Sześć pożarów na jednej z ulic Rybnika. To robota podpalacza?

Pierwsze zgłoszenie o pożarze na ul. Ogrodowskiego nadeszło w sobotę o godzinie 21:14 – w jednym z wyremontowanych familoków paliła się piwnica. Ledwo co na miejsce przyjechała straż pożarna, dyżury komendy PSP w Rybniku otrzymał kolejną informację - w budynku na tej samej ulicy paliła się następna piwnica. Sytuacja powtarzała się jeszcze dwukrotnie o godzinie 22.37 i 23.25.

Jak wyjaśnił nam dyżurny komendy Państwowej Straży Pożarnej, pożary wybuchały w wyniku podpaleń zebranych w piwnicach śmieci i liści. Sprawą zajęła się także policja.

Wczoraj natomiast, około godziny 15.00 strażacy zostali zaalarmowani, że na Ogrodowskiego 1 płonie strych. Na miejsce skierowano kilka zastępów PSP i OSP z Gotartowic, na szczęście dzięki szybkim działaniom strażaków ogień nie zdążył przenieść się na dach familoka. Wezwano również policję, pogotowie ratunkowe i pogotowie energetyczne.

Do kolejnego pożaru w piwnicy doszło dziś o godzinie 5.20.

Pożar strychu na ul. Ogrodowiskiego >>zdjęcia<<

Jedna osoba została poszkodowana w zdarzeniach, ale odmówiła przewiezienia do szpitala. Wstępnie straty oszacowano na kilka tysięcy złotych.

Strażacy deklarują, że będą zwracać większą uwagę na to miejsce. - Niestety w tych budynkach stropy i dachy wykonano z drewna. Obawiamy się, że jeśli podpalacz znów zaatakuje, a pożar zostanie wykryty zbyt późno, to może tam dojść do prawdziwej tragedii - mówi Bogusław Łabędzki, rzecznik prasowy straży pożarnej. 

Na miejscu cały czas działają śledczy. Policjanci proszą o kontakt wszystkich świadków, którzy mogą pomóc w ustaleniu danych personalnych podpalacza.