Rybniczanie świętowali dni miasta

Ogólnie fajna impreza była na stadionie, poza tym że Rybnik był jedynym miastem gdzie za wstęp trzeba było płacić. Totalną przesadą było to że za dziecko w wózku trzeba było zapłacić 15 zł. Godziny stania za jedzeniem, piciem, i do ubikacji. Dwie ubikacje zalane, a Toj Tojów za mało. Punktów gastronomicznych za mało, ale się nie dziwię, bo przy takich cenach za plac to nikt nie chciał tam stać. Szczyt chamstwa to krążący wszędzie sanepid i wlepiający mandaty za byle gó....o

Tak impreza była fajna ale też był inny mankament ze wstępem otóż jak się chciało wyjść ze stadionu (a ja akurat chciałam małe dziecko do domu odwieźć i wrócić) to żeby wejść trzeba było ponownie bilet kupić a to już chyba przesada.

Wstyd dla p.Fudalego, że Dni Rybnika były płatne! To już nic dla mieszkańców nie można zrobić za darmo? Zadziwiające, że w sąsiednich miastach te same gwiazdy podziwiano bez żadnych opłat.

Ciekawe, ze do tej pory wszyscy narzekali, ze gdzie indziej za darmo i lepiej, a na stadion przyjechalo mnostwo osob z Wodzislawia, Zor, Raciborza i Jastrzebia. Byc moze statystycznie bylo ich wiecej niz miejscowych.

Farna, RAK, KMP i Piasek - ok. Organizacja - mniej niż zero. I nie chodzi już o tę nieszczęsną opłatę. Kolejka po bilety sięgała ul. Żużlowej a otwarte tylko dwie kasy. Niech się głupi motłoch pcha. Przecież miasto sprowadziło "gwiazdy", udostępniło stadion. Jeszcze im się kolejki nie podobają. Obsługa gastronomiczna imprezy - "totalna komuna". Kolejki, kolejki i jeszcze raz kolejki. I to nie pierwszy raz. A może coś z tą wyłącznością nie tak? Jak już kupiłeś upragnione piwo, to wypić je mogłeś stojąc na schodach lub w "towarzystwie" świeżych strug moczu. Kiełbaska z grilla wyglądała jak św. Mikołaj po wyjściu z komina. Na zewnątrz opalona a w środku zimna. No i ta wspaniała "oprawa kanalizacyjna". Ja rozumiem, że może wydarzyć się awaria. Ale od tego są odpowiednie służby, aby zareagować. Totalna klapa służb komunalnych, wodociągowych i organizacyjnych. Ale to, akurat wcale mnie nie dziwi. Jaki dowódca, taka załoga.

Brak słów jestem rybniczanką i wstyd mi za Rybnik. Płacić za małe dzieci ?- total przesada. Nie móc wyjść ze stadionu tylko siedzieć po kilka dobrych godzin na dupie uwięzionym między jednym kabaretem ,a drugim ażeby doczekać się w końcu koncertu? PORAŻKA!!!
Jedna buda z kiełbasami na tyle setek ludzi ???? kilka toitoi i zalane ubikacje? Fudali i jego ludzie powinni się wstydzić za taką organizację. Na 2 dzień byłam w Wodzisławiu i gratuluję wspaniałej imprezy temu miastu. Wolny wstęp, wielkie telebimy , plac zabaw dla dzieci, swoboda w byciu na stadionie czy po za nim, ubikacje bez kolejek i garmażerii bez liku. A na deser cudne po prostu cudne sztuczne ognie - wielkie oklaski dla Wodzisławia !!!!