zamknij

Biznes

Alpine Bau znów na autostradzie. To dobrze?

2010-08-18, Autor: 
Finał kontrowersyjnej sprawy przetargu na dokończenie budowy odcinka autostrady A1 ze Świerklan do Gorzyczek: Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad podpisze umowę z firmą, którą wcześniej wyrzuciła z budowy.

Reklama

Zajmujący się tematami budowy dróg w Polsce zgodnie twierdzą, że takiej sytuacji jeszcze nie było.


Przypomnijmy, w grudniu minionego roku inwestor, czyli Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad zerwała kontrakt z austriacką firmą Alpine Bau.

Powodem takiego ruchu były duże opóźnienia w budowie i rażące odstępstwa od harmonogramu robót. Sprawa trafiła do sądu, bo wykonawca stoi na stanowisku, że w projekcie technicznym jednego z mostów były błędy, które groziły zawaleniem konstrukcji.


I kiedy okazało się, że ze względu na trwający proces sądowy, Alpine Bau nie zdecyduje się na start w przetargu na dokończenie budowy, Austriacy złożyli ofertę i to zdecydowanie najkorzystniejszą cenowo.


Ta dziwna sytuacja stawia pod znakiem zapytania sensowność działań GDDKiA. W wydanym oświadczeniu inwestor przekonuje, że zgodnie z prawem nie miał możliwości wykluczenia z przetargu austriackiej firmy. Wskazuje też na korzyści finansowe wynikające z takiego rozwiązania. - Wartość kontraktu to nieco ponad 555 mln złotych. Warto zwrócić uwagę, że poprzedni kontrakt z firmą Alpine Bau na realizację tego samego zadania opiewał na prawie 1,1 mld złotych, z czego wykonawcy wypłacono ok. 370 mln zł - czytamy w komunikacie GDDKiA.


Skarb Państwa liczy, że na nowym przetargu zaoszczędzi nie tylko ok. 175 milionów zł, ale uzyska dodatkowo kary umowne, należne stronie publicznej za opóźnienia w realizacji poprzedniej umowy.


Eksperci, ale przede wszystkim mieszkańcy miejscowości przez które przebiega autostrada A1 zastanawiają się, czy Alpine Bau jest w stanie zakończyć w terminie budowę autostrady. Boją się, że czeka ich „powtórka z rozrywki”. Prezes austriackiego dewelopera - Peter Preindl w wywiadzie dla portalu branżowego wnp.pl zapewnił, że jego firma wie co robi. - Bardzo dokładnie sprawdziliśmy warunki nowego przetargu. Ponieważ uznaliśmy, że zostały one na tyle zmodyfikowane pod względem technicznym i prawnym, że realizacja tego projektu wydaje się Alpine być wykonalna, zdecydowaliśmy się złożyć ofertę. Ponadto odcinek ten jest nam bardzo dobrze znany i jesteśmy przekonani, że możemy ukończyć go zgodnie z umową – powiedział prezes Preindl.


Z powrotu na budowę Alpine Bau cieszą się za to lokalne firmy, które pracowały jako podwykonawcy. Po wyrzuceniu Austriaków z budowy tutejsi przedsiębiorcy zostali z nieuregulowanymi fakturami. Teraz widzą szansę na odzyskanie pieniędzy i dalsze zlecenia.


Inwestor założył, że autostrada ma być oddana do użytku w kwietniu 2012 roku, co jest warunkiem szalenie trudnym do spełnienia, a zdaniem niektórych nawet niewykonalnym. - W nowej umowie, która zostanie zawarta z wykonawcą, wprowadzono bardzo istotne dla strony publicznej zapisy, w tym m.in.: włączenie okresu zimowego do czasu realizacji, wprowadzenie godzin pracy od 6.00 do 22.00, rozszerzenie katalogu kar umownych, wprowadzenie codziennych raportów nadzoru przekazywanych do GDDKiA – uspokajają urzędnicy.


Alpine Bau zapowiada, że na budowie feralnego odcinka autostrady będzie pracowało nowe kierownictwo kontraktu. Wykonawca ma przejąć plac w budowy w najbliższych tygodniach.

Oceń publikację: + 1 + 0 - 1 - 0

Obserwuj nasz serwis na:

Komentarze (22):
  • ~interwojciech 2010-08-18
    00:05:26

    0 0

    Jeden wielki idiotyzm i paranoja! Czemu oni ponownie mogli przystąpić do budowy tego odcinka? Czemu w ogóle ich wyrzucono? Czy nie lepiej byłby żeby Alpine tą naszą A1 zbudowała wtedy do końca z opóźnieniem za co naliczono by odpowiednią karę? Zapewne w niedługim czasie byśmy mogli jechać tym odcinkiem, a teraz wiele prac trzeba wykonać od nowa i jeszcze raz. Jaki to ma sens? Idiotyzm...

  • ~krokoss 2010-08-18
    00:21:12

    0 0

    synku czytaj przedostatnie zdanie artykułu

  • ~mao 2010-08-18
    00:31:49

    0 0

    czy nie mozna prowadzic prac 24h, na 3 zmiany?

  • ~ 2010-08-18
    01:02:10

    0 0

    @mao, można. Ale wtedy ty zamienisz sie miejscem zamieszkania z tymi, co mieszkają obok budowy. Słodkich snów życzę.

  • ~werkk 2010-08-18
    07:36:54

    0 0

    ważne ze wogule się buduje

  • ~interwojciech 2010-08-18
    10:09:09

    0 0

    @krokoss: i co w tym zdaniu czytamy? O tym, że nasza A1 ma powstać do kwietnia 2012 i o rozszerzeniu kar-czyli nic ciekawego. A mi chodzi o to, że gdyby ich poprzednio zostawiono, to odcinek ten z poślizgiem byłby otwarty w listopadzie 2010r. (tak, w tym roku!).

  • ~Sajgon 2010-08-18
    10:32:09

    0 0

    Dobrze, że się buduje ta autostrada w ogóle. Grunt, że będzie zrobiona. Niech się buduje.

  • ~LondOn 2010-08-18
    12:20:03

    0 0

    - niedobrze. czemu? bo tylko pokazuje jak można ruchać na prawo i lewo ten kraj i system...

  • ~krokoss 2010-08-18
    16:04:31

    0 0

    interwojciechu, chodziło mi nie tyle o przedostatni akapit, co o przedostatnie zdanie, a w nim napisane jest o nowym kierownictwie kontraktu. gdyby kadra zarządzająca kontraktem pozostała taka jak przed ich wyrzuceniem, nie byłoby w ogóle mowy o oddaniu tego na czas. można się było spodziewać, że firma, która wykonuje dany odcinek od początku nie będzie miała problemów z zaznajomieniem się z zakresem pozostałych robót, z tym co już zostało zrobione i będzie mogła wykorzystać opracowaną już wcześniej- i wielokrotnie poprawioną- tehnologię wykonania proponując przy okazji najrealniejszą cenę- na podstawie doświadczenia na tym odcinku. dla innej firmy pojawiłyby się problemy z brakami w dokumentacji powstałej w trakcie budowy, a tak łatwo alpine by takich informacji nie oddało. taki dodatkowy handicap dla alpine i szansa na wyjście z budowy z twarzą

  • ~ 2010-08-18
    22:51:09

    0 0

    Śmierdzi korupcją i nic poza tym.

  • ~1sas1 2010-08-19
    12:57:01

    0 0

    Wszyscy się cieszycie lub nie z faktu, że zaczynają budować ale czy zastanawialiście się, czy będzie nas (Was) stać na przejazdy autostradą po dość interesujących szacunkach opłat naszego ministra od transportu? Można oczywiście zakładać zmniejszenie ruchu w mieście, choć według mnie nie jest to takie pewne.

  • ~Dador 2010-08-19
    13:39:38

    0 0

    I co kolego Vafel? Ostatnio zaatakowałeś mnie, że niby pieprzę głupoty bo stwierdziłem, że kuluarowe ploty mówią, iż Alpina wróci na plac budowy. Wyszło na moje, a ty jesteś leszcz i daremny buc. I nie żebym się cieszył z faktu powrotu Alpiny, ale mnie to nie dziwi, widząc na własne oczy, jak się odbywają przetargi w Polsce. Chyba z tego wszystkiego jest jeden plus - wykonanie będzie tańsze niż pierwotnie zakładano.

  • ~hehehe 2010-08-20
    17:45:14

    0 0

    u kresu tej drogi każdego czeka chwila chwały, chwila .... Simplus Maximus daje 1500 minut ...

  • ~ 2010-08-22
    07:46:03

    0 0

    ~interwojciech - myślisz że inni budują szybciej??? ha ha to gkddia (nie sprawdzam) najbardziej wszystko spowalnia. a poza tym alpine dal najnizsza cena. wiec zaplac wyzszy podatek to bedziesz mial wykonace skad chcesz

  • ~qwerty 2010-08-22
    10:06:01

    0 0

    ~1sas1: oczywiscie, ze wiekszosci Polakow nie bedize stac na jazde po autostradach. I to nie trzeba bylo czekac na wyliczenia ministra finansow. Wystarczylo policzyc ile kosztuje przejazd kilometrem A4 Katowice-Krakow i przeliczyc to np. na podroz do Gdanska.

  • ~interwojciech 2010-08-22
    14:07:46

    0 0

    @rosthost: mnie zbytnio nie interesuje kto buduje, ale firma która spiepszyła robotę raz nie powinna być dopuszczona do kolejnej próby budowy danego odcinka. A samo GDDKiA raczej nie spowalnia, ale raczej durne przepisy dotyczące nabywania gruntów, kilku możliwości odwołań od przebiegu itp. i przepisy regulujące tą kwestię od strony przyrody - jedna wielka biurokracja...

  • ~abcdef 2010-08-23
    16:12:24

    0 0

    a prawda i tak leży po środku

  • ~abcdef 2010-08-23
    16:14:48

    0 0

    ~interwojciech- a może faktycznie były błędy?

  • ~interwojciech 2010-08-24
    12:33:40

    0 0

    @abcdef: W przypadku GDDKiA jest to bardzo możliwe, że były błędy, ale z tego co pamiętam to firmę tą wyrzucono za opóźnienia w budowie (zrobione było 50% prac zamiast 85%), a na pewno nie zaważyły na tym błędy (chyba) jednej (?) konstrukcji. Tak na boku to obraz tego odcinka to jedna wielka rozpacz i żal - pełno stojącej wody, również otaczające nasypy zsunęły się na pas autostrady - znów tyle roboty do powtórzenia.

  • ~ 2010-08-27
    09:10:59

    0 0

    ~interwojciech - zgadzam się z Tobą co do biurokracji. Prawda, pytanie czy GDDKiA chce coś zmieniać w przepisach, czy wnosi jakieś projekty zmian do ustaw.
    Opóźnienia na autostradzie były już od samego początku, (na odcinku - BEŁK - przypominają się niewybuchy z II WŚ). To taks samo trudny odcinek - szkody górnicze jak ten koło katowić - kopania WUjek-Śląsk, który juz był remontowany. Alpine mając dokumentację pewnie dokończy to szybciej niż inni.
    Swoją drogą czy w Unii Europejskiej nie ma przepisu że od 2015 ma byc system poboru bez spowolnienia ruchu. Bramki na 3 lata.
    Swoją drogą czy wszyscy krzykacze widzieli walke Rybnik o autostradę i ruch kolejowy w Polsat NEWS. Jest głośno - ale to nie Pkot żeby za kase być ciągle na wizji.

  • ~ 2010-08-28
    20:43:48

    0 0

    Tak właśnie pracuje się na zachodzie. We Frankfurcie nad Menem roboty drogowe zaczynają się po 17:00 a kończą ok. 6 rano. Dlaczego? Dlatego, że Niemcy już dawno wiedzą, iż duża przepustowość na drogach i brak korków to jest to co m.in. NAPĘDZA GOSPODARKĘ. Aha jeszcze jedno: Mam firmę w Rybniku, ale na razie działalność prowadzę poza Rybnikiem, właśnie m.in. ze względu na korki i bardzo kiepskie drogi w centrum. Kiedy jadę i słyszę jak mi zawieszenie łupie to szczerze mówiąc mam już dosyć Rybnika. Najgorsza jest droga z Chwałowic do ul. 3 Maja - rekord 2.5 km w 70 min, płakać się chce.

  • ~adoloran 2010-09-04
    09:38:46

    0 0

    Czy ktoś wie jak wyglada sytuacja z odpłatnością za odcinek Sośnica - Gorzyczki dla mieszkańców regionu?
    Czy obudzimy się z ręką w nocniku?

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu Rybnik.com.pl nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.