Adam Fudali: jeszcze nie wybieram się na tamten świat

- Pracuję już na pełnych obrotach, ale muszę kontynuować rehabilitację, aby wrócić do pełni sił. Każdego ranka, obolały, muszę się mobilizować, aby wykonywać zadane ćwiczenia, głównie polegające na wzmocnieniu mięśni kręgosłupa - mówił o swoim stanie zdrowia prezydent.Adam Fudali poinformował też na czym polegały poważne operacje, które przeszedł w ostatnich miesiącach. - Lekarze wycięli mi prawą nerkę, na której stwierdzono guza. Podczas drugiej operacji wycięto mi 30-centymetrowy odcinek jelita cienkiego.

Prezydent porusza się jeszcze na wózku inwalidzkim, ale na dzisiejsze spotkanie z dziennikarzami powolutku przyszedł o własnych siłach.

Szef magistratu powiedział również, że w wyniku perturbacji zdrowotnych stracił 35 kilogramów. Musiał zmienić całą garderobę.

Jak prezydent zareagował, gdy dowiedział się o tym, że w czasie gdy był w stanie śpiączki farmakologicznej, po Rybniku krążyła plotka o jego śmierci? - Taka sytuacja zdarzyła się w moim życiu nie po raz pierwszy. Podobnie było gdy uległem poważnemu wypadkowi w wieku 19 lat. Wówczas też plotkowano o mojej śmierci - mówił z uśmiechem.

Adama Fudalego wypytaliśmy też o jego polityczne plany. - Przede wszystkim chciałbym dokończyć obecną kadencję. Mam nadzieję, że Opatrzność mi na to pozwoli. Czy będę kandydował jeszcze na prezydenta, czy też "namaszczę" kogoś do kandydowania? Z pewnością taką decyzję będę musiał podjąć w miarę szybko - zadeklarował prezydent.

Dodał enigmatycznie, że jeśli zdrowie pozwoli, po przyszłorocznych wyborach będzie chciał pozostać w polityce. Z wypowiedzi prezydenta wynika, że ma propozycje polityczne ze strony różnych partii politycznych.