Żółty Młynek: „Iść własną drogą - Patagonia”

Michał Szczęśniak, entuzjastycznie przyjęty przez publiczność podczas tegorocznej rybnickiej Karawany, gdzie prezentował swoją marzycielską podróż na Antarktydę, będzie gościem kolejnego spotkania w ramach „Podróże w nieznane w Żółtym Młynku”.

Dom Kultury w Rybniku-Chwałowicach zaprasza do klubokawiarni Żółty Młynek (Rybnik ul. Św. Jana 2) we wtorek 9 czerwca o godz. 19.00 na prelekcję Michała Szczęśniaka pt. „Iść własną drogą - Patagonia”.

Wstęp wolny, ale z uwagi na obostrzenia sanitarne jest limit miejsc! Rezerwacji na spotkanie prosimy dokonywać SMS-em pod nr tel. 512 237 008. Należy mieć również ze sobą maseczkę (lub inne alternatywne zakrycie ust i nosa), mile widziane osoby spokrewnione, wtedy nie trzeba będzie zachowywać tzw. dystansu.

Prelekcja „iść własną drogą - Patagonia” to początki mojej podróży po Ameryce Południowej, w której spędziłem trzy lata. Wyruszając w podróż, nie miałem planu i w zasadzie mało wiedziałem o tym kontynencie, nawet nie zdawałem sobie sprawy, że istnieje Patagonia. W samolocie do Ameryki Południowej zacząłem czytać książkę Tony'ego Halika. Pomyślałem sobie wtedy, że pójdę jego śladami, jednak wysiadając z samolotu, zostawiłem książkę na fotelu. Dopiero po jakimś czasie zrozumiałem, że nie bez powodu zapomniałem książki. Wszechświat miał inny plan wobec mnie. Nadszedł czas, abym wytyczył własną drogę. Nie miałem mapy, nie czytałem przewodników, nawet telefon mi przestał działać, jedynie obserwowałem znaki od uniwersum. Kierując się własną intuicją, obrałem kierunek na południe w stronę Patagonii. Zaczęła się tworzyć moja własna droga.

Zapraszam na spotkanie, podczas którego opowiem jak radzić sobie w Ameryce Południowej np.: znaleźć pracę na wolontariacie, jak zarabiać w trakcie podróży, a wszystko po to, aby być wolnym od ograniczeń, odciąć się od systemu, w którym rządzi kasa i wyznaczyć własną drogę.

W podróży intuicyjnej jest mi najłatwiej zrozumieć, kim naprawdę jestem, dzieją się rzeczy, które mają się wydarzyć, a nie te, które są planowane. Podążając tą ścieżką, odkrywam siebie, a to według mnie jest największy sens podróżowania. Moją drogę wytyczyło mi moje serce, przez co nauczyłem się, obsługiwałem najlepszą nawigacją, jaka jest możliwa, czyli własnej intuicji. Nazywam się Michał Szczęśniak, moją pasją są podróże, dzięki którym poznaję siebie, łączę dwa elementy: rozwój osobisty i podróżowanie. Konsekwentnie dążę do celu, z otwartością serca poznaje nowych ludzi, poszerzam granice własnego komfortu, zmierzając w głąb siebie.