Rybniczanki wyśmiane w sejmiku? Oglądaliśmy transmisję

Miało być o walce ze smogiem, pojawiła się polityka

Wczoraj na Sesji Sejmiku Województwa Śląskiego przyznano głos przedstawicielkom Rybnickiej Rady Kobiet – Joannie Bulandrze i Jolancie Jackiewicz. Zaznaczyły, że są w Katowicach jako przedstawicielki kobiet z Rybnika i ich rodzin.

- Byłyśmy tutaj miesiąc temu, miałyśmy ze sobą kartki z życzeniami, ale nie udało nam się do państwa dotrzeć. Zapraszałyśmy do Rybnika. Chciałam to zaproszenie ponowić – rozpoczęła Joanna Bulandra.

Przedstawicielka RRK przeczytała następnie treść życzeń i ponowiła apel.

- Przyjedźcie do nas i sami się przekonajcie. Pooddychajcie powietrzem. Proponuję miesiąc luty. Mam nadzieję, że po wizycie nie będą państwo kazać nam czekać na likwidację problemu – zwróciła się w stronę radnych i Zarządu Sejmiku Wojewódzkiego.

Głos zabrała Jolanta Jackiewicz. Zaczęła od mocnego tonu.

- Tak dalej żyć nie możemy. My nie dychomy, my zdychomy. Żyjemy w smrodzie, narażeni na choroby i na śmierć. Bijemy na alarm, ale wy nie chcecie słuchać. To boli – oznajmiła rybniczanka.

W tym momencie do jej przemowy wkradła się jednak polityka. Sala (gdzie rządzi PiS) słuchała o premierze Mateuszu Morawickim jako „spadochroniarzu”, który „smoli farmazony” o walce ze smogiem. Przypomnijmy, że premier podczas ostatnich wyborów był "jedynką" w Katowicach.

- To nie Warszawa dymi, ale my. Nie mogę zrozumieć, że to tu w sejmiku przepadają uchwały podejmowane w śląskich miastach. Czego się boicie? Szeregowego posła naczelnika? Zawarliście układ z centralą? Na Śląsku najbardziej zanieczyszczonym mieście umierają dzieci na nowotwory, rodzą się z niedowagą, albo nie rodzą się wcale – kontynuowała Jolanta Jackiewicz.

Przedstawicielka Rybnickiej Rady Kobiet pytała się, czy są jakieś wizje transformacji naszego województwa?

- Kto myśli o przyszłości naszego regionu? Użyjemy dostępnych nam środków, do podjęcia natychmiastowych działań. Presja ma sens. Będziemy składały pozwy, pisały petycje, wspierały aktywnych urzędników. Jesteśmy po głosowaniu w UE (w sprawie tzw. zielonego ładu – przyp. aut), wszyscy znacie wynik 1:26 lub 1:27. Choć to głosowanie mogło być punktem zwrotnym, to nic z tego nie będzie, bo zawodzą rządzący. Perspektywa dla Śląska rysuje się na czarno. Będziemy slumsami Europy. Oddajecie Śląsk centrali po kawałeczku, nie pozwolimy na to. Władza się skończy, ale my zostaniemy. To jest walka o nasze dzieci, to jest nasza przyszłość i nasza ziemia – zakończyła Jackiewicz, a nas sali słychać było oklaski opozycji.

Kontra i krzyki na sali

Jako pierwszy po tym wystąpieniu głos zabrał radny Zbigniew Przedpełski z Prawa i Sprawiedliwości.

- Jestem zbulwersowany tym zdarzeniem. Dopuszczamy do głosu reprezentantów Rybnickiej Rady Kobiet, a pytam się, czy są przedstawiciele „Rybnickiej Rady Mężczyzn”. Czy to nie będzie dyskryminacja płci? - dopytywał się.

Panie odparły, że na sali są również męscy przedstawiciele z Rybnika. Radny Przedpełski kontynuował.

- Chciałem podziękować za ten niezwykle „mądry” głos w dyskusji nad czystością powietrza. Chciałem tylko zapytać, czy Rybnik ma od roku, czy dwóch lat najbrudniejsze powietrze? Ten stan trwa od kilkunastu lat. Co robi w tej kwestii prezydent Rybnika? Rada miasta Rybnika? - zapytał.

Jak stwierdził radny PiS, od lat znana kwestia uciepłowienia Rybnika. Według jego relacji oferty miastu miała składać elektrownia, gdy jeszcze zarządzał nią EDF. Swoje zainteresowanie wyrażała również Kompania Węglowa.

- Miasto otrzymywało oferty, ale trzeba było robić rewitalizację, by ciepło było dostarczane w sposób cywilizowany. Dlatego pytam się: co zrobił prezydent Rybnika? - dodał.

Z sali było słychać krzyki kobiet. Uspokajała je wiceprzewodnicząca Sejmiku Województwa Śląskiego. Apelowała o zachowanie kultury.

- Państwo przyjeżdżacie tutaj i krytykujecie. Pozostaje ubolewać, że są polityczne wystąpienia przebiegające w taki sposób – zakończył Zbigniew Przedpełski.

Marszałek: województwo ma mnóstwo pieniędzy na walkę ze smogiem

Głos zabrał sam Marszałek Województwa Śląskiego – Jakub Chełstowski. Pochwalił Joannę Bulandrę za merytoryczne wystąpienie. W przypadku Jolanty Jackowskiej określił jej wypowiedź jako „krzyki”.

- Pani nie ma wiedzy. Wiem, że fajnie można sobie pokrzyczeć. Może wyznaczymy stałe godziny na krzyk i rozwiążemy problem? Poprzedni rząd nic nie zrobił w zakresie czystego powietrza. To tyle, jeżeli chodzi politykę – oznajmił marszałek.

Jak dodał, za rządów Platformy Obywatelskiej na OZE udało się zdobyć 85 mln złotych.

- Gdyby przyjąć ten wariant, to tylko 6 gmin w naszym województwie otrzymałoby wsparcie. Rząd PiS dołożył kolejne 85 mln złotych. Dzięki temu pieniędzy starczy dla 26 gmin. Dodatkowo w Brukseli staramy się o 100 milionów zł. Jeżeli to się uda, 50 gmin otrzyma wsparcie mówił Jakub Chełstowski.

Następnie marszałek zaprosił panie z RRK do udziału w komisji.

W obronie rybniczanek stanęła radna Platformy Obywatelskiej – Marta Salwierak. Prosiła zebranych o zrozumienie pań.

- Występują w imieniu swoich dzieci. Może rzeczywiście pojechalibyśmy do Rybnika w ramach komisji wyjazdowej i zajęli się tym tematem – zaapelowała.

Z kolei Agnieszka Biegun (PiS) ucieszyła się, że kobiety walczą o sprawę.

- Proszę jednak o to, by walczyć z kulturą, bo to świadczy o nas – kobietach. Żywiecczyzną to bardzo trudny teren. Proszę powiedzieć, jak wyjdzie akt wykluczający kopciuchy, to czym ludzie mają ogrzewać tam domy, jak nie ma gazu, ciepłowni? Problem smogu trwa kilkanaście lat. Smog był zawsze. Proszę o zrozumienie naszej pozycji. Zapraszam do Żywca, by pooddychać naszym powietrzem. Mam nadzieję, że nie będzie halnego – zwróciła się do rybniczanek.

Obrady były transmitowane. Tutaj możecie zobaczyć wystąpienie przedstawicielek RRK:

Komentarze po wystąpieniu

Rybnicka Rada Kobiet nie kryje oburzenia tym, co usłyszała podczas sesji sejmiku. Wydała oświadczenie:

Przedstawicielki Rybnickiej Rady Kobiet i przedstawiciele Obywatelskiego Sztabu Kryzysowego odwiedzili dzisiaj Sejmik Województwa Śląskiego. Z pomocą radnych Sejmiku, Aliny Bednarz i Marty Salwierak, udało nam się zabrać głos z mównicy.

Ponowiliśmy zaproszenie radnych Sejmiku na wizytę studyjną do Rybnika jeszcze w lutym - okresie grzewczym, żeby sami mogli pooddychać rybnickim „powietrzem”.

Ponowiliśmy również apel wystosowany do rządzących - władz centralnych i wojewódzkich - w których przedstawiłyśmy trzy główne postulaty:

1. Ustawowego zakazu eksploatacji wszystkich kopciuchów od 1 stycznia 2023 roku (nie będziemy czekali kolejne 7 lat - nie mamy czasu. 3 sezony grzewcze pozwolą się przygotować).

2. Ustawowego nakazu przyłączenia się gospodarstw domowych, do już istniejących sieci gazowniczych i ciepłowniczych.

3. Zmiany uchwały antysmogowej - ta, która obowiązuje teraz jest wadliwa. Postanowienia uchwały antysmogowej identyczne dla terenów o różnym stopniu zurbanizowania - są błędne i nie doprowadzą do osiągnięcia poziomu zanieczyszczenia powietrza dopuszczalnego w Rybniku.

Bo dłużej czekać nie możemy! Bo czas się skończył! Bo chorują nasze dzieci i wnuki! Bo my nie dychomy, my zdychomy!

Wygłosiłyśmy nasz bardzo emocjonalny apel, wzywający do podjęcia natychmiastowych działań w kwestii katastrofalnie zanieczyszczonego powietrza w Rybniku.

Radni i Marszałek Województwa Śląskiego, którzy zabrali głos po naszym wystąpieniu, w żaden sposób nie odnieśli się do naszego apelu - jedynie go wyśmiali i zlekceważyli w sposób obraźliwie seksistowski, nie dając nam szansy na odniesienie się do ich słów. Problem smogu, jak zwykle, został ujęty jako fanaberia wrzaskliwych kobiet i element walki politycznej, a odpowiedzialność była rozmyta i zrzucana z władzy na władzę.

Zostaliśmy zasypani liczbami, prognozami, ilością powołanych komisji i napisanych raportów - wiedzą pseudospecjalistyczną (jak nie masz argumentów, to powołaj komisję) - w których niestety ani słowa nie było o zdrowiu i życiu naszym, naszych dzieci i wnuków oddychających morowym powietrzem. Marszałek Województwa, Jakub Chełstowski, zaproponował nawet ustanowienie takiej uchwały w Sejmiku Wojewódzkim, która zakazywałaby tego rodzaju wystąpień, jak nasze - zakneblujmy usta obywatelom (a już na pewno kobietom).

Dzisiaj w Sejmiku Wojewódzkim najważniejszym było, podjęcie uchwały dotyczącej ogłoszenia roku 2020 Rokiem św. Jana Sarkandra i Prymasa Wyszyńskiego. Z uwagą i powagą należną Sejmikowi Śląskiemu, wysłuchano księży i ojca zakonu Paulinów z Jasnej Góry (w ramach integracji „od Bielska aż po Częstochowę”) - i znakomitą większością głosów, przyjęto powyższą uchwałę.

Uważamy, że Sejmik jest instytucją świecką i publiczną, a sprawy obywateli powinny mieć pierwszeństwo nad sprawami „wszystkich świętych”. Jednak sprawy, które winne być priorytetem - te które dotyczą konkretnie życia i zdrowia obywateli - zostały wyśmiane i zignorowane.

Dzisiaj na pewno wiemy, że ani Urząd Miasta ani Sejmik Wojewódzki w niczym nam nie pomogą.

Dzisiaj przekonaliśmy się, że władzy zależy tylko na władzy, a nie na życiu i zdrowiu obywateli.

Była z nami telewizja ARTE, która zarejestrowała to co się wydarzyło. Nikt nie może zarzucić, żę stoją oni po jednej czy drugiej stronie. Nagrywali dokument o smogu.

I na koniec, chcemy powiedzieć, że dziękujemy wszystkim radnym z Rybnika i okolic (których zresztą wybraliśmy) za to, że tak dzielnie „wspierali nas podczas ataków ze strony szanownych panów”. - Zabrakło Wam argumentów czy odwagi?

O komentarz poprosiliśmy również Sławomira Gruszkę, rzecznika Urzędu Marszałkowskiego w Katowicach:

Walka ze smogiem jest to jeden z priorytetów dla Marszałka i Zarządu. Samorząd województwa realizuje zadania inicjowane przez rząd, jak Program Stop Smog oraz podejmuje własne projekty ekologiczne, na które władze pozyskują dotacje unijne. Przykładem jest trzykrotne zwiększenie kwoty na inwestycje z zakresu Odnawialnych Źródeł Energii. Poprzedni Zarząd zarezerwował środki raptem dla 6 gmin. Obecne władze zwiększyły zakres do 27 gmin. Środki otrzymują miasta wskazane jako najbardziej zanieczyszczone. Kolejnym przykładem jest powołanie Komisji Klimatu Sejmiku. Marszałek zaprosił Panie z Rybnickiej Rady Kobiet na posiedzenie tej Komisji.