Śmiertelny wypadek na Raciborskiej. Policjanci wyznaczyli objazdy

Witam, ciężko wozić z sobą laptopa i siedzieć na rybnik.com.pl ewent. wchodzić na stronę KMP by dowiedzieć się o takich utrudnieniach,kiedyś był system SMS i wtedy wszyscy zainteresowani są w temacie CO,GDZIE ,JAK. Pozdrawiam

@rybnic - będąc w domu również chciałbym wiedzieć co się dzieje. Zgadzam się z tobą, że równolegle powinna pojawić się informacja w postaci RSO.

Kto w końcu zginął kierowca, czy pieszy? Logika podpowiada, że pieszy w konfrontacji z samochodem nie ma szans, ale z układu zdań wynika coś innego.

Mamy kolejny już przykład w tym roku na tragedię związaną z nieodpowiedzialnością kierowcy. Conajmniej 1/3 kierowców nie nadaje się do prowadzenia pojazdów i coś z tym należy zrobić bo dzisiaj to był ten 51 letni pan, jutro to może być ktoś z naszej rodziny... :(

@siarzewski - ja też jestem kierowcą i z zażenowaniem obserwuję to co się dzieje na drogach - jako kierowca i jako pieszy. Jeśli jedziesz prawidłowo to nie masz problemu z wyhamowaniem. Po prostu w Polsce wielu kierowców nie radzi sobie psychologicznie za kierownicą i nie szanuje innych kierowców, rowerzystów czy pieszych. Niech sobie ktoś jedzie na autostradzie 200 km/h czy przez las 150 km/h na własną odpowiedzialność ale po mieście naprawdę warto jeździć przepisowo jeśli nie chcemy mieć kogoś na sumieniu do końca życia. Z 40 czy 50 km/h naprawdę łatwo wyhamować.

~siarzewski, a gdzie jest powiedziane że pieszy wtargnął na przejście pod auto? Logika podpowiada, że jadąc z przepisową prędkością dopuszczalną w terenie zabudowanym (50km/h przypomnę rylom z brudem za pazurami w niemieckich szrotach) wypadek nie skończyłby się śmiercią pieszego. Nieuwaga kierowcy, nieprzepisowa prędkość, jak i warunki atmosferyczne, pora dnia miały na to wpływ. A taki RysiuG jak ma szacunek w d..pie, to go tak będą traktować i albo rozwalą gębę albo d..pę.

Jak tam Paloma ? Dalej od niej nieprzyjemnie czuć, mistrzu elektroniki ? ;)

~Muflon
Pierwsze zdanie jest w porządku. Następne już nie, bo wynika z niego, że to kierowca potrzebował reanimacji, ale ta okazała się nieskuteczna. Prawidłowo należało napisać: "Kierowca samochodu osobowego potrącił w okolicach przejścia dla pieszych mężczyznę. Niestety, pomimo podjętej reanimacji pieszy zmarł." Również zwrot: "Niestety, pomimo podjętej reanimacji zginął na miejscu." niesie w sobie sprzeczność. Albo ktoś ginie na miejscu i w takim przypadku wysiłki reanimacyjne na nic się nie zdadzą albo jeszcze są oznaki życia i podejmujemy wysiłek reanimacji (ta może zakończyć się sukcesem albo porażką). Stwierdzenie, że ktoś po reanimacji ginie na miejscu, brzmi dziwnie. Może też być tak, że ktoś zginął na miejscu, ktoś nie wiedząc, czy zginął podejmuje reanimację. Przyjeżdża lekarz i stwierdza, że reanimacja na nic się już nie zdała, bo ofiara zginęła na miejscu, czyli w momencie potrącenia przez samochód.

to przejście jest mało oświetlone. jest na bardzo ruchliwej drodze. przydał by się sygnalizator, bo można czekać i czekać a żaden kierowca się nie zatrzymuje. a od czasu kiedy ludzie chodzą tutaj do kościoła to ruch na przejściu jest znacznie większy. jest to odcinek drogi prostej, gdzie dużo kierowców jadąc od Rydułtów, przekracza dozwolona prędkość i nawet nie potrafią zauważyć że ktoś czeka aby przejść. nie raz jest tak ze od Rybnika kierowca się zatrzymał a z przeciwnej strony juz nie mimo że pieszy był już w połowie przejścia .

To nie jest pierwszy wypadek na tym przejściu, w dodatku zaraz za wiaduktem jadąc od Rybnika jest droga i w prawo i w lewo, przystanki autobusowe i wspomniany kościół oraz siłownia. Powinny być światła na tym przejściu, jadąc od Rybnika a szczególnie gdy jest ciemno jest bardzo niewidoczne no i piratów to tam nie brakuje. Objazdów to nikt tam wczoraj nie zorganizował za wyjątkiem blokady już na rondzie:(

Czy wiadomo, z jaką prędkością poruszał się samochód?

Do ~xtrybnik-Jak była taka słaba widoczność to trzeba było jechać 10 km na godzinę i nie było by problemu.Nikt cię nie zmusza jechać 50 km na godzinę.

Przy okazji : koło tego ronda znajduje się" bunkier" , najpierw chciały go przejąc grupy rekonstrukcyjne potem chcieli go zburzyc na poszerzenie dojazdu,obwodnicy , a to niechlubna(?)część historii Rybnika . To obsługa tego schronu przepuściła niemiecką ofensywę we wrześniu 39 bez jednego wystrzału. Dzięki(?) temu Rybnika nie zrównano z ziemią... Pozdrawiam.

Ancymon zrób najpierw prawko, kup sobie auto później się wypowiadaj.