Skauci prężnie działają w naszym mieście. Utworzyli drużynę żeglarską – pierwszą w Polsce

Tuż po zakończeniu uroczystych obchodów Święta Niepodległości w Rybniku, na rynku zgromadziło się kilkadziesiąt młodych osób ubranych w charakterystyczne granatowe swetry i berety. Jak się okazało, odbył się tam apel Skautów Europy, na którym miało miejsce powołanie trzeciego szczepu rybnickiego, czyli drużyny żeglarskiej. - To pierwsza taka drużyna w Polsce, więc przecieramy ścieżki, co stanowi dla nas wyzwanie – wyjaśnia Maciej Kucharczak, który został mianowany w tym dniu nowym drużynowym.

To pierwsza drużyna żeglarska skautów w Polsce, w której znajduje się 14 osób, większość z nich zrobiła już patent żeglarski. Skauci na chwilę obecną dysponują dwoma łódkami, planowany jest zakup trzech kolejnych. Oprócz nowo utworzonej drużyny, istnieje jeszcze jedna skupiająca aż 36 osób.

Kim są Skauci Europy? Na czym polega ich działalność? Jak tłumaczy nam Maciej Kucharczak, skautów można porównać do harcerzy. Wymagania jakie są im stawiane, są jednak większe niż w przypadku tej drugiej grupy. - Jako skauci kładziemy nacisk na wychowanie w wierze katolickiej, nasze obozy są poniekąd formą rekolekcji. To łączenie rozwoju we wszystkich kierunkach – na Boga, na zmysł praktyczny, charakter, służbę drugiej osobie – mówi. W Skautach Europy kształtuje się charakter z ograniczeniem obecnej technologii – młodzi ludzie biorący udział w obozach nie mają dostępu do internetu czy telefonów komórkowych. Odrywają się od świata cywilizowanego, by poczuć się wolnym i to się młodym podoba!

Skauci Europy zaczęli działać w naszym regionie w 2010 roku. Wtedy też pojawiły się pierwsze zastępy w Czerwionce-Leszczynach. Pierwsza rybnicka jednostka przy parafii w Niedobczycach powstała dwa lata później, a pierwsza drużyna w 2013 roku. - Bardzo szybko powstają kolejne gromady np. w Boguszowicach czy przy kościele Werbistów. Duży wpływ na taki rozwój ma „poczta pantoflowa” – rodzice skautów opowiadają o nas innym rodzicom. Podobnie dzieje się z młodymi ludźmi – wyjaśnia Jarosław Głażewski, Hufcowy Pierwszego Hufca Śląskiego.
Skauci dzielą się – z uwagi na różne potrzeby - pod względem wieku i płci. – Nie oznacza to, że nie lubimy działać razem tak jak dzisiaj na rybnickim rynku. Obowiązuje o nas podział wiekowy: dzieci w wieku 9-11 lat nazywane są wilczkami (w harcerstwie byłyby to zuchy), młodzi ludzie od 12-16 lat są harcerzami i harcerkami, a przekraczając 17 rok życia skaut może wejść do kręgu młodych wędrowników lub ogniska młodych wędrowniczek – dodaje nasz rozmówca.

Co ciekawe, 17-18-latkowie biorą udział w „Próbie Szlaku”. Młody człowiek bierze udział w 3-dniowej samotnej wędrówce, na każdy dzień otrzymuje kopertę z trasą i zadaniami do wypełnienia. Oczywiście nad bezpieczeństwem skauta czuwają cały czas starsi skauci. Po takiej próbie wędrownik jest przyjmowany do kręgu szefów i służy pomocą młodszym kolegom.

A czy i Wy dalibyście radę żyć kilka dni bez telefonu komórkowego czy internetu?