zagrać.

Kazimierz Mikołajec (trener Basket ROW Rybnik): Wynik, czyli nasze kilkunastopunktowe zwycięstwo, nie świadczy o przebiegu meczu, który był bardzo wyrównany. Zespół z Konina grał bardzo agresywnie i miał wysoką skuteczność. To powodowało, że wynik długo oscylował wokół remisu. Dzięki celnym "trójkom" i grze pod kosz udało się nam zbudować przewagę. Mowa tutaj przede wszystkim o drugiej kwarcie. Sam mecz był dobrym widowiskiem. Była skuteczność, mało strat i wysoki wynik. Dziękuję kibicom za doping i obecność mimo faktu, że wiele osób jest rozczarowanych, że nie gramy górnej szóstce.

Milena Krzyżaniak (MKS MOS Konin): Niestety nie trafiałyśmy w tych momentach kiedy miałyśmy czyste pozycje, a było ich sporo. Tego brakowało, jak również brakowało gracza podkoszowego. Było to niezłe widowisko. Naszym celem jest wygrywanie kolejnych spotkań i na tym się skupiamy. Na pewno będziemy trenować ciężko i grać na maksymalnym zaangażowaniu.

Arkadiusz Koniecki (trener MKS MOS Konin): W mojej opinii było to niezłe widowisko jeżeli chodzi o skuteczność, przede wszystkim pod względem liczby trafionych "trójek". Mieliśmy bardzo dobre momenty gry, a do pewnego momentu dzielnie odrabialiśmy straty. Brakowało nam jednak przełożenia fizyczności pod koszem, gdzie zaczęliśmy mocno przegrywać. Kiedy udawało się dochodzić, dostawaliśmy dwie, trzy trójki i przeciwnik uciekał. Rywalki grały swobodnie, bo nie czuły bezpośredniego zagrożenia. Mamy ubogą kadrę, szczególnie pod koszem, więc musimy szukać innych rozwiązań, nie zawsze są one jednak dobrze realizowane.

Basket ROW Rybnik - MKS MOS Konin 91:77 (22:20, 29:20, 22:26, 18:11)

Basket ROW: Markel Walker 18, Rebecca Harris 16, Agata Gajda 14, Justyna Zielonka 12, Martyna Stelmach 10, Anna Kuncewicz 10, Joanna Łabuz 5, Aldona Morawiec 4, Joanna Kędzia 2.

MKS MOS: Elżbieta Paździerska 28, Anita Szemraj 20, Aleksandra Kaja 10, Milena Krzyżaniak 5, Katarzyna Motyl 4, Marta Libertowska 4, Chandra Harris 2, Angelika Kuras 2, Marta Mańkowska 2, Eliza Horodeńska 0.

1. kolejka (II etap - o utrzymanie):
Basket ROW Rybnik - MKS MOS Konin 91:77
Widzew Łódź - Riviera Gdynia 53:58