Strażacy z Rybnika udaremnili napad na jubilera

Nic nie zapowiadało tego, że strażacy z Rybnika będą uczestniczyli w tak nietypowej sytuacji. Pojechali dzisiaj do Bazyliki św. Antoniego.

- Interwencja była związana z alarmem pożarowym w świątyni. Po przyjeździe okazało się, że do niczego nie doszło. To był fałszywy alarm – mówi mł. bryg. Bogusław Łabędzki, rzecznik Komendy Miejskiej PSP w Rybniku.

Ciekawa sytuacja miała miejsce już podczas powrotu JRG do bazy. Do zdarzenia doszło w pobliżu skweru naprzeciw Urzędu Miasta w Rybniku.

- Zauważyliśmy na ulicy szarpaninę pomiędzy dwiema osobami. Wtem strażacy zobaczyli też, jak jeden z nich trzyma coś w ręce i zaczyna uciekać – relacjonuje rzecznik straży pożarnej w Rybniku.

Strażacy domyślając się, że doszło do kradzieży, bez wahania postanowili pomóc i udali się w pogoń za złodziejem. Udało się im go zatrzymać. 

Okazało się, że złodziej kilka chwil wcześniej ukradł biżuterię ze sklepu jubilerskiego na rynku. Goniła go ekspedientka, ale mężczyzna okazał się szybszy. W pobliżu skweru złodzieja chciał zatrzymać przechodzień, który widział co się dzieje. Właśnie ten moment zauważyli strażacy, którzy udaremnili napad na jubilera, a mężczyznę przekazali policjantom. 

Jak informuje Bogusława Kobeszko, rzecznik rybnickiej policji, zatrzymany mężczyzna ma 41 lat. Czekają go konsekwencje prawne za popełniony czyn. 

Bogusław Łabędzki podkreśla w rozmowie z nami o współpracy pomiędzy strażą pożarną a policją.

- W związku z tym, że policjanci gaszą nam pożary, my postanowiliśmy zatrzymać złodzieja – żartuje Bogusław Łabędzki.

Nasz rozmówca ma na myśli niedawny pożar w bloku przy ul. Patriotów, gdzie pierwsi na miejsce dotarli policjanci i ewakuowali 9 osób >>Pożar w bloku na Patriotów. Policjanci ratowali lokatorów<<