Przedszkolaki z Nowin narażone są na hałas. Co zrobi miasto?

Arteks i jego motodominacja... jakby Zebrzydowicką czy Budowlanych nie jeździły wszystkie ciężarówki i ogólnie cały ruch szedł inaczej, to może byłoby ciszej. Ale nie ma innej alternatywy i nieprędko się coś zmieni - to jest kropka w kropkę to samo, co w Katowicach: wpuścić auta do śródmieścia...

Wyciszenie miasta? A kto będzie egzekwował np. strefy tempo 30, ciężarówki bardzo hałasują np. na progach (bo poduszki berlińskie nic nie dają...)? Fikcja.

@Kurt - nie bądź złośliwy... Zwróć uwagę na brak jakiejkolwiek równowagi w inwestycjach. Prawie wszystkie pieniądze idą na drogi i parkingi. A jak miasto wybudowało dosłownie - jeden przepust na Paruszowcu dla pieszych czy rowerzystów ile było w ogóle potrzeby dyskusji na ten temat i przekonywania o słuszności takich idei bo motokultyści nie życzyli nawet tego jednego skromnego przepustu. Inwestycji w transport zbiorowy w Rybniku nie ma żadnych. Jeszcze bardziej przygnębiają takie artykuły dotyczące całego województwa: https://www.slaskibiznes.pl/wiadomosci,26-5-mld-zl-na-nowe-drogi-znamy-szczegoly-rzadowego-programu-budowy-drog-w-woj-slaskim,wia5-2-5136.html 26 mld na drogi - a jednocześnie brak pieniędzy na dłuższy tabor dla Kolei Śląskich, na wznowienia ruchu kolejowego np. pomiędzy Rybnikiem a Gliwicami czy zakupu nowego taboru... A potem się zastanawiamy czemu u nas są korki, czemu ruch samochodowy jest tak uciążliwy i czemu nasycenie autami polskich miast jest już wyższe niż za zachodnią granicą. Bo bez opamiętania większość pieniędzy wydajemy na... inwestycje pod transport drogowy. A państwo proponuje nam CPK aby ktoś raz w roku mógł się szybciej dostać na lotnisko zamiast inwestycje transportowe które umożliwiałyby alternatywę w codziennych dojazdach do pracy, szkoły czy na zakupy.

@pprywatne - wiemy, wiemy, wiemy... ;) Podkreślasz to w każdym wpisie, że "do centrum już nie jeździsz", a jednak odnoszę wrażenie, że za nim tęsknisz... Natomiast problem hałasu drogowego nie omija nawet peryferiów czy wiosek. Każda główna droga to dzisiaj problem dla tych którzy przy nich mieszkają, chodzą do przedszkola, szkoły czy pracują. Co ciekawe, są miejsca w centrum miasta (na szczęście!) gdzie jest ciszej niż przy głównych drogach. A gdyby jeszcze w centrum stworzono strefę 30 km/h i wycofano ruch z niektórych ulic np. Chrobrego czy z Pl. Wolności - to byłoby jeszcze przyjemniej.

A co jeżeli ja jestem narażony na ciągłe wrzaski z przedszkola, które mi zrobili zaraz obok? I co z hałaśliwymi kościołami? Tu nadmierny hałas nie jest już problemem?

@kulfoniasty - pytasz kto. Elektronika. :) Wystarczyłoby kilka fotoradarów w takiej strefie i "po zawodach wyścigowych". A co do egzekwowania wielu nakazów/zakazów to i tak dobrze, że u nas jest Straż Miejska. Tam gdzie jej nie ma, rzeczywiście czasami nie ma, nie ma szans na zaprowadzenie jakiegokolwiek porządku.

Redakcjo jak już piszecie takie cuś-"Przed Tobą czeka jeszcze 99% tekstu!
Rozwiąż quiz poniżej, aby kontynuować czytanie naszego artykułu!"

Czemu obojetnie ile by zostało do przeczytania,niekiedy DWA z 10ciu zdan to wg.Was ZAWSZE tj. te 99%!!!
Tak to jest jak się na szkołę kamieniami ciepało.

POzdrowienia dla Waszych nauczycieli matmy.:)

@Arteks,
"Wystarczyłoby kilka fotoradarów w takiej strefie i "po zawodach wyścigowych"."

W jaki sposób ta elektronika wyegzekwuje pierwszeństwo które ma pieszy w tej strefie? Dowód po fakcie niewiele się przyda połamanej osobie.

"A co do egzekwowania wielu nakazów/zakazów to i tak dobrze, że u nas jest Straż Miejska. Tam gdzie jej nie ma, rzeczywiście czasami nie ma, nie ma szans na zaprowadzenie jakiegokolwiek porządku.""

A jeszcze powiedz mi kiedy zacznie się egzekwowanie tych nakazów i zakazów w tych strefach? Bo SM istnieje ile już lat? 25? 30? A jakoś za bardzo nie widze żeby coś się zmieniło, mimo że ta sytuacja powtarza się niemal codziennie.
Dotyczy to zarówno strefy zamieszkania jak i parkowania na całej szerokości chodnika. Jak również poruszania się rowerzystów chodnikiem wzdług drogi dla rowerów czy nie ustępowania pierwszeństwa pieszym na chodniku (do czego mają obowiązek).
Ja to chyba ślepy jestem jak poruszam się po rybniku skoro takich interwencji nie widzę...

"5x szybciej? To chyba, że podróżujesz helikopterem. ;) "

ok przesadziłem z tym 5x, ale już 2x czy 3x szybciej to żaden wyczyn. Chociaż jakby dobrze poszukać to te 5x szybciej bym ci znalazł.

"Nie mogę się odnieść do tego bo nie chcesz napisać gdzie mieszkasz, a do Żor się nie przyznajesz. "

Jakie ma znaczenie gdzie mieszkam? Z flaszką chcesz przyjść czy co?
I o co ci chodzi z tymi Żorami? Miasto jak miasto. W dodatku jedyne w woj. sląskim które ma dodatni przyrost liczby mieszkańców (nawet śląskibiznes o tym pisał ostatnio). A skoro ma dodatni to wygląda że ludzie się tam jednak osiedlają. Ciekawe dlaczego?

"Tam to faktycznie busiki jeżdżą tak "często" jak u nas do Grabowni. "

Zwróć uwage że bezpośredni autobus na linii Chwałowice - Grabownia jeździ co godzinę od 5:47 do 19:03:)

"Ale jak się mieszka na takich osiedlach jak Nowiny, Wrębowa, Południe czy dzielnicach: Chwałowice, Ligota, Paruszowiec to autobusy w kierunku centrum jeżdżą całkiem często. Co najwyżej można by je lepiej poustawiać aby nie było "stad". "

I co z tego że jeżdza często do centrum skoro takie Chwałowice czy Wrębowa nie mają bezpośredniego połączenia choćby z Paruszowcem, na którym jakby nie spojrzeć dość dużo ludzi z rybnika pracuje a dla nich liczy się bezpośrednie połączenie na linii dom - praca a nie możliwość przesiadki w centrum.
Czy ci się te hale podobają czy nie niestety tak jest.
W dodatku taka osoba dojedzie z Paruszowca do Chwałowic autem w 10 minut a autobusem jakieś 20-40 minut (zależy w którą stronę, czasem ponad godzinę). Z wrębowej na Paruszowiec autem zajedzie w 15-20minut a autobusem 35-40 min (albo i godzinę). Wydaje się mało? Przez miesiąc tracisz na to 10-20 godzin.

"Ceny biletów jednorazowych jak się nie kupuje ich u kierowcy też są przyzwoite."

Serio? bilet jednorazowy kupiony u kierowcy i w aplikacji mobilnej (!!!) kosztuje 5PLN, ulgowy - 2,5PLN. Taniej jest jedynie na e-kartę.
To teraz policzmy ile zapłaci rodzina 2+2: 15 PLN w jedną stronę jeśli jedzie bez przesiadki, z jedną przesiadką - 30 PLN.
Nawet jak weźmie ulgowy w ramach zniżki za posiadania przy sobie dowodu rejestracyjnego to zapłaci 10 PLN za linię.
To jest według Ciebie tanio?

Taniej to jest na e-kartę. Bo wtedy zapłaci 7,2PLN (albo i 4,8PLN jak ma dowód rejestracyjny).

Ale jeśli ktoś za zapłacić 7,2 PLN w jedną stronę za podroż z rodziną to autem za tą cenę przejedzie jakieś 10 km czyli z Niedobczyc na Paruszowiec. Do tego często w klimatyzowanych warunkach, a i jeszcze bez problemu trochę zakupów albo bagaży zabierze do auta.
Przeliczenie ile km będzie za 30PLN chyba nie jest konieczne...
W komforcie podróży autobus vs samochód nie wspomnę...


"To w przypadku motoryzacji spodziewać się możemy dużych skoków w najbliższych latach o czym informują bardziej dociekliwi dziennikarze."

O czym tacy dziennikarze już nie informowali... Paliwo swego czasu miało tylko drożeć, gaz zimny miał być już tylko droższy (jakoś przeoczyli przewidzenie obniżki cen przez ostatnie 2 lata), plastik to miało być tworzywo przyszłości, ludzie mieli latać w kosmos na wycieczki, aktualnie miało być wielkie ochłodzenie, itd
Więc z takimi dociekliwymi i ich przewidywaniami przyszłośći to na spokojnie.

"Strajk w Żorach paraliżuje całkowicie komunikację. U nas tylko kilka linii - bo ZTZ ma kilku przewoźników. Jeśli strajk to powód aby nie korzystać z komunikacji"
Nie, powodów jest znacznie więcej.
Ale masz argument nie do pobicia - cieszmy się bo u innych jest gorzej. A gdyby tak patrzeć tylko na siebie żeby u nas było lepiej niż jest teraz?

"może kolejka w Urzędzie Miasta to powód aby nie rejestrować auta? ;)"

W takiej kolejce w wydziale komunikacji nie stoję codziennie tylko raz na kilka lat. Kilka godzin raz na kilka lat to i tak znacznie mniej niż kilkanaście godzin w miesiącu.

Świetnie, że Pan Radny poruszył temat, gdyż osobiście mam wrażenie, że miasto od lat z problemem nic nie robi... Jest bardzo głośno, oczywiście głównie od samochodów, które jeżdżą w wielu miejscach za szybko (hałas z toczących się kół i oczywiście dziurawych tłumików). Nie widziałem nigdy Policji sprawdzającej poziom głośności pojazdu, czasem wieczorem to jest dramat. Człowiek chce iść spać a tu nagle jakiś kretyn leci na 120dB. Popieram skarpy kwietne wyciszające ale czy nie lepiej zacząć od stref 30? Idąc po centrum w wielu miejscach chodnikiem aż się prosi..

Zawsze sie można z centrum wyprowadzić. Mi żadne dzwony i auta nie przeszkadzają.

@rob78 - tak samo jak można przeprowadzić się ze wsi czy peryferiów do centrum miasta i doznać ulgi bo przecież ruchliwe drogi są zarówno w miastach jak i na wsiach, a kosiarka, piła lub ujadający pies na wsi jest codziennością czyż nie? @kulfoniasty - pamiętaj, że czym dłuższa paplanina, tym mniej osób zainteresuje się wpisem. Mi się nie nie chciało przeczytać tak długiego tekstu, a co dopiero innym...

@Arteks,
"a kosiarka, piła lub ujadający pies na wsi jest codziennością czyż nie?"
No tak, bo w mieście tego nie ma :D

Jak to, że w mieście nie ma kur? Są, często je słyszę. Co jakiś czas też przyjeżdża typek starym "bulim" na blachach z Olesna i drze się "KAAAAAAAAAAAAAARRRRRRRRRR-TOFLEEEEEEEEE" :-) Ruchliwe drogi na wsi? Gdzieeee kurła ja się pytam? Te polne i w lesie czy Arteks ma na myśli główną drogę, z jednym przystankiem we wsi, na którym to przód i tył autobusu zatrzymują się poza wsią? :-) Że w mieście sąsiedzi nie mają psów, kosiarek i tak dalej? No faktycznie, życie w mieście to balsam dla duszy i lek na skołatane wsią nerwy :-))))

W mieście użeram się z ludzmi, co parkują auta jak p***y (trawnik, powierzchnia wyłączona z ruchu), jeżdżą "pod zakaz" bo im się nie chce, hałasujące psy, ciężarówki hałasujące po 22 i motocykle wcale nie lepsze... no nie wiem, może Arteks z 10 piętra swojego króliczoka tego nie słyszy :-))))

@Arteks,
zaskakujesz mnie: "wiochmeni w mieście = osoby posiadające kompostownik"

aha, i dziekuję za przyznanie mi racjii w takim razie :)

Panie Knesz tylko jeden Kierunek