zamknij

Wiadomości

Z Delhi do Rybnika. Z Pushkrajem witają się nawet koksy

2018-12-26, Autor: 

Pushkraj Tambdey mieszka w Rybniku od pół roku. Jako młody, wzięty architekt postanowił przylecieć do Polski z dalekich Indii. Porozmawiał z nami o tym, co spodobało mu się w naszym mieście, jakie polskie potrawy przypadły mu do gustu i co sądzi o rybnickim smogu, który jak się okazuje – nie jest dla niego tak straszny.

Reklama

Pamiętacie, jak przed laty pisaliśmy o Japończyku w Rybniku – Takashim Kimbie? Młody architekt z Kraju Kwitnącej Wiśni wybrał nasze miasto, by tu zdobywać cenne doświadczenie >>Student architektury z Hiroszimy na staż wybrał Rybnik<<

Tym razem przedstawiamy Wam sylwetkę kolejnego obiecującego się architekta. Pushkraj Tambdey jest Hindusem. Przed przylotem do Polski pracował w jednym z najbardziej zaludnionych miast na świecie – Delhi. W naszym kraju przebywa już od pół roku. Wykonuje zadania dla pracowni architektonicznej Joanny, Marka i Karola Wawrzyniaków - toprojekt.

„Nie dasz rady tam przetrwać”

Jak to się stało, że znalazł się w Rybniku? Jak zapewnia Pushkraj – to fascynująca historia. - Kiedy skończyłem pracę w Dehli, zacząłem szukać nowego zajęcia. Chciałem zdobyć doświadczenie. Nie znałem wcześniej toprojekt, w odszukaniu pracowni pomógł rzecz jasna internet. Zainteresowałem się Polską i Rybnikiem. Postanowiłem aplikować i dostałem odpowiedź. Byłem zaskoczony, nie powiem. To było bardzo miłe, że moje portfolio było interesujące również dla polskiej pracowni – mówi.

Dotarcie do Polski nie było jednak takie proste – przez problemy wizowe. - Polska ambasada miała wobec mnie wymagania, które spełniliśmy. Pierwszy raz moje papiery zostały odrzucone bez powodu. Do dzisiaj nie znam wyjaśnienia. Musieliśmy rozpocząć proces aplikacji od nowa – wspomina Pushkraj.

W pomoc dla swojego przyszłego pracownika włączyła się rybnicka pracownia. Załatwienie wszystkich formalności zajęło 4 miesiące. Zanim kandydatura naszego rozmówcy została uwzględniona, musiał jeszcze przejść wywiad w ambasadzie. - Widziałem, że nie jestem osobą, która będzie chętnie zaakceptowana. Zadano mi pytanie: „a co będziesz robił w Polsce?”.

Odpowiedziałem, że jadę do pracy, tworzyć projekty. „Nie dasz rady tam przetrwać, teraz tam jest zima” - usłyszałem. To była bardzo dziwna rozmowa – dodaje.

Później okazało się, że ambasada miała obawy co do faktycznego celu podróży Hindusa. Polacy podejrzewali, że Pushkraj nie poleci do Polski, ale np. Niemiec.

Nowy świat

Koniec końców udało się dostać do Polski. Dla Pushkraja to był pierwszy kontakt z Europą. - To było fascynujące uczucie widzieć zupełnie nowe otoczenie. Pamiętam, że przyleciałem do Krakowa w chłodnym momencie lata. Lubię chłód, bo w Indiach nie ma go za dużo. Przywitanie w Polsce było bardzo miłe, to było coś, czego oczekiwałem – wspomina.

Nasz rozmówca nie może już doczekać się śniegu i mrozów. - Jestem na to gotowy, jak i na morsowanie na Rudzie. Dostałem radę, by brać zimne prysznice. Robię to od dwóch miesięcy – śmieje się Hindus.

Czymś nowym dla bohatera artykułu będą też święta Bożego Narodzenia. - W Indiach też jest dużo chrześcijan, ale Bożego Narodzenia nie świętuje się w takiej skali jak w Polsce. Tutaj jestem w stanie „dotknąć” świątecznej atmosfery. Wcześniej już miałem pewne wyobrażenie o tych świętach, moja ciocia wyszła za chrześcijanina. Kilka razy spędzałem z nimi czas. Nie oznacza to jednak, że w Indiach nie mamy przerwy świątecznej – zauważa nasz rozmówca.

Smog, koksy i alkohol

Na łamach naszego portalu pojawiło się kiedyś zestawienie najbardziej zanieczyszczonych miast. Pojawił się tam Rybnik, ale również Delhi. Pushkraj zwraca uwagę, że przyczyną zanieczyszczenia w Indiach nie są piece węglowe, a samochody, mnóstwo samochodów. - Delhi otoczone jest też innymi miastami, są ośrodkami przemysłowymi. Dlatego w stolicy Indii ludziom trudno oddychać. W porównaniu do Delhi problem smogu w Rybniku nie jest tak duży – zauważa.

Nasz rozmówca porównuje też oba miasta pod względem ludności. Jest zaskoczony wolną przestrzenią. - Zadziwiły mnie puste ulice Rybnika, w Indiach jest to nie do wyobrażenia. Jako społeczeństwo mamy dużą siłę przerobową, ale to są też problemy. Ludzie podróżują z małych miast do większych, ale nie są one przygotowane na taką liczbę mieszkańców. Brakuje po prostu mieszkań – zauważa.

Jeżeli już mowa o ulicach, Pushkraj miał początkowo obawy sam chodzić po Rybniku. - Ludzie patrzyli na mnie, ale okazało się, że to był raczej przejaw zainteresowania. Do tej pory wszystkie moje kontakty były dość dobre. Ludzie w Rybniku są przyjaźni i czasem pomocni – chwali.

Pewną anegdotę przytacza też Karol Wawrzyniak. - Pewnego razu wybraliśmy się na siłownię. Jeżeli chodzi o mnie, to czasem ktoś mnie zauważał i witał. A do Pushkraja od razu podchodzili z wyciągniętą ręką – nawet największe koksy – śmieje się. - To było ekstra. Bałem się, że reakcja ludzi będzie inna, a tymczasem byli bardzo przyjaźni do naszego nowego kolegi – dodaje Karol Wawrzyniak.

Z perspektywy Pushkraja my jako Polacy jesteśmy narodem bardzo bezpośrednim. - Doceniam tę cechę, nie znajdziesz jej za dużo w Indiach. Żeby być grzecznym, ludzie nie powiedzą tam ci wszystkiego wprost – dowiadujemy się.

Hindus dostrzegł jednak i nasze wady. Jedną z nich jest nasza przywara Polaka, który nie potrafi zachować umiaru w piciu alkoholu. Gdy dotarł do Rybnika wynajął pokój w mieszkaniu dzielonym. Przebywał tam z Polakami. Trzeciego dnia pobytu zaczęli pić. Efekt? Samochód zabrudzony wymiotami i moczem. - Polacy zostali wyrzuceni. Pushkraja zszokowało to, jak dużo ludzie mogą tutaj pić alkoholu. W Indiach też się oczywiście pije, ale nie aż w taki sposób – mówi Karol Wawrzyniak.

Na koniec pozytywny akcent – kuchnia polska. Naszemu indyjskiemu gościowi najbardziej zasmakowały bowiem... śląskie rolady. - To moje ulubione danie. Żurek też jest smaczny. Gdy pierwszy raz go spróbowałem to powiedziałem: wow, to jest naprawdę dobre, jak pełnowartościowy posiłek, tylko w misce – śmieje się. Pushkraj próbował też pierogów czy kapusty.

Jakie plany ma bohater dzisiejszego artykułu? Wiemy, że chce zastać w Polsce na dłużej. - Lubię tutaj pracować. Wcześniej pracowałem w dwóch indyjskich biurach, tutaj mam więcej odpowiedzialności i wolności. Jeszcze nie poczułem tęsknoty za moim krajem. Być może do Polski na wakacje przyjadą rodzice – mówi.

Oceń publikację: + 1 + 108 - 1 - 14

Obserwuj nasz serwis na:

Komentarze (11):
  • ~Dawid Dziwoki 2018-12-26
    15:39:05

    38 12

    Liczba ludności Polski: 38mln Liczba ludności Indii: 1,3mld Liczba mieszkańców Rybnika: 138 tys. Liczba mieszkańców Delhi: 19mln

  • ~ 2018-12-26
    18:45:51

    19 25

    Na Sycylii wulkan walczy z ekologami, matka ziemia zadbała o roślinki .
    Pushkraj Tambdey wie co dobre że sadza z kominów zabija toksyny i nanocząsteczki .

  • ~Arkadiusz Mokrzycki 2018-12-26
    20:02:43

    19 27

    Wpis został usunięty z powodu złamania regulaminu zamieszczania opinii.

  • ~auralfloat 2018-12-26
    20:20:04

    22 19

    Nie zdziwił się, że w Polsce zarabia się mniej niż w Indiach i że Polska w rozwoju stoi duużo niżej niż Indie? Poza tym to jest Indusem, to pewne, a czy Hindusem, to już zostawmy jemu.

  • ~palaczzasypowy 2018-12-26
    20:36:57

    37 27

    ~Arkadiusz Mokrzycki wypraszam sobie tego typy stwierdzenia..." nie ma ochoty na sponsorowanie ze swoich podatków pijaków i prostytutek od 500+, nie jestem pijakiem a moja żona nie jest prostytutką,redakcja powinna wywalic twoj komentarz w kosmos,ale nie wywali poniewaz jest po ich linii politycznej,mam nadzieje że kilka osób zgłosi ten komentarz do prokuratury

  • ~Dropsik Dropsik 2018-12-26
    20:42:32

    36 11

    Arkadiusz o tych prostytutkach i alkoholikach, to mówisz z własnego doświadczenia w rodzinie? Przykro mi głowa do góry życzę Ci wesołych świąt.

  • ~Dropsik Dropsik 2018-12-26
    20:44:38

    3 4

    Wpis został usunięty z powodu złamania regulaminu zamieszczania opinii.

  • ~ 2018-12-26
    21:42:14

    40 19

    "nie płacą podatków bo nikt kto pracuje nie ma ochoty na sponsorowanie ze swoich podatków "

    Niesamowicie brzmi ta bajka w ustach POpulisty. Rodziny z dziećmi na pewno sobie poradzą, pytanie co zrobią twoi idole, wypasieni przez lata na państwowych posadkach i czerpiący garściami z państwowej kasy.
    Nie zgadzam się na finansowanie prywatnej telewizji z pieniędzy samorządu Rybnika.

  • ~MaciejK 2018-12-27
    10:40:11

    7 1

    Zniszczylismy klimat, Pushkraj nie pozna naszych pieknych bialych zim

  • ~dizers 2018-12-27
    12:58:11

    0 0

    Wpis został usunięty z powodu złamania regulaminu zamieszczania opinii.

  • ~lukson997 2018-12-27
    22:52:47

    2 0

    Byłem ciekaw komentarzy. Ale nic tu nie ma.

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu Rybnik.com.pl nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.

Alert Rybnik.com.pl

Byłeś świadkiem wypadku? W Twojej okolicy dzieje sie coś ciekawego? Chcesz opublikować recenzję z imprezy kulturalnej? Wciel się w rolę reportera Rybnik.com.pl i napisz nam o tym!

Wyślij alert

Sonda

Wybieramy prezydenta Rybnika. Na kogo oddasz głos w wyborach?





Oddanych głosów: 3551