zamknij

Kultura, rozrywka i edukacja

15. Rybnicki Festiwal Fotografii - zapowiedź

2018-03-16, Autor: 

W dniach 23-25 marca po raz piętnasty do Rybnika przyjadą opowiedzieć o swojej twórczości wybitni artyści reprezentujący różne gatunki fotografii. W tym roku Rybnicki Festiwal Fotografii organizowany przez Fundację PGE Energia Ciepła będzie gościł tak znakomitych twórców, jak: Tomasz Tomaszewski, Robert Wolański, Marek Arcimowicz, Weronika Gęsicka, Tomasza Wysocki, Maciej Moskwa, Marek Lapis oraz Krystian Bielatowicz.

Reklama

Osią Festiwalu są spotkania autorskie, podczas których zgromadzona publiczność ma okazję poznać przekrój twórczości najwybitniejszych artystów różnych gatunków fotografii: portret, dokument, reportaż, krajobraz, modę, akt, kreację, reklamę.

Wśród wielu znakomitych wydarzeń 15.RFF, na szczególną uwagę zasługują dwie premiery, które będą miały miejsce właśnie w Rybniku: jest to wystawa „Pisarze” Krzysztofa Gierałtowskiego – prezentująca 50 portretów polskich ludzi pióra (w większości już nieżyjących) oraz spotkanie autorskie z książką „Echo” Magdaleny i Maksymiliana Rigamontich, która ukaże się drukiem w marcu i opowiada o Wołyniu.

Choć Rybnicki Festiwal Fotografii jest prawie równolatkiem Miesiąca Fotografii w Krakowie, a jego formuła przypomina – młodszy stażem – FotoArt Festiwal w Bielsku-Białej, to jednak specyfika RFF jest w sumie nieporównywalna do żadnej tego typu imprezy w Polsce.

Rybnicki Festiwal Fotografii 2018:

- wstęp na Festiwal jest bezpłatny,
- każdy może otrzymać bezpłatny katalog festiwalowy (w którym znajduje się po jednej fotografii każdego z autorów prezentowanych w danej edycji),
- cały 3-dniowy program (spotkania z autorami, wystawy i warsztaty) odbywa się w tym samym budynku Głównego Organizatora – Fundacja PGE Energia Ciepła w Rybniku, ul Podmiejska,
- każdy może uczestniczyć w spotkaniach autorskich z najwybitniejszymi twórcami fotografii, 
- w ramach Festiwalu zaprezentowanych zostaje około 15 wystaw (indywidualnych i zbiorowych), co sprawia, że podczas każdej edycji można obejrzeć kilkaset zdjęć. Wystawy zbiorowe przygotowywane są przez kluby i stowarzyszenia fotograficzne z całej Polski, a także z Czech,
- tylko RFF prowadzi Galerię Otwartą, która jest dla uczestników Festiwalu tym, czym Speakers' Corner w Hyde Parku dla Brytyjczyków: to miejsce-symbol wolności słowa. Każdy może tutaj wejść „z ulicy” i po prostu powiesić swoje prace w wyznaczonej przestrzeni na czas trwania programu głównego.

Udział w wydarzeniu jest bezpłatny i cieszy się jedną z największych frekwencji w kraju. Organizuje je Fundacja PGE Energia Ciepła przy wsparciu Miasta Rybnik.

Wystawy indywidualne:

Marek Arcimowicz „Ludzie duchy”

W Tanzanii, zgodnie ze starymi przesądami i wiarą w czarną magię, z ciał albinosów przyrządza się magiczne amulety. Aby pozyskać „materiał” wciąż organizowane są polowania na ludzi, w tym na dzieci. Projekt powstał w ośrodku opiekuńczym dla dzieci z albinizmem, podczas pracy przy realizacji materiału dla magazynu National Geographic oraz dokumentu filmowego „Ludzie Duchy / The Ghost People” dla telewizji TVN.

Krzysztof Gierałtowski „Pisarze”

Premiera na Rybnickim Festiwalu Fotografii! Wystawa “Pisarze” Krzysztofa Gierałtowskiego stworzona przy współpracy z Muzeum Literatury im. Adama Mickiewicza w Warszawie. Na portretach mistrza zobaczymy 50 twarzy polskiej literatury: Adamski Jerzy, Andrzejewski Jerzy, Axer Edwin, Barańczak Stanisław, Białoszewski Miron, Bocheński Aleksander Adolf Maria, Brandys Kazimierz, Buczkowski Leopold, Czapski Józef, Głowacki Janusz, Gretkowska Manuela, Herbert Zbigniew, Herling-Grudziński Gustaw, Iwaszkiewicz Jarosław, Janion Maria, Kąkolewski Krzysztof, Kapuściński Ryszard, Kisielewski Stefan, Kofta Jonasz, Konwicki Tadeusz, Kosiński Jerzy, Kott Jan, Krall Hanna, Krzemień Teresa, Lem Stanisław, Łubieński Tomasz, Lupa Krystian, Miłosz Czesław, Młynarski Wojciech, Mrożek Sławomir, Nowak Tadeusz, Nowakowski Marek, Pertek Jerzy, Putrament Jerzy, Różewicz Tadeusz, Rymkiewicz Jarosław Marek, Słomczyński Maciej, Stryjkowski Julian, Szczepański Jan Józef, Szczypiorski Andrzej, Szymborska Wisława, Terlecki Władysław, Tym Stanisław, Tyrmand Leopold, Wańkowicz Melchior, Ważyk Adam, Wojciechowski Piotr, Zagajewski Adam, Żakowski Jacek.

Marek Lapis „Biało-czerwona”

Każdy naród ma swoje barwy, które czci. Niekoniecznie wszyscy odnoszą się do nich z szacunkiem, ale znajdują inne formy obnoszenia się nimi. Biel jest symbolem niewinności, czerwień krwi. Te barwy nam towarzyszą każdego dnia. Zadaję pytanie odbiorcy – czy zwracamy na nie uwagę na co dzień? Czy patriotyzm istnieje w narodzie? Ten projekt nie jest o fladze, lecz o poczuciu koloru – jego rozumieniu i interpretacji przez każdego nas. Te barwy przejawiają się wokół nas – trzeba patrzeć i widzieć. Chciałbym odkodować te sytuacje i poddać pod dyskurs, by każdy odbiorca mógł znaleźć odpowiedź na to jak je postrzega. Kolor w fotografii jest agresywny i zaburza percepcję, odciąga od treści zdjęcia. 90 proc. moich zdjęć to obrazy czarno-białe, lecz w ten projekt nie mógłby istnieć bez bieli i czerwieni.

Rozalia Kwiatkowska „Pułapka”

Życie to zbiór wielu małych elementów, zlepek zdarzeń i emocji. W codziennych obowiązkach, czasem zapominamy, że jest ono tylko jedno i powinniśmy je jak najlepiej wykorzystać. Odpowiednie wyważenie, między tym co dajemy od siebie a tym co dostajemy od innych, jest trudną sztuką. Jacy jesteśmy? Co powinniśmy zrobić? Jak się zachować? Czego nie robimy, chociaż powinniśmy? Wielokrotnie gubimy się w tym gąszczu pytań. Jest wiele dróg którymi możemy iść, ale która jest odpowiednia? Słowa umieszczone na zdjęciach mają nam pomóc odkryć siebie na nowo i wyrwać z PUŁAPKI. Prace zostały wykonane w technice gumy chromianowej.

Piotr Zwarycz „W ogniu doświadczeń”

Fotografie te powstały podczas autentycznych akcji oraz ćwiczeń od 2008 roku w województwie śląskim. Motywem przewodnim jest przybliżenie pracy strażaków i tego z czym mają do czynienia podczas prowadzonych działań. Autor zdjęć, jako jedyny fotograf w kraju posiada oficjalną zgodę Komendanta Wojewódzkiego na fotografowanie podczas akcji.

Andrzej Bogacz „The endless city”

O Nowym Jorku można powiedzieć wszystko i to zawsze będzie prawda, bo dzieje się tu wszystko. Nic tu nie ma początku ani końca – ani czas, ani przestrzeń. To niekończący się, gigantyczny przepływ ludzi w miejskiej maszynie. Moje spojrzenie inspirowane było twórczością Charlesa Reznikoff’a, nowojorskiego urzędnika, który chodził pieszo po mieście i w wierszach bardzo realnie opisywał ulotną atmosferę codzienności. Fotografowałem, żeby zapamiętać. Kolor jest bardzo ważny w moich pracach: moje wspomnienia związane z Nowym Jorkiem są w kolorze.

Bartłomiej Krężołek „Child inside”

Fotografie pochodzą z projektu ‘Child Inside’, w którym eksploruję rzeczywistość postrzeganą przez dziecko. Świat z pogranicza realizmu i fantazji, prawdy i fałszu. Mały człowiek odkrywa świat, przeżywa zachwyt, przerażenie, zdziwienie. Moim zamiarem było przeniesienie widza do czasu wczesnej młodości i obudzenie wspomnień i marzeń o wewnętrznym dziecku, stawiając pytanie czy ono ciągle jeszcze w nas jest?

Krzysztof Ślachciak „Mara”

Mara w mitologii słowiańskiej była nieuchwytną zjawą, która objawiała się nocą, miała zdolność otwierania każdego zamka i żywiła się ludzką krwią. Wyobrażano ją sobie jako kobietę o nienaturalnie długich nogach i półprzeźroczystym, bardzo jasnym ciele. W czasach chrześcijańskich wyobrażenia postaci z mitologii Słowian ulegały najprawdopodobniej zniekształceniom. Według niektórych przekazów jedną z metod obrony było powieszenie lustra w sypialni. Mara miała dzięki niemu przestraszyć się własnego odbicia i uciec, gdyż była rzekomo brzydka. Jednak lustra były zawsze towarem luksusowym, a w znanym nam dziś kształcie upowszechniły się w Europie dopiero w XIII wieku. W dodatku część słowiańskich, mitologicznych, kobiecych postaci miała moc uwodzenia mężczyzn, zakładam więc, że w pierwotnych wyobrażeniach były one nie tylko przerażające, ale również piękne. Mara w przedstawianym cyklu to metafora kobiety współczesnej: pewnej siebie i silnej, jej dychotomicznej natury, seksualności i piękna. Cechy te mogą być równocześnie fascynujące, jak i budzące lęk, a otwarte obcowanie z nimi może fascynację pobudzić, a lęk oswoić.

Beata Mendrek i Antoni Kreis „Miejsca i chwile”

Ta wystawa, wyłoniła się pewnego dnia niespodziewanie, zupełnie niezależnie, ze wspólnego projektu: Miejsca i chwile… treści do „nie swoich fotografii”.

Projekt rozpoczęliśmy w lutym 2016 roku, a polega on na wzajemnej wymianie fotografii i pisaniu do nich tekstowych interpretacji. Projekt na dzień dzisiejszy (styczeń 2018) liczy ponad 540 obrazów i tyle samo ich słownych interpretacji.

Kolejnym etapem-konsekwencją-rozwinięciem jest autorski projekt warsztatów: „Interpretacja obrazu fotograficznego”, oparty na doświadczeniu, pasji i umiejętności odczytywania i odczuwania treści, emocji i intencji zawartych w obrazie, które wspólnie prowadzimy dla zainteresowanych taką formą pojmowania fotografii.

Joanna Czarnota-Mielcarek „Tak cicho aż ciemno”

Książka – instalacja dotyczy wspomnień Władysława Głowaczewskiego – mojego Dziadka, który w roku 1945 został skazany na 9 lat ciężkich robót i wywieziony do Workuty na Syberię w głąb Rosji. Moje silne relacje z Dziadkiem, dostęp do nagrań i wywiadów związanych bezpośrednio z tą tragedią oraz to, że Dziadek nadal żyje, wspomogły realizację tej publikacji. Przedstawione obrazy, archiwalne i te, które powstały na potrzebę projektu pokazują okrucieństwo, dramat czasów II Wojny Światowej, pustkę, znaczenie skażonego krajobrazu, tęsknotę za wolnością, nadzieję oraz pamięć wobec tamtych wydarzeń.

Bart Rochalski i Tomasz Karnowka „Nieboczowy – znikająca wieś” 

Budowa zbiornika przeciwpowodziowego Racibórz Dolny, której konsekwencją było wysiedlenie wsi zamieszkałej przez około 700 osób, to okres wielu trudnych decyzji, licznych konfliktów i emocji. Oficjalnie od 1 stycznia 2017 r. Nieboczowy posiadają nową lokalizację, kilka kilometrów na południowy wschód od miejsca, które dzisiaj jest już nazywane Stare Nieboczowy lub Nieboczowy Uroczysko. Wystawa pokazuje to, co pozostało z miejscowości, która jeszcze nie tak dawno wygrywała konkursy na najpiękniejszą wieś województwa. Zaglądamy do opustoszałych domów, niekiedy zdewastowanych przez złomiarzy lub efektownie zburzonych przez wojsko wykorzystujące je do ćwiczeń.

Na naszych zdjęciach pojawiają się też nieliczni mieszkańcy, którzy z różnych powodów nie rozstali się ze swoimi domami. Zaglądamy do działającego do samego końca baru, w którym nadal można przy piwie zagrać w skata.

Celem wykonanych przez nas zdjęć nie było w żadnym wypadku podsycanie emocji byłych mieszkańców Starych Nieboczów, czego jednak nie udało nam się uniknąć. Staraliśmy się również nie naruszyć niczyjej prywatności. Uważamy jednak, że do obowiązków fotografa należy dokumentowanie tak niezwykłych momentów jak znikanie wsi o kilkusetletniej historii.

Aktualnie na obszarze Starych Nieboczów nie istnieje żaden budynek.

Wystawy zbiorowe:

http://festiwal.rybnik.pl/wystawy.html

Klub fotograficzny FORMAT
Absolwenci Uniwersytetu Artystycznego w Poznaniu „Ciała niebieskie” 
Grupa Karbon
Opolskie Towarzystwo Fotograficzne
Śląskie Towarzystwo Fotograficzne

Oceń publikację: + 1 + 5 - 1 - 1

Obserwuj nasz serwis na:

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu Rybnik.com.pl nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.

Alert Rybnik.com.pl

Byłeś świadkiem wypadku? W Twojej okolicy dzieje sie coś ciekawego? Chcesz opublikować recenzję z imprezy kulturalnej? Wciel się w rolę reportera Rybnik.com.pl i napisz nam o tym!

Wyślij alert

Sonda

Jesteś za powstaniem legalnego toru do driftu w Rybniku?




Oddanych głosów: 5060