zamknij

Wiadomości

Uratujmy nogi Bartka!

2019-01-04, Autor: 

Sytuacja jest pilna, mamy bardzo mało czasu. Bartek już 9 stycznia musi przejść operację stóp w Wiedniu. To najbezpieczniejszy i najmniej inwazyjny sposób ratowania jego nóżek. Bez tego nie będzie mógł biegać, skakać i cieszyć się dzieciństwem jak koledzy z klasy. Konieczna jest operacja, jej koszt to ponad 6000 euro. Pomóżmy w zbiórce pieniędzy!

Reklama

Jak mówi pani Krystyna – mama Bartka, żadne z badań wykonywanych w trakcie ciąży nie wykazało nieprawidłowości. - Czekaliśmy na zdrowe dziecko i kiedy Bartek już się urodził, niemal takie same były oceny lekarzy. Niemal, bo okazało się, że ma krzywe nóżki: końsko – szpotawe. Szok? To mało powiedziane. Niedowierzanie, strach, trudno się wraca do tamtych chwil. Niemal od razu pojechaliśmy do Poznania, gdzie założono Bartusiowi specjalistyczne gipsy. Po 5 miesiącach przeszedł operację nacięcia ścięgna - największą traumę naszego życia – mówi.

- Cały czas słyszę tamten krzyk… Nigdy nie przypuszczałam, że dziecko potrafi tak głośno i rozpaczliwie wołać o pomoc z bólu. Bartek został znieczulony, ale tylko miejscowo, maścią na skórę. To wszystko, co jest pod nią - czuł. Każde dotknięcie skalpela, każdy przecięty nerw. Fala cierpienia rozchodziła się po całym ciele. A ja nie mogłam nic zrobić – wspomina pani Krystyna.

Później Bartkowi założono gipsy, a także specjalne buciki z szyną, które musiał nosić 24h na dobę. - Co roku jeździliśmy na kontrolę i wydawało się, że wszystko zmierza w dobrą stronę. Że nasze troski i zmartwienia odejdą w dal i już nigdy nie powrócą. Podobnie jak tamten okropny krzyk - pozostaną jedynie okrutnym wspomnieniem. Niestety, rok temu znowu pojawił się problem. Zauważyliśmy, że z jego nogami dzieje się coś niedobrego. Zmieniła się postawa ciała, Bartek zaczął chodzić na paluszkach. Ponownie pojechaliśmy na kontrolę i kazano nam czekać na rozwój sytuacji. Żaden rodzic, widząc jak cierpi jego dziecko, nie będzie siedział z założonymi rękami. Rozpoczęliśmy więc poszukiwania i znaleźliśmy klinikę w Wiedniu i dr Radlera zajmującego się podobnymi przypadkami. Okazało się, że operuje o wiele bardziej nowoczesnymi i, przede wszystkim, mniej inwazyjnymi metodami niż w Polsce. Mniej drutów, blizn, cierpienia – mówi mama Bartka.

To był przełom. Po wizycie w Wiedniu rodzice chłopca podjęli decyzję, że to właśnie dr Radler powinien zająć się nóżkami Bartka. - Usłyszeliśmy od niego to, na co czekaliśmy długimi miesiącami. Gwarancję skuteczności podjętego leczenia. W jednej nodze 100%, w drugiej 90%. W Polsce wspominano o 40%, przy o wiele większej ilości operacji. Wybór mógł być tylko jeden. Niestety, cena zdrowia naszego dziecka wykracza poza nasze możliwości finansowe. Dlatego prosimy o pomoc – apeluje do nas pani Krystyna.

Rodzice Bartka wrócili z Wiednia, bo przed operacją musiał mieć tam założone na tydzień specjalne gipsy. - Odliczamy już godziny do zabiegu, czasu jest bardzo mało, a do 8 stycznia powinniśmy wpłacić 75% kwoty, czyli ok. 20 tys. zł. Bartek już się cieszy, że po operacji będzie mógł grać w piłkę z kolegami, spełniać swoje marzenia. Widzimy ten zapał w jego oczach. To wszystko - leczenie, zbiórka, prośba o pomoc - jest dla niego. Wierzymy, że z Waszym wsparciem uda nam się zapomnieć o bólu! - mówi na koniec kobieta.

Pomóżmy Bartkowi stanąć na równe nogi! Zbiórka na operację prowadzona jest przez Fundację Siepomaga – TUTAJ.

Oceń publikację: + 1 + 74 - 1 - 7

Obserwuj nasz serwis na:

Komentarze (7):
  • ~pprywatne 2019-01-04
    10:01:04

    44 24

    A pracownicy NFZ niech wypłacą sobie premie, tak choćby na Nowy Rok, albo z jakiejś innej okazji.

  • ~rosthost1 2019-01-04
    10:12:41

    67 0

    pprywatne -wpłacić jakąś kwotę i zostaw biadolenie. Niech chłopak pogra w piłkę!!!

  • ~Lucky1777 2019-01-04
    10:22:24

    44 0

    Warto pomagać.

  • ~Piotr Czaja 2019-01-04
    11:06:55

    53 0

    nie tylko warto pomagac ale trzeba- chlopiec nawet nie wie ze jest jakies NFZ czy z tego powodu ma cierpiec TRZEBA POMOC

  • ~MTWWD 2019-01-04
    11:16:49

    5 8

    Wpis został usunięty z powodu złamania regulaminu zamieszczania opinii.

  • ~1floyd 2019-01-04
    23:26:16

    24 1

    Nie ważne ile, ważne jest chęć pomocy. Co z tego że wyręczamy NFZ. Czy przez głupotę jakiegoś ministra, posłów, ma chłopak cierpieć całe życie? Idzie weekend. Kilka piw, czy flaszka mniej, może mu zmienić życie na lepsze. A nasz organizm, też będzie wdzięczny. Zamiast kolejnego melanżu, dajmy mu zdrowie. Ja tak zrobiłem.

  • ~rosthost1 2019-01-06
    14:05:35

    0 0

    Kasa jest! POWODZENIA!

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu Rybnik.com.pl nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.

Alert Rybnik.com.pl

Byłeś świadkiem wypadku? W Twojej okolicy dzieje sie coś ciekawego? Chcesz opublikować recenzję z imprezy kulturalnej? Wciel się w rolę reportera Rybnik.com.pl i napisz nam o tym!

Wyślij alert

Sonda

Wybieramy prezydenta Rybnika. Na kogo oddasz głos w wyborach?





Oddanych głosów: 4922