Tragiczny wieczór w Rybniku. Na ul. Żorskiej zginął przechodzień

Kolejny pieszy ginie [*]. Oświetlenie rybnickich dróg pozostawia wiele do życzenia, czy te oszczędności są warte życia ludzkiego.

@intel - pomijając awarie, napisz z ciekawości gdzie jest złe oświetlenie? Mamy świetnie oświetlone drogi. Przez ciągły moto-rozwój miasto ponosi co raz większe koszty utrzymania związane z oświetleniem, znakami, malowaniem i zimowym utrzymaniem tychże dróg.

"Na miejsce przyjechało pogotowie ratunkowe, niestety pomimo podjętej reanimacji mężczyzna zmarł."- O której pojawiła się karetka?

Do tego musiało dojść. Delikwent przekonany był, że może przechodzić przez jezdnię w dowolnym miejscu, a obowiązkiem każdego samochodu jest ZAWSZE zatrzymanie się. Nie jest mi w ogóle żal tego człowieka, typowy KRETYN. Pewniactwo go zgubiło. Wczoraj po godz. 21:00 ni stąd ni zowąd na ulicę Wyzwolenia w niedozwolonym miejscu jakieś 70-80 metrów od mojego samochodu jakiś idiota w ogóle nie rozglądając się spokojnie wszedł sobie na jezdnię i jakby nigdy nic powoli sobie szedł na drugą stronę jezdni. Przejście dla pieszych było jakieś 200 metrów dalej. Na szczęście nic się nie stało, miałem tylko 40 km/h na liczniki, dość łagodnie udało mi się zahamować przed idiotą. Gdybym miał na liczniku z 60 km/h mógłbym już mieć problem z skutecznym zatrzymaniem samochodu przed idiotą. Na szczęście ja byłem tego świadom od początku, że przez ulicę Wyzwolenia powszechne jest bezmyślne przechodzenie sobie w dowolnym miejscu poza przejściem dla pieszych. W tym przypadku asekuracyjne zachowanie z mojej strony popłaciło. Jadąc nieco szybciej, idiota mógłby już być w kostnicy.

@intel - wczoraj wieczorem jechałem autem i nadal nie wiem co masz na myśli i które ulice bo ja nie spotykam jakichś niebezpiecznych miejsc i źle oświetlonych (chyba że jest awaria ale wtedy zgłaszam to do straży miejskiej)? Natomiast osoby które mają jakieś problemy z wzrokiem - chyba powinne udać się do okulisty (naprawdę nie żartuję) i to jak najszybciej. Stanowią duże zagrożenie, szczególnie teraz kiedy dni są krótkie. @siwy_rybnik - z przechodzeniem przez jezdnię w niedozwolonych miejscach jest tak samo jak z przekraczaniem dozwolonej prędkości, wszystkim z nas się to zdarza... Problemem Rybnika jest to, że tu przez ostatnie 25 lat totalnie zapomniano o pieszych, no może za wyjątkiem słynnego deptaka i pl. JPII. Poza tym nie robi się niczego aby zatroszczyć się o ich bezpieczeństwo np. nie tworzy bezkolizyjnych przejść dla nich. Np. byłyby bardzo potrzebne właśnie w okolicy Tesco czy Rudy/Carrefura, Chabrowej i paru innych miejscach. Miasto nie żałuje pieniędzy na budowę kolejnego bezsensownego ronda czy na nowe odcinki dróg ale jest niesamowicie skąpe jeśli chodzi o bezpieczeństwo pieszych... Panie Kuczera - a może pan będzie prezydentem który zmieni politykę miasta w takim temacie jak bezpieczeństwo pieszych? Ilość wypadków w Rybniku z udziałem pieszych naprawdę zatrważa.

Wczoraj około 18 wracałam ul.Wyzwolenia i oczywiście nie na pasach przechodził zawiany koleś wcale się nie spiesząc. Ubrany był całkowicie na ciemno, że doprawdy słabo go było widać. Uważam,że powinien być obowiązek noszenia odblasków.

Ten pieszy przechodził przez jezdnie na wysokości przystanku autobusowego. Żal człowieka [*]
A karetka i policja bardzo szybko przyjechali, reanimacja bardzo długo trwała.
Więc jak komentujecie a nie byliście na miejscu to nie krytykujcie.

Arteks pojedz sobie na Raszowiec albo do starych Boguszowic to zobaczysz jak są oświetlone przejścia. Są latarnie ale w ciągu ulicy, brak doświetlenia samego przejścia. Każde przejście powinno mieć oświetlenie z góry, dobrze wtedy widać przechodniów nawet przy padającym deszczu po zmroku

~siwy_rybnik, ~auralfloat jeśli już powołujecie się na przestrzeganie prawa warto by było je samemu znać.
Zapewne żaden z was nie czytał Art 13 ptk 2 i ptk 3. PORD.

siwy..."Pisałem tylko jak się zachowuje rozumny człowiek, a kiedy człowiek jest idiotą'.....a ty tu wystapiłes jako ten pierwszy, czy raczej jako ten drugi???

@mareek - rzadko zdarza mi się taki "cufal" ale dosłownie wczoraj(!) wieczorem jechałem do Boguszowic właśnie ul. Raszowiec i wracałem przez zwał. Nie zauważyłem w okolicy Raszowca czy Starych Boguszowic jakichś niebezpiecznych i źle widocznych przejść dla pieszych. Droga przez zwał - owszem nieoświetlona ale tam nie chodzą piesi (chociaż przydałby się znak zakaz ruchu pieszych!).

Tak, centrum miasta pięknie oświetlone, z tym mogę się zgodzić. Natomiast jazda ul. Boguszowicką albo Małachowskiego (za wyj. świateł dla pieszych choć i tak dziś przeleciał chłopak przez ul a miał czerwone) to już ryzyko, jadąc rano do pracy przed każdym z przejść przy ww ulicach zwalniam z 50 do 30 km/h a niecierpliwcy za mną chętnie by mnie wyprzedzili. Powtarzam - oświetlenie przejść przy podanych ulicach - beznadziejne

masz rację Arteks, piesi najlepiej jeżeli będą chodzić na przełaj lasami, albo po rantach,jak no po nowoczesnej arterii wybudowanej za panowania "doświadczonego samorządowca" łączącej Nowiny i Orzepowice, na której nie ma nawet pobocza ( o chodniku czy pasie dla rowerów nie wspomnę ) ,za to jest obsrtojona barierkami, by przypadkiem pieszy nie miał gdzie uciec przed samochodem

@____ - takie dziwactwa nie tylko za Fudalego bo za Makosza też budowano drogi bez chodników... Do dzisiaj mi trochę wstyd jak widzę, że ktoś idzie poboczem np. w kierunku Jankowickiej... Przy czym akurat Góreckiego czy droga przez zwał możnaby rozwiązać zupełnie w inny sposób czyli w jednym i drugim przypadku wytyczyć jakiś utwardzony dukt bo jedne i drugie okolice mają charakter spacerowy. Kolega mówił mi, że widoki z hałdy na zwale północnym są świetne, widziałem już parę zdjęć w necie i mogę to potwierdzić. Natomiast między Rondem Chwałowickim a Wodzisławską powinien pojawić się chodnik. To jest zresztą kapitalny przykład jak w Rybniku traktowało się przez lata pieszych - ignorowano ich potrzeby. Liczyły się tylko auta... @polk - piesi na drodze przez zwał naprawdę mogą stanowić zagrożenie - wytyczyłbym dla nich drogę spacerową po hałdzie, a na drodze ustawił zakaz poruszania się ich w tym miejscu. Na szczęście jak tam parę razy jechałem, pieszego jeszcze nie zauważyłem. Ale na hałdzie widziałem już ludzi i to z aparatami czy kamerami...

@Zoltan - jak widać u Ciebie występuje ogromny problem w czytaniu z zrozumieniem. Słowo IDIOTA w tym przypadku oznacza tylko jedno: ktoś z własnej głupoty zginął na drodze. To nie był nieszczęśliwy wypadek, tj. ktoś sobie szedł normalnie, spokojnie po mieście, przechodził w właściwym miejscu i nagle ni stąd ni zowąd zginął na drodze, nie mając szans na uniknięcie tragedii. Rozumny człowiek zachowałby się inaczej i by nie było tragedii. Jeśli uważaś, że nie mówimy o IDIOCIE, to proszę napisz Ty dokładne uzasadnienie pod treścią artykułu (dotyczącego tego wydarzenia). Jak na razie Twoja ograniczona świadomość sprowadza się do tego, że nie potrafisz się wypowiedzieć na temat, tylko uprawiasz hejting, kwitując jednym zdaniem wpisy innego użytkownika. Jak na razie nic innego nie napisałeś, nic co by dotyczyło tematu artykułu. Jeśli potrafisz napisać swoją merytoryczną argumentację na temat powyższego artykułu, to z wielką ochotą to przeczytam. Jeśli NIE i potrafisz jedynie się czepiać innych, to znaczy, że masz ograniczoną świadomość - mówiąc wprost, istnieje duże prawdpodobieństwo, że cierpisz na kretynizm. Masz szansę się wykazać, a jeśli cierpisz na kretynizm, to trudno - nie mam z Tobą o czym pisać, z człowiekiem, który potrafi rozumować na poziomie niższym niż dziecko 4-5 letnie. Ponieważ wierzę, że nie cierpisz na kretynizm, to obdarujesz nas tutaj swoją ciekawą oraz wyczerpującą wypowiedzią na temat tego co zostało przedstawione w treści artykułu. Czekam z niecierpliwością.

Jak czytam wypowiedzi, że to niby pan miał pierwszeństwo, mimo, że przebiegał przez jezdnię w miejscu absolutnie niedozwolonym, to sobie myślę, że wcale mnie nie dziwi, że tylu pieszych ginie w Polsce na drogach. Trzeba zmienić mentalność, kierowców już dawno jest przewrażliwiona, natomiast pieszych wręcz się cofa. "Święte krowy" myślą, że kierowca auta zawsze ma wyhamować, a jezdnia czasami jest mokra, oblodzona. Ja sobie nie wyobrażam, żeby wchodzić na PASY dopóki nie nawiążę kontaktu wzrokowego z kierowcą i nigdy nie mam problemu z przejściem i jeszcze podziękuję. Wręcz sobie nie wyobrażam żeby w innych okolicznościach wchodzić na pasy. W krajach od nas lepiej rozwiniętych jeśli ktoś wchodzi na jezdnię w niedozwolonym miejscu jest uznawany za samobójcę. Biedny ten kierowca, który zabił tego pana, biedny... Przez czyjaś głupotę inne osoby mają wyrzuty sumienia i przeżywają traumę...