Z placu zabaw wprost na drogę. Mieszkańcy skarżą się na brak ogrodzenia

W 2015 roku powstała tam w ramach budżetu obywatelskiego tzw. siłownia pod chmurką. Później postawiono przy Okulickiego huśtawki, zjeżdżalnię czy stół do ping-ponga. Miejsce stało się więc atrakcyjne zarówno dla maluchów, jak i osób chcących zażyć trochę ruchu.

Zapomniano lub nie pomyślano jednak o pewnym istotnym szczególe – ogrodzeniu. W jego miejsce zasadzono jedynie małe tuje, które w żadnej sposób nie chronią dzieci przed wkroczeniem na jezdnię. Rodzice pociech martwią się, że w ten sposób dojdzie kiedyś w tym miejscu do tragedii. - Pilnujemy swoich dzieci na placu zabaw, uważamy, by nie przebiegały przez tuje na chodnik i jezdnię. Wystarczy jednak chwila nieuwagi, zapatrzenie się w inną stronę, by doszło do tragedii. Komfort zabawy w tym miejscu na pewno poprawiłoby ogrodzenie. Dziwne, że jeszcze o tym nikt nie pomyślał – mówią nam napotkani na placu zabaw rodzice.

Co na to rybnicki magistrat? Jak wyjaśnia Anna Kolenda z biura prasowego UM Rybnik, obiektem administruje Zarząd Zieleni Miejskiej. - ZZM dostrzega potrzebę ogrodzenia tej przestrzeni w celu zwiększenia bezpieczeństwa bawiących się dzieci. Wniosek w tej sprawie złożył też Przewodniczący Zarządu Dzielnicy Radziejów – mówi.

Ogrodzenie zostało zakupione, jego montaż planowany jest na 7 maja.