Atrakcyjna cena to nie jedyny atut wakacji poza sezonem

1. Poza sezonem łatwiej o urlop

Wiosna i jesień to pory roku, w których o wiele łatwiej o urlop. Pracodawcy nie bez powodu nie przepadają za wakacjami z powodu braków kadrowych. W maju, czy wrześniu i później nie mają już z tym takich problemów. Warto o tym pamiętać planując urlop.

2. W wielu krajach dobra pogoda utrzymuje się o wiele dłużej niż w Polsce

To powoduje, że urlop w październiku, a nawet listopadzie może być pełen słońca. Jeśli dodamy do tego świadomość, że w Polsce jest w tym czasie zimno, mokro i nieprzyjemnie sama myśl o urlopie w ciepłych krajach dodaje nam energii. Egipt, Grecja, Hiszpania czy Cypr to lokalizacje, do których dotrzemy po 3-4h godzinach lotu.
Dla osób, które nie przepadają za dużym słońcem, jesień to idealny moment na urlop nad Bałtykiem. Praktycznie puste plaże, wysoka zawartość jodu w powietrzu zachęcają do długich nadmorskich spacerów. Tak samo udany urlop spędzimy podczas górskich wędrówek, gdy na szlakach nie ma tłoku znanego z lipca i sierpnia.

3. Mniej urlopowiczów oznacza większy wybór noclegów

Obłożenie hoteli, ośrodków wczasowych i prywatnych kwater w szczycie sezonu wynosi niemal 100%. To sprawia, iż trudno znaleźć miejsce w interesujących nas lokalizacjach. Szczególnie w Polsce już od września możemy cieszyć się bogatym wyborem miejsc na urlop zarówno nad morzem, jak i w górach. O wiele łatwiej też znaleźć miejsce na spokojną kawę czy obiad bez długiego oczekiwania na obsługę.

4. Cena to argument, który zazwyczaj przemawia do klientów najsilniej

O ile pierwsze trzy argumenty nie zachęciły dostatecznie do wakacji poza sezonem, pora na chyba najważniejszy z nich. Jest to koszt takiego urlopu. Jak podkreśla ekspert hapipożyczki - w przypadku Polski duża część hoteli i ośrodków wczasowych ogłasza zniżki na pobyty już po 20 sierpnia. Jest to więc doskonała okazja, aby końcówkę lata spędzić nad Bałtykiem lub w górach i to sporo taniej. W przypadku wyjazdów zagranicznych obniżki w biurach podróży na jesienne terminy sięgają 20-30% w zależności od kraju i standardu hotelu. Przykładowe ceny w danych lokalizacjach sprawdzić można np. na Trivago czy Booking wybierając w filtrach bardziej odległe terminy np. koniec września, początek października.

Pamiętajmy również iż urlop to nie tylko hotel. To również bilety wstępu na liczne atrakcje do zwiedzania, ceny biletów kolejowych i lotniczych itd. W sezonie są one zazwyczaj windowane do granic możliwości.
No dobrze, ale co jeśli pomimo atrakcyjnych cen po sezonie nie mamy wystarczających środków na upragniony urlop?

Wówczas można rozważyć skorzystanie z finansowania. Atrakcyjna pożyczka pozabankowa może pomóc w realizacji urlopowych planów i wcale nie musi oznaczać, iż będzie on przez to dużo droższy. Na potwierdzenie tych słów wystarczy przytoczyć, iż w ofercie hapipożyczki RRSO wynosi 9,80%. Jeśli zestawimy to ze średnią obniżką cen urlopu po sezonie, która sięga 20-30% bilans i tak wypada na plus. Dodajmy do tego, że taką pożyczkę możemy zaciągnąć w ciągu 1-2h, czyli niemalże na ostatnią chwilę. To pozwala na dużą elastyczność i wykupienie ofert typu „last minute”. Biura podróży organizując wyprzedaże ostatnich wolnych miejsc w turnusach z tzw. niskiego sezonu dają nierzadko możliwość spędzenia 7 dni za niewiele ponad 1500 zł od osoby nad Morzem Śródziemnym. Trudno chyba o lepszą zachętę. Dla porównania rata pożyczki w hapipozyczki dla kwoty 3000 zł na rok wynosi od 262 zł miesięcznie. Nie jest to więc kwota, która w nadmiernym stopniu obciąża budżet.

Podsumowanie

Mamy nadzieję, że powyższy tekst zachęci część czytelników do wakacji po sezonie. Nie warto patrzeć jedynie na cenę. Równie ważne są pozostałe kryteria, które ostatecznie mają wpływ na urlop i to, czy wrócimy z niego zrelaksowani, czy wręcz przeciwnie.

Materiał powstał przy współpracy marki hapipożyczki