Aż 5 potrąceń pieszych od początku roku! Mundurowi rozdają odblaski

Piesi myślą, że skoro oni widza pojazd sami są widoczni. Niestety w ciemności, ciemno ubrany pieszy, plus jadący z naprzeciwka oślepiający samochód i tragedia murowana. Mocno zwalniam przed takim przejściem, żeby mieć pewność, że kogoś nie rozjadę a ile razy za mną jakiś szybki i wściekły trąbi albo wyprzedza na pasach? Sporo.
Podobnie z rowerzystami. Dzisiaj rano przede mną Pan ubrany na ciemno, na nieoświetlonym rumaku zasuwał, Ludzie nie zdają sobie sprawy jak łatwo może dojść do tragedii. Odblaski powinny być obowiązkowe. Moim zdaniem powinno być więcej kampanii z filmikami jak niewidoczni są piesi i rowerzyści, bez odblasków czy oświetlenia.

W Polsce to zawsze jest od strony tylnej części ciała.
Te odblaski nie uchronią pieszych przed śmiercią lub kalectwem jeśli wejdą na pasy jak święte krowy!
Zamiast nich lepiej żeby rozdawali kartki z napisem:

"Przed wejściem na pasy:
- koniecznie zatrzymaj się przed nimi,
- spójrz w lewo,
- spójrz w prawo,
- spójrz jeszcze raz w lewo,
- wchodź na przejście dopiero jak upewnisz się, że kierowca Cię widzi i zatrzymuje pojazd
- wchodząc na drugi pas spójrz w prawo i tak samo się upewnij czy możesz bezpiecznie zejść z przejścia.

PAMIĘTAJ!!! TWOJE BEZPIECZEŃSTWO ZALEŻY TYLKO OD CIEBIE!!!"

Zezwalam na kopiowanie tekstu i realizację pomysłu, być może dzięki temu ludzie nie będą wchodzić na przejścia jak cielęta.

~Arteks i o tym właśnie mówię. Pan Kuczera nie dba o bezpieczeństwo swoich wyborców. To te inwestycję które nie były nam potrzebne przynajmniej w pierwszej kolejności. A te beznadziejne doniczki na Kościuszki? Na mikołowskiej było skrzyżowanie to źle zrobili rondo to też źle i teraz znów skrzyżowanie a ścieżki rowerowe? Powiedzmy, że są miejsca gdzie nie było nic no ale w mieście? rowerem po asfalcie zawsze się jeździło wiec po co wydanie tylko kasy na malowanie ścieżek rowerowych gdzie nadal się jeździ po asfalcie?

~sympatykrybnika --- pamiętaj przepisy to jedno a życie to drugie.
Jeśli dobrze rozumiem twoje myślenie to zlikwidujmy wszystkie przejścia dla pieszych, ograniczenia koło szkół, foto radary bo po co to wszystko skoro mamy super przepisy. A jak komuś połamie nogi jak wtargnie mi pod auto to dam mu kodeks drogowy aby sobie przyłożył do rany- to mu pomoże :D

~pawelbudowa dałem Tobie zielonego +.
Też uważam, że „przepisy to jedno, a życie to drugie”.
Nie likwidujmy wszystkie przejścia dla pieszych, nie znośmy ograniczeń koło szkół, stawiajmy foto radary. Bądźmy upierdliwi (wulg. pot. ludźmi zamęczającymi innych o coś, natrętnymi, upartymi) wobec tych silniejszych w swoich stalowych pancerzach – kierowców.
Czemu w krajach skandynawskich ilość wypadków śmiertelnych w ruchu drogowym jest incydentalna. W Helsinkach w 2019 roku na ulicach nie zginął ani jeden pieszy. Kluczowe było najprostsze rozwiązanie: ograniczenie prędkości. W Helsinkach właśnie od zeszłego roku w większości miejsc obowiązuje ograniczenie do 40 km/h. Czyli MOŻNA? MOŻNA!

~sympatykrybnika ---- Polskich kierowców i pieszych porównać trzeba do Rosyjskich. Tu lepiej wypadamy :D
Łatwo siada się na kierowcach jakby tylko oni byli winni.
40km/h nic tu nie pomoże. Kto jeździ w 100% zgodnie z ograniczeniem prędkości? Nawet radiowozy to olewają. Chyba ty nie jeździsz samochodem .
Pamiętaj, że kierowca to tylko jedno ogniwo całego łańcucha.
Nie pojedziesz daleko jeśli naoliwisz tylko jedno ogniwo.

~pawelbudowa – jak myślisz co będzie, jeżeli parlament przyjmie nowe przepisy zmieniające bardziej, lub mniej uprzywilejowanie pieszych nawet z rocznym vacatio legis? Jeżdżę samochodem.

~sympatykrybnika---- żadne nowe przepisy nie zmienią przyzwyczajeń kierowców a tym bardziej pieszych. A w zmianach przepisów powinna być jakaś kara dla pieszych jeśli rozmawiają przez telefon przechodząc przez drogę bo to jest nagminne, że idą z telefonem i nagle wchodzą na pasy a później każdy tylko mówi "biedny pieszy" i oczywiście zawsze kierowca winny.

~pawelbudowa – ma to wyglądać tak:
Nowe przepisy NIE OZNACZAJĄ, że piesi będą mogli wchodzić na przejście w każdej chwili i bez względu na okoliczności. W projekcie zmian w prawie drogowym zapisano:
Pieszy wchodzący na jezdnię lub torowisko albo pieszy przechodzący przez jezdnię lub torowisko, jest OBOWIĄZANY ZACHOWAĆ SZCZEGÓLNĄ OSTROŻNOŚĆ oraz (...) korzystać z przejścia dla pieszych. Pieszy znajdujący się na tym przejściu ma pierwszeństwo przed pojazdem.
Pieszy będzie musiał OBSERWOWAĆ drogę jeszcze przed wejściem na przejście. Podobnie jest z kierowcami:
Kierujący pojazdem, zbliżając się do przejścia dla pieszych, jest obowiązany zachować szczególną ostrożność, zmniejszyć prędkość tak, aby nie narazić na niebezpieczeństwo pieszego znajdującego się w tym miejscu lub na nie wchodzącego, i ustąpić pierwszeństwa pieszemu wchodzącemu na to przejście albo znajdującemu się na tym przejściu.
Obecnie kierowca, zbliżając się do przejścia dla pieszych, musi zachować szczególną ostrożność i musi zmniejszyć prędkość tak, by móc w porę zareagować na nagłe sytuacje. Zmianie zatem ulegnie to, że prowadzący pojazdy zostaną ZOBOWIĄZANI DO OBSERWACJI NIE TYLKO PRZEJŚĆ, ALE RÓWNIEŻ ICH OTOCZENIA.

Jednego postawić i w łeb tak każdeg ciele zakochane do spamiętania jak wchodzi na pasy. Wystarczy.

~Arteks 2020-02-13 20:04:54
"@pprywatne - nie wiem czy świadomie czy nie ale napisałeś coś ciekawego. Bo w przypadku pieszych to w tej chwili często zwala się na nich winę, że są niewidoczni(!? - kto ślepym kierowcom podpisuje zgodę na zdobycie prawa jazdy?). A przecież kierowcy w Polsce notorycznie dochodzi do wypadków na przejazdach. "
dlaczego piszesz tylko część prawdy dotyczącej kierowców ( nie twierdzę że sa bez winy)?
tymczasem nie ma chyba tygodnia, gdy nie dochodzi u nas w województwie do potrącenia pieszego przez pociąg, nie wierzysz, polecam profil facebookowy Kolei Śląskich i Konduktora KŚ, prawie połowa wpisów dotyczy opóźnień z tego powodu, przy tej ilości zdarzeń, kierowcy to "pionki", przy trochę dziwi ten fakt, bo ruch kolejowy jest "skanalizowany" , a potencjalne spotkanie z samochodem może nastąpić praktycznie wszędzie, to potwierdza tylko fakt, że często piesi chodzą jak cielęta , przekonani o swojej nieśmiertelności

"Natomiast czy w naszym mieście były jakieś potrącenia przez pociągi w tym roku? Jakoś nie słyszałem."
no i chwała Rybniczanom, że nie pchają się pod pociągi, ale u nas jest na szczęście niewiele miejsc, gdzie torowisko krzyżuje się z trasami pieszymi, z drugiej strony ile jeździ pociągów (wiem, że nie tak mało), a ile samochodów ?

Ten koszmar z wypadkami za kilka lat będzie zanikał dzięki sztucznej inteligencji i 5G.
Volvo Cars pracuje nad wprowadzeniem nowej strategii bezpieczeństwa. Jej celem jest projektowanie samochodów, w których nie dochodziłoby do wypadków. Szwedzki producent dąży do tego, aby autach Volvo nikt nie ginął i nie odnosił obrażeń. Ideą - bezkolizyjna wizja przyszłości.
Producenci samochodów na całym świecie pracują nad kamerami, czujnikami, radarami i innymi technologiami, które mają pozwolić pojazdom i towarzyszącej im infrastrukturze zwiększyć bezpieczeństwo i płynność ruchu.

Pozostaje sprawa bezpieczeństwa w ruchu drogowym na dzisiaj. Musimy coś robić. Nie możemy przejść do porządku dziennego (pominąć, zignorować coś, nie zajmować się czymś, nie przywiązywać wagi do czegoś) nad wypadkami na przejściach dla pieszych.
~rzyt może i racja w tym, że „każdy musi sam dbać o swoje bezpieczeństwo, także KIEROWCY Z TELEFONAMI PRZY UCHU i PAPIEROSEM W USTACH oraz piesi i rowerzyści ze słuchawkami w uszach...”