Rybnicki DKF odżył. „Ekran” otrzymał na swoje 50. urodziny nowoczesny projektor

Jeszcze nie tak dawno pisaliśmy o tym, że najstarszemu Dyskusyjnemu Klubowi Filmowemu w Polsce – rybnickiemu „Ekranowi” groziło zakończenie działalności. Wszystko przez projektor z lat 80-tych, który ulegał coraz częstszym awariom. Dodatkowo filmy były wyświetlane na taśmach 35 mm, które już odeszły do lamusa. Dystrybutorzy przerzucili się na nośniki cyfrowe typu Blue-ray.

Założyciel rybnickiego DKF-u, Wojciech Bronowski apelował w 2013 roku do ówczesnego prezydenta Rybnika - Adama Fudalego o pomoc finansową. Ten jednak zapowiedział, że w budżecie miasta na 2014 rok nie znajdą się pieniądze na zakup projektora. Oznaczało to ni mniej ni więcej, że rybnicki DKF przestanie istnieć w roku jubileuszu 50-lecia istnienia. Więcej w artykule: >>Prezydent: nie będzie pieniędzy na projektor dla teatru. Czy to koniec DKF-u?<<

Stało się jednak inaczej. Pod koniec ubiegłego roku miasto znalazło jednak pieniądze na nową aparaturę. - Magistrat przydzielił 200 tys. złotych, pozostała kwota (230 tys. zł.) pochodziła od Teatru Ziemi Rybnickiej – powiedział Adam Świerczyna, dyrektor TZR. Dzięki nowoczesnemu projektorowi DKF mógł na nowo upowszechniać sztukę filmową na wysokim poziomie. Dodatkowo rybniczanie mogą oglądać transmisje z premier światowych za pośrednictwem satelity. - Posiadanie takiej aparatury jest dla nas wielką promocją, która przysporzy nam większą liczbę widzów – dodał Adam Świerczyna.

Co ciekawe, Teatr Ziemi Rybnickiej zyskał też nowy ekran, który może wyświetlać projekcje 3D.

Radości z faktu zakupu nowoczesnego projektora nie krył Wojciech Bronowski, który na wczorajszym jubileuszowym spotkaniu DKF-u opowiedział widzom historię powstania „Ekranu”. - Od początku naszej działalności chodziło o to, żeby reprezentować wszystko, co nowego dzieje się w sztuce filmowej świata. Zamierzaliśmy pokazywać osiągnięcia kina i prowadzić stałą edukację kinomanów, którzy z własnej woli chcą zgłębić wszystkie tajniki filmu – wyjaśnił Wojciech Bronowski.

W wydarzeniu wziął udział prezydent Piotr Kuczera, który podziękował założycielowi DKF-u oraz Kazimierzowi Grzonce i Mieczysławowi Żabickiemu za wkład w kulturę naszego miasta. Z kolei wiceprezydent Piotr Masłowski wspomniał, jak wyglądał jego początek z Dyskusyjnym Klubem Filmowym. - Było to jeszcze w kinie Apollo. Na konfrontacjach filmowych oglądaliśmy wtedy „Przełamując fale” Larsa von Triera. Byłem i mam nadzieję, że pozostanę wiernym fanem „Ekranu” - powiedział.

Tuż po części oficjalnej jubileuszu, widzowie zobaczyli dwie premiery filmowe: „Dumni i wściekli” oraz „Dzikie historie” - tym razu bez obaw, że w którymś momencie projekcja zostanie przerwana.

Założyciele rybnickiego DKF-u spotkali się również wczoraj z przyjeciółmi na wieczorze wspomnień w Zakątku pod Teatrem. Nie zabrakło sentymentalnych, ale i humorystycznych opowieści. Na przykład Wojciech Bronowski wspomniał o swoistym skandalu jaką w Rybniku wywołała projekcja z okazji Dnia Kobiet śmiałego - jak na owe czasy - filmu "Imperium zmysłów". - Na naszą obronę przemawiał jedynie fakt, że - jak policzyli moi koledzy, na 700 zgromadzonych na sali pań, z filmu wyszło tylko 36 oburzonych kobiet - opowiadał Bronowski.

>>DKF świętował 50-lecie swojego istnienia - zdjęcia<<