Rewitalizacja? „W Rybniku to się udało”

Dzięki temu projektowi udało się przywrócić do Rybnika wiele obiektów, które przez lata straciły na swoim znaczeniu. Rewitalizacja to nie tylko inwestycje, ale również angażowanie mieszkańców miasta do działania i integracji.

W miniony piątek podsumowano projekt pn. „Rewitalizacja miasta – nowa energia rybnickiej tradycji”. Obecna w Niewiadomiu była m.in. Aleksandra Kułaczkowska z Ministerstwa Inwestycji i Rozwoju. - Idea była taka, by 20 miast Polski, w tym Rybnik wypracowały pewne modele prowadzenia rewitalizacji. Rybnik oparł swoje działania na wykorzystaniu potencjału dziedzictwa kulturowego. Jest to dość trudny temat, by wpleść historię w działania. Celem jest przecież nowoczesne podejście do rozwoju miasta. Jestem pierwszy raz w Rybniku i muszę powiedzieć, że miasto bardzo dobrze sobie radzi. Myślę, że rewitalizacja udała się w każdym z 20. miast – w Rybniku również – powiedziała Aleksandra Kułaczkowska.

Skoro poruszyliśmy już edukację regionalną, rozmawialiśmy z Marią Stachowicz-Polak – nauczycielką oraz dyrektorką Szkoły Podstawowej nr 19 w Rybniku. - Dzieci w Rybniku cieszę się, że mają lekcje edukacji regionalnej, traktują je jako zabawę. Spod ich rąk wychodzą fantastyczne prace plastyczne, jak np. lapbooki z dzielnicami – dowiadujemy się.

Dzieci są szczególnie zachwycone Kluską Wandruską – postacią, która wiedzie dzieci przez czasem trudne zagadnienia edukacji. - Wzięła się z miski i konsek Śląska nam odkryła. Pochodzi z niedzielnego obiadu, bo życie na Śląsku koncentrowało się w kuchni – dodała Maria Stachowicz-Polak.

Jak rybnicki magistrat podsumowuje projekt rewitalizacji? Wiceprezydent Piotr Masłowski wyjaśnił, że był on złożony. - Zawierał w sobie animacje społeczne, opracowania dokumentacji technicznej i materiały edukacyjne. Zrobiliśmy kluczowy krok w zmienianiu dzielnic, które w wyniku upadku przemysłu ciężkiego lub jego wygaszeniu najbardziej to odczuły – powiedział.

Za przykład wskazał Zabytkową Kopalnię Ignacy. - W codziennym funkcjonowania miasta, Niewiadom stał się rybniczanom bliższy. Zmieniła się odległość pod względem mentalnym. Rewitalizacja jest nadal kontynuowana, mamy projekt, który będzie realizowany dzięki środkom z Unii Europejskiej – dodał.

Nas zainteresowała rewitalizacja Paruszowca. Jeszcze nie tak dawno temu było głośno o tej dzielnicy, teraz jest już nieco ciszej. - Nadal dzieje się na Paruszowcu i będzie się działo. Fakt, może tej rewitalizacji w dzielnicy nie widać. Pytanie, czy tak nie jest lepiej? Mieszkańcy czują się lepiej, jak robią coś w swoim gronie – bez obecności całego miasta – wyjaśnił Piotr Masłowski.

Od wiceprezydenta Rybnika dowiedzieliśmy się, miasto będzie występowało o dotację na remont familoków na Paruszowcu. - Tyc budynków jest tyle, że będziemy je robić po jednym. W ciągu 2 lat powinniśmy widzieć już zmiany. Mamy świadomość, że trzeba to zrobić – dodał. Koszt remontu jednego familoka wyniesie około 3 mln złotych.