Takiego ślubu w Rybniku jeszcze nie było! Gosia i Arek pobrali się nad rzeką Rudą

Przystań kajakowa należąca do „Aktywnych” w Stodołach najczęściej kojarzy nam się z Wielkim Sprzątaniem Rzeki Rudy lub biwakami przy ognisku. Dzisiaj to miejsce zyskało kolejny walor. Arkadiusz Patalong i Małgorzata Oleś (jeszcze dzisiaj przed 15.00) postanowili pobrać się na brzegu rzeki Rudy.

- Z Jackiem Kluczniokiem (prezesem Aktywnych Team – red.) znamy się już dwa lata gramy u niego koncerty. Lubimy naturę, słowiański klimat, kwiaty polne. Nie chcieliśmy zwykłej restauracji i oklepanej formy. Chcieliśmy powiedzieć sobie „tak” wśród natury. Spodobało nam się to miejsce, trochę je przerobiliśmy – mówi zgodnie młoda para.

Nowożeńcy grają w zespole FunDzole. Może było ich spotkać już wcześniej – podczas sprzątania Rudy lub na zlocie brodaczy.

- Mieliśmy sporo przygotowań do ślubu i wesela, jeszcze wczoraj do wieczora pracowaliśmy. Większość gości była zdziwiona miejscem uroczystości, w przeciwieństwie do młodych. Na początku starsza część rodziny podchodziła sceptycznie do pomysłu, ale teraz już im się podoba – uśmiechają się.

Dzisiaj na weselu jest 60 osób. To część oficjalna. Jutro liczba gości wzrośnie, będą koncerty i jacuzzi.

Jacek Kluczniok przyznaje, że to pierwsza taka sytuacja, z którą musiał się zmierzyć.

- Zajmujemy się trochę innymi eventami – biwakowymi, na dużym luzie. To coś nowego, ale i dobra zabawa. Przygotowaliśmy niespodzianki – mówi tajemniczo szef Aktywni Team.

Zdaniem naszego rozmówcy wielu ludzi nie chce już standardowych wesel, pompowanych przy krawatach. Zgadza się z nim Angelika Naczyńska-Lyp, kierownik Urzędu Stanu Cywilnego w Rybniku, która prowadziła ślub pary młodej.

- W takim plenerze i w takich okolicznościach jestem po raz pierwszy. Do innych uroczystości jesteśmy już przyzwyczajeni, od kiedy w 2015 roku pojawiła się taka możliwość. To na początku była nowość, nowożeńcy sporadycznie decydowali się na ślub poza USC. Teraz zdarza się już to o wiele częściej. Pandemia też miała na to wpływ, zwłaszcza gdy obowiązywało ograniczenie liczby osób na sali – zauważa.

Pytanie to narzeczonych: gdzie chcielibyście się pobrać? Piszcie.