Wypadek w centrum Rybnika: 14-latek pod kołami samochodu

Wpis został usunięty z powodu złamania regulaminu zamieszczania opinii.

karolVTEC , czytaj, na oznakowanym przejściu dla pieszych... przy szkole, bo to obok szkoły... i to kierowca ma obowiązek uważać co się wokół niego dzieje.

Robert Aksus,
uważać na to co się dzieję wokół ok ale kierowca może ale nie MUSI puszczać osoby stojącej przy pasach.

Obiektywny, a to naprawdę jakiś problem dla kierowcy zwolnić zbliżając się do przejścia, a nawet zatrzymać gdy widzi, że są osoby stojące przy pasach? Czasem to i empatii trochę trzeba. Zima, mróz, albo deszcz leje za kołnierz. To jest naprawdę chwila zatrzymać się i przepuścić. Dlaczego w innych krajach kierowcom nie sprawia to problemu, a u nas z kulturą wciąż na bakier.

~1floyd, bo Rybnik to 17 dzielnic wsi, to nie jest miasto, trzeba byc czujnym.to potomkowie rolników i górników, gdzie oni maja sie czegoś nauczyć, jak nigdzie nie ma poboczy, pasów itp, jada do "centrum" i klops (i nie bluzgajcie ma mnie, tylko pomyślcie o tym)

Obiektywny1212 , masz racje, nie musi. Tylko to kierowca ma zachować wszelką ostrożność przy szkołach itp... Po za tym to zdarzenie miało miejsce na pasie od kościoła po przejściu połowy jedni, a bezpiecznym zachowaniem wykazał się tylko kierowca jadący od strony Rybnickiego do centrum, bo się zatrzymał.... Natomiast Pani jadąca od Skłodowskiej w stronę Rybnickiego , uderzyła w chłopca na środku przejścia dla pieszych... Bo być może komórka dzwoniła, albo eska trzeba był wysłać?!

@Escape - jest parę wsi ale nie przesadzaj z tym bo to jedyne miasto w promieniu 30 km które ma jakieś większe Śródmieście bo inne ich w ogóle nie mają, a kilka dzielnic to osiedla czy dzielnice przemysłowe które same w sobie generują tak duży ruch jak w większych od nas miastach. Ile set ciężarówek przyjeżdża codziennie do KWK Chwałowice? Ile aut parkuje dobowo przy kopalniach, elektrowni, na Paruszowcu? @1floyd - spryt kierowców i pieszych w Warszawie i Wrocławiu są większe ale... chamstwo kierowców też. Tam klaksony słyszysz co chwilę i bluzgi jednego na drugiego. Kultura kierowców nigdzie w Polsce nie jest wysoka ale w Rybniku władze miasta i policja powinne włączyć się do akcji bo odnoszę wrażenie, że od kilku lat mamy do czynienia z DYKTATEM auta. Chociaż sam jestem kierowcą ale mi się to nie podoba bo stajemy się niebezpiecznym miastem skoro co chwilę mamy potrącenie na pasach! Dzisiaj ten chłopak jutro ktoś z nas lub naszych bliskich. Pasy to świętość nawet w takim szalonym pod kątem motoryzacyjnym kraju jak USA. W sytuacji kiedy ruch w miastach nam wzrósł ze 100x trzeba uszanować prawo pieszego do jego bezpiecznego przemieszczania się z jednej strony na drugiej wydzielonym przejściem dla niego. Pieszy powinien czuć się bezpiecznie na pasażu czy pasach tak samo jak kierowca który jedzie autostradą. Po prostu bardziej się szanujmy!

Już nie przeginajcie z tym dyktatem samochodów. Poroblemem jest brak organizacji ruchu tak pieszego jak i samochodowego a wymuszanie na kierowcach zatrzymywania sie na samo spojrzenie pieszego to już absurd.Tu trzeba zdiagnozować przyczynę a nie skutek a jaki bedzie efekt ciągłego zatrzymywania sie ,prost - korki. Chwalicie zachodnią kulturę ,ale tam jest wszystko zorganizowane a wy co chcecie przenieść same znaki STOP i ograniczenia nie proponując nic w zamian, gdzie tania komunikacja miejska żeby dojechać do pracy nie tracąc trzy razy więcej czasu niż autem ? Gdzie bezplatne parkingi,objazdy,zielona fala jak we Wiedniu,przejścia na i podziemne,wyporzyczalnie rowerów ? O tym nikt nie myślał, a teraz mamy efekty i co robi Polak ? Najprościej zakazać i nałożyć kary, bo to nic nie kosztuje ,ba nawet dużo myśleć nie trzeba.

Nie znając sytuacji jak było w rzeczywistości nie stawiajcie wyroków! Faktem niepodważalnym jest to, że niektórzy piesi uważają, że mogą robic co im się podoba. Szczególnie ludzie nie mający prawa jazdy i nie znający kodeksu drogowego marszem z chodnika bez oglądania się wchodzą na przejście, młodzi dodatkowo ze smartfonami w ręku i słuchawkami w uszach tak jak mówi karolVTEC włażą bez zatrzymania się. Są też tacy co będąc na przejściu zatrzymują się, rozmawiają gestykulują nie myśląc o tym, że przejście należy opuścic jak najszybciej to możliwe i przejść energicznym krokiem a nie najwolniejszym spacerkiem. Kiedyś ktoś powiedział, że pieszy na przejściu jest nietykalny i tak w ciemnocie żyją niektórzy ale nie wytłumaczył ten ktoś jak sprawa się ma w zgodzie z prawdą!

bartezz, ponad trzydzieści lat jestem kierowcą. Jednak mając obecnie dużo więcej czasu niż kiedyś, pracując, już nie wiele, mieszkając w centrum, ostatnio o wiele częściej poruszam się pieszo niż samochodem. Oj, ciężkie jest życie pieszego w naszym mieście. Parafrazując twe słowa napiszę tak: Faktem niepodważalnym jest to, że niektórzy kierowcy uważają, że mogą robić co im się podoba. Zapominają o tym, by zwolnić przed przejściem. Przejeżdżają pieszemu nieomalże po piętach (a gdyby ktoś się np. potknął na przejściu), rozmawiają przez telefon w czasie jazdy, albo wysyłają sms.

Uciekła mi poprzednia nie dokończona myśl. A chodzi o to, że generalizowanie nigdy nie jest dobrze. Każdy z nas może wskazać na zarówno kierowców jak i pieszych łamiących przepisy. Więc nie ma sensu się tutaj licytować. Natomiast musimy pamiętać jedno, zarówno będąc pieszym jak i kierowcą. Pieszy z samochodem nie wygra. Jako kierowca, wolę zwolnić, zatrzymać się przed przejściem niż mieć czyjeś życie/zdrowie na sumieniu. Będąc pieszym wolę się zatrzymać niż narażać swoje życie. (ale pieszych popieram bardziej :P ).

Abstrahując zupełnie od przypadku z artykułu.

Kodeks drogowy:

Art. 13.
1. Pieszy, przechodząc przez jezdnię lub torowisko, jest obowiązany zachować szczególną ostrożność oraz, z zastrzeżeniem ust. 2 i 3, korzystać z przejścia dla pieszych. Pieszy znajdujący się na tym przejściu ma pierwszeństwo przed pojazdem. (ust.2 i 3 mówią o przechodzeniu przez jezdnię w miejscu nieoznaczonym).
Art. 14.
Zabrania się:

wchodzenia na jezdnię:
bezpośrednio przed jadący pojazd, w tym również na przejściu dla pieszych,
spoza pojazdu lub innej przeszkody ograniczającej widoczność drogi;
przechodzenia przez jezdnię w miejscu o ograniczonej widoczności drogi;
zwalniania kroku lub zatrzymywania się bez uzasadnionej potrzeby podczas przechodzenia przez jezdnię lub torowisko;
przebiegania przez jezdnię;
chodzenia po torowisku;
wchodzenia na torowisko, gdy zapory lub półzapory są opuszczone lub opuszczanie ich rozpoczęto;
przechodzenia przez jezdnię w miejscu, w którym urządzenie zabezpieczające lub przeszkoda oddzielają drogę dla pieszych albo chodnik od jezdni, bez względu na to, po której stronie jezdni one się znajdują.

I na deser:

Art. 13.
4. Jeżeli na drodze znajduje się przejście nadziemne lub podziemne dla pieszych, pieszy jest obowiązany korzystać z niego, z zastrzeżeniem ust. 2 i 3.