zamknij

Sport i rekreacja

Rybniczanin na rowerze w 10 dni objechał Polskę

2021-09-18, Autor: 

Piotr Baranowski zaledwie po 4 latach wyczynowego uprawiania kolarstwa ukończył Maraton Rowerowy Dookoła Polski. W 10 dni pokonał 3200 kilometrów i znalazł się w gronie zaledwie 29. osób, które ukończyły te skrajnie trudne zawody.

Reklama

2 stopnie w Bieszczadach, Ketonal w Sudetach

Z każdym dniem na trasie było jednak coraz trudniej. W Bieszczadach temperatura spadła do zaledwie 2 stopni Celsjusza. Przy padającym deszczu i przenikliwym zimnie Piotr Baranowski musiał pokonać Tatry i Beskidy. Siódmego dnia katorżniczej podróży dotarł na Śląsk.

- W rejonie Jastrzębia-Zdroju ujrzałem drogowskazy na Rybnik. Byłem w tak fatalnej kondycji psychicznej i fizycznej, że naprawdę myślałem, by skręcić do domu.

Bohater naszej opowieści nie poddał się jednak i 8. dnia dotarł w Sudety. W okolicach Zieleńca jazdę uniemożliwiał mu ogromny ból kolana.

- Na stacji paliw zauważyło mnie pewne małżeństwo. Para zapytała mnie jaki jest cel mojej podróży. Okazało się, że miła pani jest lekarką. Podała mi Ketonal, który skutecznie uśmierzył ból kolana. Mogłem ruszyć dalej.

Dziewiątego dnia maratonu Piotrowi Baranowskiemu udało się dotrzeć do Szczecina. I kiedy wydawało się, że bez problemu dojedzie na przylądek Rozewie i zmieści się w limicie czasowym, znowu dała znać o sobie pogoda.

- 30 sierpnia wyjechałem ze Szczecina o 5:00 rano. Non stop wiał mi w twarz wiatr o prędkości 40 km/h. Przez całą drogę nie udało mi się rozwinąć prędkości większej niż 22 km/h - relacjonuje.

Na przylądek Rozewie rybniczanin dotarł dokładnie 31 sierpnia o godz. 3:30. Szesnaście kilometrów przed metą dogonił kolegę, z którym rozstał się w Hajnówce. Na mecie na naszego bohatera czekała dziewczyna. Okazało się, że w limicie czasowym zmieściło się zaledwie 29 uczestników maratonu. Piotr Baranowski zajął 18. miejsce.

Gdy rozmawiamy z panem Piotrem (9 września), nadal dochodzi do siebie, ma obolałe ręce i nogi. W ciągu 10 dni wyścigu stracił 6,5 kilograma. Przyznaje, że tak skrajny wysiłek fizyczny nie ma nic wspólnego ze zdrowiem. Dlaczego więc nie odpuścił i nie zrezygnował w trakcie zawodów?

- Pętla dookoła Polski była moim marzeniem od dziecięcych lat. Pomimo niesprzyjającej pogody miałem możliwość zobaczyć cudowne, niewidziane dotąd miejsca. Pewnie części z nich już nigdy w życiu nie ujrzę. Nie mogłem zaprzepaścić takiej szansy – odpowiada.

Piotr Baranowski nie ma jeszcze kolarskich planów na przyszłość. Jak mówi, wyzwań w Europie na pewno nie zabraknie. Ciekawe ultramaratony odbywają się zarówno na Półwyspie Iberyjskim, jak i w Skandynawii. A zatem, trzymamy kciuki!

Oceń publikację: + 1 + 57 - 1 - 4

Obserwuj nasz serwis na:

Komentarze (1):
  • ~Fenrir 2021-09-18
    18:23:09

    38 3

    No i szacunek. To jest prawdziwy sportowiec a nie IV-ligowi kopacze lansujący się w rybnickich galeriach z damskimi torebkami przewieszonymi przez ramię w towarzystwie panienek, których po śmierci rodzina nie będzie mogła legalnie pochować bo zakopywanie plastiku jest zakazane.

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu Rybnik.com.pl nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.

Alert Rybnik.com.pl

Byłeś świadkiem wypadku? W Twojej okolicy dzieje sie coś ciekawego? Chcesz opublikować recenzję z imprezy kulturalnej? Wciel się w rolę reportera Rybnik.com.pl i napisz nam o tym!

Wyślij alert

Sonda

Jesteś za powstaniem legalnego toru do driftu w Rybniku?




Oddanych głosów: 5077