Rejs rybniczan: fiordy coraz bliżej

Przypomnijmy, na naszych stronach relacjonujemy rejs rybniczan na norweskie fiordy – czytaj więcej.

Po pobycie w Kopenhadze, załoga „Blue Water” obrała kurs w głąb cieśniny Kattegat. Żeglarze za cel obrali port miasta Helsingor, znanego z umiejscowienia w nim akcji „Hamleta” Shakespeara. Po dotarciu do portu i krótkim zwiedzaniu miasta załoga wypłynęła w dalszą podróż, za punkt docelowy obierając Arhus.

Podróż podzieliła załogę. Młodsi żeglarze pragnęli zakosztować emocji związanych z trudniejszymi warunkami pogodowymi. Doświadczeni oficerowie natomiast postanowili trzymać się spokojniejszych wiatrów, które to wymagały sprawnej nawigacji i planowania. Załoga dotarła jednak szczęśliwie do portu docelowego.

W drodze nie zabrakło również morskich kąpieli. „Mniej lub bardziej, ale przeżywamy tu wakacje, więc kąpiel w morzu była nieodzownym elementem naszej przygody. Adam będąc ratownikiem czuwał nad bezpieczeństwem załogi próbującej swoich sił w dotrzymywaniu tempa jachtowi. Dla ciekawskich dodam, że dogonienie dryfującego „shipu” jest praktycznie niewykonalne. Uspokajając zmartwionych rodziców dopowiem, że wszystkie dziesięć osób znalazło się na kei portu Arhus" – pisze w relacji Kamil Jakubiak.

Zwiedziwszy miasto i korzystając z pomyślnej pogody, rybniczanie wypłynęli z Arhus, po czym obrali kurs na Göteborg. Dzięki niezwykle umiejętnej nawigacji kapitana Adama Kopera udało się bez żadnych problemów ominąć skaliste wyspy usiane przy wybrzeżach Szwecji, a także mielizny i kursujące promy.

Dopłynąwszy do portu w Göteborgu załoga pospieszyła obejrzeć relację z finału Mistrzostw Świata. Resztę dnia załoga spędziła na zwiedzaniu miasta, planowaniu dalszej podróży do Oslo, oraz uzupełnianiu prowiantu na dalszy rejs.