Zmarł Benedykt Kołodziejczyk. Wspominają go samorządowcy i dziennikarze

Piotr Kuczera – prezydent Rybnika:

- Będę go pamiętał przede wszystkim, jako zaangażowanego samorządowca, autentycznie oddanego miastu i jego mieszkańcom. Będę go pamiętał, też jako człowieka, który nieustanne myślał, jak zmieniać ten samorząd, żeby ludziom żyło się lepiej.

Cenił sobie pracę sekretarza w Marklowicach i traktował ją jako pracę wykonawczą na rzecz samorządu.

Pamiętam, jak przed wyborami w 2006 roku wszedł z rozmachem i pewnością siebie do biura i powiedział: "nazywam się Benedykt Kołodziejczyk i chcę powalczyć o samorząd. Miejsce jest nieważne." To był jedyny człowiek, który tak powiedział. Wszyscy inni pytali wtedy o to, z którego miejsca wystartują.

Jeszcze dwa tygodnie temu rozmawialiśmy o tym, jak można usprawnić pracę niektórych wydziałów w urzędzie. Te jego telefony zawsze były życzliwe. Wynikały ze szczerej troski. Na pewno przez wielu zostanie zapamiętany, jako życzliwy, serdeczny i pogodny człowiek.

Wojciech Kiljańczyk – przewodniczący Rady Miasta Rybnika:

- Odszedł wspaniały człowiek, pełen pomysłów, dobrego słowa oraz wielu talentów. Na zawsze będę pamiętał jego poczucie humoru i zamiłowanie do muzyki. Wyrazy współczucia dla Rodziny, Bliskich i Przyjaciół Benedykta. To smutny dzień. 

Grzegorz Wolnik – radny sejmiku, pełnomocnik burmistrza Czerwionki-Leszczyn:

Wciąż nie potrafię uwierzyć, że Benka Kołodziejczyka nie ma już wśród nas. Był niezmiernie kompetentnym urzędnikiem samorządowym, ale także autentycznym społecznikiem - radnym Rybnika, animatorem życia w dzielnicy Kamień. Jeszcze niedawno rozmawialiśmy o rewitalizacji terenu na pograniczu Rybnika i Czerwionki-Leszczyn, tzw. Szachty. To był Jego pomysł, który na pewno zrealizujemy, w porozumieniu miedzygminnym, a teren ten zostanie nazwany Jego imieniem. Benek na takie upamiętnienie zasłużył!

Łukasz Kłosek – radny miasta Rybnika:

- Był przede wszystkim samorządowcem, stronił od polityki. Był zaangażowany w sprawy lokalne. Nie bał się sytuacji, kiedy dochodziło do konfliktów na linii mieszkańcy – urząd miasta. Próbował je łagodzić. Był szczery, nawet jak coś było niepopularne. Miał swoje zdanie – bardzo cenna cecha. Prywatnie, w porządku facet, który wiedział, na czym polega samorząd.

Wacław Wrana – redaktor naczelny Rybnik.com.pl

- Ścięło mnie z nóg, gdy dowiedziałem się o odejściu Benedykta Kołodziejczyka. Był jedną z tych osób, dla których samorząd był nie tylko pracą, ale prawdziwą pasją. Przez całe lata inspirował nas - dziennikarzy do podejmowania trudnych tematów związanych z regionem, a niejednokrotnie z zawiłościami i absurdami obowiązujących przepisów. Bezinteresownie służył swoją fachową wiedzą. Robił to, nawet gdy już nie był radnym. Kilka miesięcy temu przeanalizował kilkaset stron dokumentów związanych z budową kopalni Paruszowiec i wykrył, że inwestor nie ma ważnej gwarancji odbioru odpadów z drążenia upadowej. Wielka strata dla Rybnika i regionu.

AKTUALIZACJA (godz. 16.04): jak informuje magistrat, ceremonia pogrzebowa śp. Benedykta Kołodziejczyka odbędzie się w środę, 14 kwietnia, o godz. 9.00 w kościele parafialnym w Rybniku-Kamieniu