zamknij

Biznes

Przedsiębiorcy z Wysokiej buntują się przeciwko likwidacji miejsc parkingowych

2017-10-03, Autor: 

- Magistrat zamiast ożywiać centrum, wygasza je – mówią bez ogródek przedsiębiorcy z ul. Wysokiej. Miasto zlikwidowało tutaj i tak mocno ograniczoną liczbę miejsc parkingowych. W efekcie, klienci tutejszych firm łamią przepisy albo rezygnują z usług. Widmo opuszczenia tego miejsca przez przedsiębiorców stało się bardzo realne. Co na to władze miasta?

Reklama

Ulica Wysoka w Rybniku należy do tych specyficznych miejsc, gdzie firmy są w stanie obsłużyć klienta w kilka lub kilkanaście minut. Działa tam m.in. cukiernia, biuro nieruchomości, sklep elektryczny, agencja ubezpieczeń, szkoła tańca czy tłumacz. Klienci podjeżdżają samochodem pod wybrany przez siebie lokal, załatwiają sprawę i ruszają w dalszą drogę. Jednakże aktualna sytuacja na ul. Wysokiej komplikuje życie nie tylko im, ale również przedsiębiorcom.

- Kiedyś było tutaj dużo miejsc parkingowych. W zeszłym roku ograniczono jednak ich liczbę poprzez namalowanie pasów na jezdni. Tym sposobem ubyło przynajmniej 6 miejsc parkingowych. Urząd miasta tłumaczył się tym, że nie można parkować 10 metrów od skrzyżowania. W praktyce wyglądało to tak, że ludzie nie przejęli się zakazem i nadal zatrzymywali się w tych miejscach – wyjaśniają Anna DronszczykKrzysztof Kłosek z lokali na ul. Wysokiej.

Niedawno magistrat zdecydował się na jeszcze jeden krok – zamiast pasów wysypano ziemię i zasadzono w niej rośliny. Wysepki oddzielono też krawężnikiem. Tym samym liczba teoretycznych miejsc do zatrzymania samochodu uległa zmniejszeniu. Tymczasem właściciele firm pytają się, czemu nikt o nich nie pomyślał. - Wielu naszych klientów potrzebuje łatwego dojazdu do naszych lokali. Jak ktoś ma przyjechać np. po tort na 50. rocznicę ślubu? Wielu z nas funkcjonuje tu od dawna, niektórzy od 16 czy 20 lat. Co teraz mamy zrobić? Wynieść się? Wszyscy budowaliśmy długo swoją renomę – dodaje Krzysztof Kłosek.

Przedsiębiorcy niejednokrotnie byli świadkami tego, jak ich klienci szukali miejsca do postoju. - Wielu kierowców robiło kółko wzdłuż Wysokiej i ul. Białych, by znaleźć się ponownie w punkcie wyjścia. Zabranie miejsc parkingowych utrudniło nam prowadzenie działalności. W pewnym momencie klienci do mnie po prostu nie przyjadą, bo nie będą mogli możliwości zaparkowania. Taka sytuacja już negatywnie odbiła się na prowadzeniu naszych firm. Za chwilę będziemy się zastanawiać, by szukać innego lokalu do wynajęcia – mówi Ewa Cichocka, prowadząca jeden z lokali na ul. Wysokiej.

Przedsiębiorcy zwrócili się z pismem do magistratu, by rozwiązać problem przy pomocy stref typu „kiss&ride”. - Dostaliśmy odpowiedź od pana wiceprezydenta Kopera. Powiedział, że jest to strefa płatnego parkowania i nie ma możliwości stworzenia strefy kiss&ride. Nie za bardzo rozumiem treść tego pisma, bo skoro jest strefa płatnego parkowania, a miasto nie ma tutaj parkomatów to zastępca prezydenta nie wykorzystuje tej uchwały. Masło maślane. Z tej odpowiedzi niewiele wynika – słyszymy.

Problemy mają też dostawcy towaru, którzy zmuszeni są parkować na chodniku. - Blokują w ten sposób ulicę, ale co mają zrobić? Dopóki były wymalowane pasy, to kierowcy ryzykowali mandatem, ale nie blokowali ruchu, teraz stoją gdzie popadnie. Miasto zamiast ożywiać centrum, wygasza je – kończy Krzysztof Kłosek.

Jak w tej sprawie tłumaczy się miasto? - Wysepki z roślinnością, które powstały w ciągu ulicy Wysokiej znalazły się w miejscach, które wcześniej były już wyłączone z ruchu za pomocą poziomego oznakowania, tym samym nie ograniczono miejsc parkingowych w tym miejscu – zaznacza Agnieszka Skupień, asystent prezydenta Rybnika.

W minionym tygodniu odbyło się spotkanie w magistracie z przedstawicielami przedsiębiorców. Magistrat zapewnia, że jest otwarty na postulaty przedsiębiorców. - Proponują wydzielenie kilku miejsc parkingowych przeznaczonych na parkowanie do 15 minut w celu załatwienia spraw w punktach usługowych znajdujących się przy ulicy Wysokiej. Do końca miesiąca zostanie wypracowane rozwiązanie, które pozwoli na wydzielenie kilku takich miejsc w strefie płatnego parkowania w tej wyjątkowej sytuacji – wyjaśnia nasza rozmówczyni.

Oceń publikację: + 1 + 32 - 1 - 84

Obserwuj nasz serwis na:

Komentarze (66):
  • ~tomek325i 2017-10-03
    13:08:43

    24 lata mieszkałem przy ul. Staszica - codziennie miałem styczność z tymi parkingami i jakoś przez tyle lat nikomu nie przeszkadzało że tam auta parkują mimo że wyjazd z ul. Staszica czy Kraszewskiego był utrudniony - a teraz wielce przepisy nakazują nie parkować 1Om od skrzyżowania... Gdzie to prawo było przez tyle lat jak ludzie tam parkowali? Ok, zlikwidujcie te parkingi i dajcie tam krzaki - będzie zielono - ale najpierw zróbcie parking piętrowy a potem wszystkie miejsca parkingowe w mieście wzdłuż chodników możecie zlikwidować...

  • ~templariusz 2017-10-03
    13:19:20

    2018. NOWE WYBORY SAMORZĄDOWE. LUDZIE - wiecie jak macie głosować by ci obecni AMATORZY z UM odeszli na zawsze. Tyle w temacie, bo nie ma co nawet pisać o głupocie takich przedsięwzięć i innych także.

  • ~ 2017-10-03
    13:23:48

    71 97

    Niestety, ale słusznie miasto postąpiło stawiając wysepki przy skrzyżowaniu ulicy Wysokiej z ulicami Kraszewskiego i Staszica. Niestety, ale często kierowcom brakowało wyobraźni przy parkowaniu samochodów. Często samochody na ulicy Wysokiej były w taki sposób stawianie, że część samochodu wystawała na jezdnię (na ulicę Kraszewskiego lub Staszica).

    Powodowało to szereg niebezpieczeństw. Większe samochody stawianie w taki bezmyślny sposób powodowały to, że osoby chcące wjechać na ulicę Wysoką od ulicy Kraszewskiego lub Staszica kompletnie nie widziały czy cokolwiek jedzie z prawej strony (od ulicy Wysokiej). Aby cokolwiek zobaczyć trzeba było samochodem podciągnąć co najmniej pół metra do przodu na ulicę Wysoką. A to niestety skutkowało czasem tym, że kierowcy jadący prawidłowo ulicą Wysoką musieli gwałtowanie hamować, gdy zobaczyli, że od strony ulicy Kraszewskiego lub Staszica wjeżdża samochód.

    Co do samego parkowania na ulicy Wysokiej oraz Białych. Nie działa większość parkomatów na tych ulicach. Niestety, ale wiele osób dojeżdżających do pracy w Rybniku nauczyło się traktować te ulice jako bezpłatny parking w mieście. Samochód jest stawiamy np. przed godz. 7 rano i odjeżdża np. dopiero po godz. 15 - oczywiście mało kto z tych osób pracuje na ul. Wysokiej czy Białych.

    Miejsc parkingowych na ulicy Wysokiej lub Białych jest wystarczająco dużo. Problem stanowią Ci, którzy na długie godziny zostawiają samochody na tych ulicach i idą w "miasto".

    Miasto powinno skutecznie walczyć z tymi co blokują miejsca innym. Powinny wrócić działające parkomaty, ewentualnie wprowadzić limit 30 minut (lub nieco więcej) bezpłatnego parkowania dla osób, które tylko chcą coś załatwić w firmie znajdującej się na ulicy Wysokiej lub biurowcach na ulicy Białych.

  • ~Maalibu 2017-10-03
    13:52:34

    Coś w UM mają złą passę... a został im już tylko rok.

  • ~miko868 2017-10-03
    13:54:29

    siwy_rybnik przejedź sobie dziś na tą ulicę i sprawdź jak cudownie miasto zbudowało kwietniki - też trzeba wyjechać na połowę ulicy, żeby coś zobaczyć. Poza tym - sorry, jeśli jeden kierowca stawiał samochód na samym skrzyżowaniu, to wystarczyło miejsce przy skrzyżowaniu oznaczyć pasami a nie likwidować 6 miejsc na małej ulicy, przy biurowcu. Nota bene, zlikwidowano miejsca za które urząd kilka dobrych lat pobierał opłaty za parkowanie. To znaczy co, urząd może i wtedy przepisy nie obowiązują a przedsiębiorcom i ich klientom nie wolno, bo nagle trzeba się trzymać litery prawa? A jak nie wiadomo o co chodzi, chodzi o zwykłą ludzką złośliwość. Nie od dziś wiadomo, że przy tej ulicy mieszka starszy, siwy (o ironio) pan, który do cywilizacji nie dorósł i którego przerastają przejeżdżające i parkujące pod oknem samochody. Od mieszkania w centrum wymaga zieleni, ciszy i braku ruchu kołowego (do tego wystarczy kupić mieszkanie za miastem, ale co ja tam wiem) i jak tylko parkowało się na chwilę, np po ciasta do Króla, to wydzierał się z okna i dzwonił po Straż Miejską, dzięki czemu kawałek ciasta czasem kosztował 56 zł, z czego 50 to mandat. Znajomi mieszkający obok mówią, że to z jego inicjatywy to ograniczenie miejsc, bo się przepisów doszukał i miasto zamiast wnosić o ustępstwo w przepisie, zastosowało się do wniosku jednego człowieka. Wcale się nie dziwię, że te firmy się pobuntowały, bo ja już z solarium (pozdrawiam miłe panie) i z cukierni boję się korzystać, po trzech mandatach. Trochę wstyd dla Rybnika, jakieś nowe ścieżki rowerowe na zimę budują, żeby sobie mieszkańcy mogli w smogu pojeździć, ale przedsiębiorcom to zawsze kłody pod nogi, jak na rynku. Mam nadzieję, że uda im się wypracować jakiś kompromis. 15 minut parkowania to chyba spokojnie powinno wystarczyć. Pozdrawiam zmotoryzowanych.

  • ~ 2017-10-03
    14:09:40

    29 16

    @miko868 - przeczytałeś na pewno cały mój wcześniejszy wpis? Rozwijając to co ja wcześniej napisałem. Więcej miejsc parkingowych niż kwietniki na ulicy Wysokiej, zabierają wredne osoby, które zostawiają bezpłatnie samochody na ulicy Wysokiej i Białych, a następnie idą na długie godziny w "miasto" (np. na zakupy do pobliskich galerii handlowych czy do pracy kilka ulic dalej).

    Wystarczyć walczyć w ludzkim chamstwem i miejsca na ulicy Wysokiej i Białych będzie wystarczająco dużo dla osób, które muszą coś załatwić na tych ulicach.

    Tak jak pisałem wcześniej - powinny wrócić działające parkomaty, ewentualnie wprowadzić limit 30 minut (lub nieco więcej) bezpłatnego parkowania dla osób, które tylko chcą coś załatwić w firmie znajdującej się na ulicy Wysokiej lub biurowcach na ulicy Białych.

    Krótko mówiąc - Ci co blokują przez długie godziny miejsca na ulicy Wysokiej lub Białych, niech płacą sporo za parkowanie. Ci co faktycznie muszą coś załatwić w tej okolicy, niech mają możliwość skorzystania z bezpłatnego parkowania przez X minut (np. 30 minut lub więcej).

  • ~miko868 2017-10-03
    14:17:55

    17 11

    siwy_rybnik, też sobie mój ponownie przeczytaj. Do Ciebie odnosiło się tylko pierwsze zdanie. Reszta to mój komentarz do całości artykułu.

  • ~myshorek1 2017-10-03
    14:23:02

    41 3

    Brawo! 15-30 minutowe miejsca to świetne rozwiązanie! Nie będzie korkowało centrum a można skorzystać z usług firm. Trzymam kciuki.

  • ~eliszka 2017-10-03
    14:33:28

    66 7

    Jako mieszkanka ulicy Wysokiej również protestuję. Skutkiem zmniejszenia liczby miejsc parkingowych jest parkowanie na ciasnych podwórkach, gdzie miejsca ledwo wystarcza dla mieszkańców, mimo oznakowania przez administratorów budynków. Zastawianie wjazdów do posesji to również nagminna praktyka, zwłaszcza podczas imprez w teatrze. Nie dziwię się również prowadzącym działalność w tej okolicy, im też utrudnia to życie. Poza tym wysepki utrudniają przejście wzdłuż ulicy, co doskonale ilustruje zdjęcie w czołówce artykułu. Na zakrętach zmuszają do zejścia kilka metrów w głąb ulicy Staszica czy Kraszewskiego, aby nie wdepnąć w ziemię czy krzaczki na wysepce. Cofając się w głąb ulicy trafiamy na wysokie krawężniki, bo obniżenia na narożnikach nie zostały zintegrowane z wysepką, tylko obsadzone roślinami. Do tego wchodzimy między zaparkowane samochody po przeciwnej stronie. Lawirowanie między wysepką, słupkami znaków drogowych i autami to niezbyt miłe, zwłaszcza dla dziecinnego wózka czy staruszki o kulach. Cała ulica zresztą to koślawe chodniki, wątpliwej urody plac po wyburzonej ruderze na rogu Staszica, zarośnięty chaszczami na wysokość kilku metrów, stanowiący przydrożne wysypisko śmieci. Cała ulica Staszica zabudowana zrujnowanymi kamienicami stanowi przygnębiający kontrast dla "reprezentacyjnego " Placu Wolności czy Rynku, oddalonych o 100 m. Więcej takich "kwiatków" w Śródmieściu jest, np. ulica Stroma, posesje wzdłuż schodów do teatru czy plac po wyburzonej kwiaciarni. Podejrzewam, że mają swoich właścicieli i miasto niewiele może zrobić w tej materii. Przychylam się do propozycji krótkiego bezpłatnego parkowania, tylko czy tych parkujących dłużej zmusi to do parkowania na innych płatnych parkingach, których w okolicy nie brak, a świecą pustkami ? Niestety wątpię....

  • ~metalkos 2017-10-03
    14:41:52

    54 13

    Dobrze, że przynajmniej nie zamontowali tam takich zardzewiałych donic jak na ul. Kościuszki, wyszło taniej! BRAVO!

  • ~ 2017-10-03
    15:03:27

    60 22

    mamy kolejny przykład na to, że włodarze nie mają pomysłu na rządzenie i po super pomysłach z "modernizacją" ronda na Raszowcu czy skrzyżowaniu Mikołowska/Wyzwolenia/Sybiraków "strzelają" na oślep kolejnym pomysłem, powszechnie wiadomo że wygrali tylko dlatego, że mieszkańcy mieli dosyć sprzedawcy butów i jego ekipy, niestety jego następcy wcale nie są lepsi, szkoda że nasze miasto nie ma ostatnio szczęścia do mądrych władz

  • ~Esprit 2017-10-03
    16:52:17

    50 12

    Primum non nocere, ta starożytna zasada obowiązuje nie tylko medyków. Rybnik nie jest metropolią, która skupia multum usług z różnych dziedzin, gdzie lgną mieszkańcy okolicznych miast, by coś tam załatwić. Rybnik raczej powinien działać w ten sposób, by okolica chciała doń przyjeżdżać. Ale widzimy, że z niezrozumiałych mi powodów, obecnie urzędnicy utrudniają życie przedsiębiorcom, którzy działają w okolicy Wysokiej. Tłumaczenie pana Kopra mnie nie przekonuje. W Żorach można zaparkować jeszcze w okolicy centrum za darmo, albo za o wiele niższe pieniądze. Podejrzewam, że Delicje zostały wykoszone przez brak parkingu. Teraz już cała "centralna" rybnicka gastronomia przejdzie dosłownie do podziemi. Ludzie opamiętajcie się i nie bądźcie wrogami kierowców, a teraz nawet drobnych przedsiębiorców.

  • ~Arteks 2017-10-03
    17:16:02

    28 82

    @esprit - jeśli Rybnik nie jest metropolią to wytłumacz czemu w centrum miasta mamy kilkadziesiąt parkingów (miejskich, prywatnych, szkolnych, handlowych, spółdzielczych czy należących do instytucji) i ciągle jest krzyk z różnych stron, że jest za mało miejsc parkingowych? Jeśli nie ma potrzeby jeżdżenia do Rybnika - to czemu wszyscy do tego miasta takimi chmarami jeżdżą (patrz artykuł o zakorkowaniu się Rudzkiej nawet w weekend). Czyżby z tego powodu, że jest za dużo aut, a nie za mało miejsc parkingowych? Żory mogą sobie pozwolić nawet na darmowe parkingi bo tam nic nie ma i nikt spoza Żor do tego miasta do centrum nie musi po nic jeździć. A żorski Rynek musi być ożywiany karuzelą - bo nikt tam nie chodzi. Ale w Rybniku w którym jest wiele różnych atrakcyjnych instytucji, miejsc pracy, sklepów czy biur - musimy z nadmiarem aut walczyć na różne sposoby. Delicje przez kilkanaście lat funkcjonowały w tym miejscu i nigdy nie słyszałem aby ktoś narzekał na dojazd do nich. Działały na takiej samej zasadzie jak każdy biznes w strefach wyłączonych z ruchu - w wielu częściach Śródmieścia gdzie nie ma ruchu samochodowego powstają co rusz nowe zakłady gastronomiczne. @templariusz - a zapomniałeś już jak w czasach Fudalego wyganiano auta z Sobieskiego, Kościelnej, Powstańców i Rynku? Też przedsiębiorcy się buntowali i pisali skargi. Do momentu aż zrozumieli, że to dla ich dobra bo piesi nie lubią chodzić między autami, a to pieszy jest ich źródłem utrzymania - nie dostawca. Zresztą ci drudzy też się przyzwyczaili. Stąd właśnie wzięła się idea stref bez samochodu - tam gdzie nie ma aut, ludzie chętniej chcą przebywać, spacerować, a przy okazji kupować. Ekipa Kuczery co najwyżej jest bardzo racjonalna w działaniach i na pewno nie jest radykalna. Jakbyś tak dostał Majchrowskiego z Krakowa to do Śródmieścia nie wjechałbyś w pewnych momentach niczym poza... bryczką, jeśli jest ona zarejestrowana i wozi się nią turystów. A Kraków to przecież dużo większe miasto. Tam przedsiębiorcy i mieszkańcy już dawno zrozumieli, że miejscem dla aut są obwodnice, autostrady i ulice - a nie deptaki czy wąskie uliczki Śródmieścia. Zresztą nawet w Katowicach za Uszoka czy Krupy pogoniono auta z wielu ulic w centrum - i od razu Katowice zyskały na tym wizerunkowo i estetycznie.

  • ~Takja 2017-10-03
    17:16:36

    28 14

    Ko za to zapłacił - teraz MY podatnicy, jak będą likwidować to znowu My podatnicy, stąd ta łatwość w "inwestowanie" władz Rybnika.

  • ~Arteks 2017-10-03
    17:23:03

    Brawo dla władz miasta!!! To kolejny dowód na to, że obecna ekipa chce przywrócić dawny Rybnik który do lat 90. był "miastem-ogrodem", a potem przekształcił się w "miasto-parking". Przedsiębiorcy nie mają racji bo: 1) nikt nie zabrał żadnych miejsc parkingowych, a tylko znalazł sposób na sankcjonowanie zakazu parkowania w tym miejscu 2) w rybnickim Śródmieściu nie ma miejsca w którym do jakiegoś legalnego parkingu byłoby dalej niż 2 minuty spacerkiem - każdy klient bez problemu sobie dojdzie z parkingu (jeśli jest zmotoryzowany) 3) należy brać interes także pieszych i mieszkańców okolicy dla których stawiane byle jak i byle gdzie auta są uciążliwością 4) jaka pewność, że w tym miejscu stawiane są auta klientów - a może stawiają tam auta "darmusów" którzy pracują w okolicy 5) w obecnej wersji jest zdecydowanie estetyczniej 6) powinniście szanować każdego klienta - a nie tylko tego który chce przyjechać autem i postawić je naprzeciw waszego biznesu. SZANUJMY MIEJSKĄ PRZESTRZEŃ!

  • ~zbrudzinski 2017-10-03
    18:13:04

    41 63

    Arteks dostanie masę minusów od przedstawicieli motokultu, ludzi, którym nie chce się 300m z buta przejść z parkingu. Nie mówiąc o tym, żeby zapłacić parę złotych za parkowanie. Mam okazję obserwować ludzi z okolic, którzy są w stanie 10 minut szukać miejsca w miejscach, w których nie są do tego upoważnieni, zamiast zapłacić parę złotych za parkowanie w Focusie. Brawo władze miasta, śródmieście dla ludzi, nie dla aut!

  • ~pprywatne 2017-10-03
    18:34:29

    45 12

    Jak już w centrum zostaną tylko kwietniki, ławeczki i rowerzyści to przyjdzie czas na modną w Rybniku rewitalizację czy ożywianie upadłego centrum...

  • ~dizers 2017-10-03
    18:50:47

    30 10

    ____powiem tak , po za sprzedażą w tzw sieci to biznes bez parkingu w dzisiejszych czasach nie istnieje !!! Poruszamy sie samochodami , często mamy ich conajmniej dwa w domu , to jest taka ludzka wygoda wszędzie autem. Niestety spotkałem sie wiele razy z przypadkami osób które mieszkają przeważnie w centrum lub śródmieściu że wybitnie przeszkadza im parkowanie inny pojazdów. Potencjalni klienci owych parkingów beda wybierać sklepy gdzie mogą swobodnie zaparkować

  • ~Arteks 2017-10-03
    18:55:25

    21 58

    @pprywatne - to jest motokultystyczny mit! Wręcz przeciwnie - wszędzie tam gdzie wyrzuca się auta i tworzy się place i deptaki, pojawia się sporo ludzi, a biznes lepiej się rozwija. Warto chociażby skonfrontować to co było w czasie skrzyżowania Powstańców/Wysokiej i Kościuszki z tym co jest dzisiaj - czyli chętnie odwiedzanym pl. Jana Pawła II. :) @zbrudziński - a niech sobie odreagują złość i minusują. Grunt, że Rybnik zaczął wprowadzać standardy zachodnie.

  • ~eliszka 2017-10-03
    19:16:37

    36 4

    @arteks - tylko kiedy przebudowano plac przed bazyliką zamykając ruch, nie mogliśmy się wydostać ze swojej ulicy z powodu jednokierunkowego ruchu na wszystkich ulicach dookoła. Zwłaszcza wtedy, gdy autokary i samochody zablokowały Saint Vallier podczas imprez teatralnych. Dopóki nie przebudowano tej ulicy przez poszerzenie i rozbudowę skrzyżowania z Kościuszki z instalacją świateł, oraz odwrócenie kierunku jazdy na Mickiewicza, wydostanie się z tej okolicy oraz powrót do domu kosztowały sporo nerwów i czasu. Uprzedzając "dobre rady" - przedstawiciel pracujący w terenie pokonujący codziennie nierzadko i 300 km nie będzie jeździł do pracy rowerem ani komunikacją miejską...... :-P

  • ~mekes5508 2017-10-03
    19:27:23

    44 9

    To nawet nie są zachodnie standardy tylko chore absurdy żeby ludziom po dich działalnościami likwidować ostatnie miejsca parkingowe. Przyjeżdżając pod okrąglak chcąc coś załatwic nie zaparkuje człowiek auta, jest niewielki parking kawałek dalej na skręcie w ul. Białych ale on jest przeważnie zapełniony cały chociażby przez mieszkańców. Już za rok są wybory ja myślę, że ludzie będą o tym wszystkim pamiętać. Narzekałem kiedyś na Fudalego ale po tym co teraz widzę to Fudali był super gospodarzem i umiał racjonalnie zarządzać miastem. Owszem miał parę wpadek ale były to drobne rzeczy w porównaniu z obecnymi rażącymi błędami.

  • ~zbrudzinski 2017-10-03
    20:25:23

    16 38

    ~mekes5508 - z parkingu nr 4 (ten za starym Bahamas) do Okrąglaka jest ok 400m - naprawdę to taki problem przejść ten dystans? Jeśli tak, to może większym problemem jest kondycja i zdrowie niż brak parkingów. Naprawdę trzeba zawsze podjeżdżać pod same drzwi?
    Ludzie muszą trochę zmienić mindset, to trochę potrwa, ale wyjdzie wszystkim na dobre. Cieszy to, że władze konsekwentnie realizują obiecaną politykę (pas rowerowy na Chrobrego/3 Maja, ścieżka wzdłuż Nacyny, etc), pomimo krytycznych komentarzy i opinii.

  • ~mekes5508 2017-10-03
    20:44:26

    32 5

    ~zbrudzinski - no chyba sobie teraz żartujesz chcąc podjechać i szybo kupic coś np. w elektrycznym obok okrąglaka ja będę auto zostawiał na parkingu przy ul. Brudnioka i 20min. tracił na dojście i powrót niedorzeczne myślenie idąc takim tokiem. Z kondycją wszystko ok u mnie więc o to się nie martw tu chodzi o miejsca, które były pod te działalności by sprawnie szybko załatwic sprawy. Dodam że parking nr. 4 przy Brudnioka też jest przepełniony w godzinach rannych i dopołudniowych gdy jest najwięcej ludzi w centrum.

  • ~ 2017-10-03
    21:00:34

    48 10

    A ja wolę podjechać pod drzwi. Załatwić co trzeba i spadać do domu, a na spacerek to wolę do lasu, a nie po betonie się szlajać .

  • ~Arteks 2017-10-03
    21:27:33

    16 44

    @mekes5508 - nie przesadzaj bo przejście z innych parkingów w to miejsce to dosłownie chwila. Jeśli parking z Brudnioka to dla kogoś za daleko - można zaparkować auto na Saint Vallier, Białych, za bazyliką lub Kościuszki (kurcze - sam jestem w szoku ile my mamy parkingów, dosłownie więcej niż czegokolwiek w tym mieście) i przejść się przez park. Problem tkwi w czymś innym - wszyscy chcieliby korzystać z aut i robić to za darmo, stąd te ujadanie bo wszyscy wiemy, że wiele parkomatów jest popsutych i darmusy skutecznie to wykorzystywały... A przecież w centrum też mieszkają ludzie. I oni mają prawo do takich fajnych widoczków jak na zdjęciu. Wychodzą do pracy czy do sklepu po bułki i... zamiast jakiegoś grata który zawsze w tym miejscu stał, nagle będą mieli kwiatki. @eliszka - przedstawiciel handlowy niech jeździ sobie autem ile chce. Ale jak jest w domu przez weekend czy w czasie urlopu - może przecież odetchnąć od auta i iść gdzieś na spacer czy jechać rowerem. To już nawet nie chodzi o jakieś zasady ale... o zdrowie takiego człowieka. @goliat - najlepiej jakbyś wszystko załatwiał w swoim lesie i w ogóle do miasta nie przyjeżdżał, a jeśli już przyjeżdżasz to musisz się dostosować do miejskich standardów.

  • ~eliszka 2017-10-03
    22:10:21

    23 1

    @arteks - jestem pieszym, pasażerem komunikacji miejskiej, cyklistą (ominął mnie tylko wegetarianizm i "nietypowa" orientacja ;-P ) W mojej wypowiedzi chciałam tylko podkreślić, że wszelkie zmiany w przestrzeni publicznej działają na zasadzie naczyń połączonych. W różny sposób oddziałują na poszczególne osoby z niej korzystające, więc nie da się wszystkiego jednoznacznie określić jako tylko "białe" i "czarne". Nie zadowolimy wszystkich, ale powinno się dołożyć starań, aby były to inwestycje w miarę spójne, kompleksowo i dobrze wykonane. Zrobienie kilkuset metrów kontrpasa dla rowerów w najbardziej zatłoczonych ulicach w mieście nie uczyni z Rybnika drugiej Holandii, kiedy rowerzyści nie będą czuli się tam bezpiecznie. Utworzenie "na siłę" bulwarów na ulicy Kościuszki nie spowoduje,że popołudniami i w wekeendy będą tam spacerować tłumy ludzi. Co mają tam podziwiać - bloki czy szkoły ? Parklet do wdychania spalin? Nie wyprowadzimy samochodów z centrum najpierw nie dając alternatywy w postaci sprawnej, kursującej z dużą częstotliwością komunikacji publicznej, łączącej ze sobą poszczególne dzielnice w rozsądnych ramach czasowych. Znowu kłania się wspomniana Holandia czy inny kraj UE. Jedyne sensowne, pożyteczne, spójne inwestycje dla rekreacji w ostatnich latach to park tematyczny na zaniedbanych dotychczas mokradłach oraz ścieżka spacerowo-rowerowa od Plazy do Orzepowic. Brawo dla takich pomysłów. Tłumy ludzi w parku, odbywające się tam imprezy mówią same za siebie. Ścieżka rowerowa z przejazdem pod mostem - praktyczna, estetyczna, wyposażona w oświetlenie, ławki i kosze na śmieci. Do tego wykonana szybko i w terminie. Wypróbowałam ją nieraz, jest super. Tylko brak połączenia biegnącego przez Orzepowice z aktualnie modernizowaną trasą wzdłuż zalewu pozostawia niedosyt... Może kiedyś...

  • ~ 2017-10-03
    23:53:55

    25 9

    Arteks, piszesz , że nie chodzi tu u jakieś zasady , tylko o zdrowie takiego człowieka. Jeśli spacer po mieście jest zdrowszy od takiego po za miastem na leśnych ścieżkach, to po prostu jesteś d.....l. Wnioskuję , że jak wyjdziesz z tego króliczoka zwanego blokiem to za bardzo niczego innego po za centrum nie widzisz. Chyba boisz się dalej zapuszczać co? P.S napraw płytkę bo odgrywasz w koło to samo, chyba że ktoś wciska Ci w koło REPEAT

  • ~Arteks 2017-10-04
    00:10:36

    9 35

    @goliat - dla stawów - każdy spacer jest zdrowy. Lubisz wieś - twoje prawo. Wieś jest dla ludzi smętnych i lubiących nudę. Ja lubię miasto i kręcą mnie wszystkie pozytywne procesy jakie w nim zachodzą. Lasy? Też lubię. Z mojego bloku do lasu mam 3 minuty. A do tego panoramę orła, a nie myszy jak w każdej niskiej kostce postawionej na kilkuarowej działce z widokiem na inne kostki. Mi widoku z okna nie zasłania nic. :) Ale znacznie ważniejsze od lasu jest dla mnie to, że do centrum mojego miasta mam kilkanaście minut spacerem, a wszystko co normalny człowiek potrzebuje jest w zasięgu ręki. Auto potrzebne jest tylko co jakiś czas do jakichś spraw biznesowych czy większych zakupów - a nie tak jak u ciebie, że wyjazd bo kabel do Scalaka to jest wyprawa. ;)

  • ~Luty 2017-10-04
    00:19:11

    18 21

    Ludzie ruszajcie się i skończcie z absurdalnym lenistwem niemożności przejścia kilku kroków. Parkingi i beton nie mogą mieć pierwszeństwa przed człowiekiem, bezpieczeństwem drogowym, a nawet zielenią miejską. Samochód to nie Bóg. Obok np. zaraz na Kościuszki jest spory parking.

  • ~Teddy 2017-10-04
    07:43:55

    27 4

    @Arteks, a co powiesz na kontrapas na Miejskiej i Chrobrego? Przywracanie starego Rybnika czy tworzenie paraliżu komunikacyjnego? Skwerki na Wysokiej to dokładnie taka sama bzdura jak budowa kontrapasa na Miejskiej i Chrobrego, który zwęża ulice do jednego pasa, co będzie skutkowało większymi korkami od strony Placu Wolności i Chrobrego z góry, ale przecież najważniejsze jest dwóch rowerzystów na dzień, którzy tamtędy przejadą. Na dodatek kontrapas jest położony centralnie na środku Chrobrego i wróżę tam sporo wypadków z udziałem rowerzystów jadących pod prąd. Ale co tam, najpierw zrobiono klomby, teraz po roku się je przekopuje i robi kontrapasy. Mamy za dużo kasy w budżecie miasta na kaprysy?

  • ~ 2017-10-04
    08:32:40

    24 2

    Arteks - na Wysokiej i w rejonie Okrąglaka był parkomat za parkomatem wszędzie była tam strefa płatnego parkowania, opowiadasz jedne i te same brednie o darmowym parkowaniu.
    Wolę zapłacic 2 zł za parking niż latać i tracic czas po oddalonych miejskich parkingach.

  • ~miko868 2017-10-04
    08:55:52

    36 2

    ~Arteks, to ja ci radzę tak; zamów duży tort na jakąś okazję, przyjedź po niego i zostaw auto na parkingu np na Kościuszki a potem pylaj np w ulewnym deszczu po niego do ciastkarni i z kartonowym pudełkiem spowrotem na parking. Albo jest tam też serwis komputerowy - weź stacjonarny komputer, duży monitor albo drukarkę do naprawy i leć 400 m z parkingu w te i wewte. Skoro ci przedsiębiorcy chcą takich miejsc krótkoterminowych, to chyba w ich interesie leży żeby tego pilnować, jak im to miasto wydzieli, prawda? Parkingów w mieście trochę jest, ale nie wszystkie rzeczy załatwisz na piechotę. Co robisz jak zepsuje ci się pralka? Zostawiasz samochód na Hallera i popylasz z nią na piechotę na Curie Skłodowskiej do serwisu (nie, nie mają miejsc parkingowych, staje się tam na dziko - sprawdzone) czy może jednak chciałbyś z nią podjechać na miejsce? Tak jak pisała Eliszka - to wszystko musi jakoś funkcjonować. Wygaśmy centrum z samochodów, udawajmy, że jesteśmy Kraków, a potem już tylko dorożki i powrót do ery kamienia łupanego. Nie wiem co takiego strasznego jest w 15 minutowych parkingach. Centrum to są same bloki, wszyscy mieszkańcy też mają samochody i też nimi do centrum wjeżdżają. Co z nimi? Mają zostawiać pojazdy na granicy miasta i dalej na piechotę? Bez przesady. Moim zdaniem rozwiązanie jest racjonalne. Nie wymagają cudów, nie wykłócają się, że miasto ma im przywrócić te zlikwidowane miejsca, tylko chcą uregulować już te pozostałe istniejące. A skoro ta ulica jest w strefie płatnego parkowania, to znaczy, że taką strefę wyznaczyło miasto. Strefa płatnego parkowania bez możliwości zapłacenia za parkowanie to tak jak napisali - masło maślane. A co jeśli stanę tam, a potem przyjedzie Straż Miejska i stwierdzi, że stoję w strefie parkowania a nie mam biletu parkingowego? Mandacik? 15 minut na te działalności, które tam są to moim zdaniem dość. I tu chyba nie chodzi o to, że komuś za trudno sobie parę metrów przejść z parkingu 400 metrów dalej, tylko po prostu niektóre z tych działalności wymuszają krótki podjazd samochodem. I chyba o to tu chodzi.

  • ~telesrele 2017-10-04
    09:52:22

    9 1

    Niedawno w norweskim Bergen odbywały się MŚ w kolarstwie. Podczas relacji w TV dowiedziałem się, że w tym mieście trzeba sporo zapłacić za wjazd samochodem do centrum. Z powodu zanieczyszczenia środowiska. Powstał problem, bo za kolarzami jedzie kawalkada aut serwisowych, sędziowskich itd. Ponieważ wyścigi odbywały się na kilkunastu rundach, te samochody kilkanaście razy wjeżdżały do miasta podczas jednego wyścigu. Ponoć włodarze Bergen żądali od nich opłaty za każdy wjazd. Chyba jakoś dogadali się, ale potraktujmy to jako ciekawostkę.

  • ~Esprit 2017-10-04
    09:58:18

    25 3

    Arteks pomyśl, dlaczego Plaza, Focus, markety, nawet Biedronka w centrum, zapewniają swoim klientom bezpłatne!!! parkingi? A no dlatego, że doskonale wiedzą, że dzisiejszy klient jest taki, że chciałby samochodem podjechać pod samą kasę i umożliwiają mu przystanek jak najbliżej tej kasy. I ja to rozumiem, tak powinno być. Bardzo nie lubię jak ktoś wie lepiej ode mnie co jest dla mnie dobre i czego powinienem chcieć. Absolutnie nie jestem przeciwko zieleni, bardzo ją lubię, ale niekoniecznie trzeba ją sadzić na asfalcie, który leży sobie na Wysokiej od kilkudziesięciu lat.

  • ~telesrele 2017-10-04
    10:38:41

    7 3

    W tym sporze każdy ma swoje racje i wszystkie trzeba uszanować. Zwróciłbym jednak uwagę na to, że np. na Powstańców, Sobieskiego czy Kościelnej jest sporo firm, instytucji i sklepów, a nie ma możliwości podjechania tam pod same drzwi. Ludzie przyzwyczaili się, załatwiają tam swoje sprawy, robią zakupy, często przeklną pod nosem za niedogodność, ale wiedzą, że nic nie poradzą w tym temacie. Podobnie pewnie będzie w tym konkretnym przypadku na Wysokiej. Ponarzekamy, wylejemy swoje żale, a w końcu przyzwyczaimy się do tego, co jest. Dobra firma, dobry sklep (np. wymieniona cukiernia) zawsze będzie miała klientów bez względu na to, czy można zaparkować przy samych drzwiach, czy trzeba przejść 200-300 metrów.

  • ~Arteks 2017-10-04
    10:43:42

    10 24

    @esprit - dziwne to co napisałeś bo z tego by wynikało, że sam chyba nie bywasz w Plazie czy Focusie lub w ogóle nie mieszkasz w Rybniku... Bo te wprowadziły opłaty za parkowanie już dawno. To prawda, że inne markety mają bezpłatne parkingi ale prawie na każdym wisi tablica, że postój powyżej 2 godzin grozi odholowaniem lub jest płatny (np. w Sparze na Nowinach). Dzieci też nie lubią jak rodzice im narzucają różne rzeczy twierdząc, że to jest dla nich "dobre", a tamto "niedobre". Ale jak dorosną to przeważnie są wdzięczne rodzicom za takie, a nie inne zasady. @telesrele - co raz więcej miast stosuje bardzo twarde zasady związane z ograniczeniem ruchu aut w miastach. Nie tylko Bergen. Oslo kompletnie zlikwidowało parkingi przyuliczne i zakazało parkowania wszędzie poza wyznaczonymi parkingami wielopoziomowymi. Wiele miast wprowadziły zakazy wjazdu dla diesli lub stosują wysokie opłaty parkingowe za parkowanie w centrum. Natomiast każde miasto które chce być przyjazne - musi wywalać auta z deptaków, placów i wąskich ulic Śródmieścia. To trend ogólnoeuropejski! Władze Rybnika wcale nie są radykalne. Raczej chcą uporządkować pewne patologie - które niestety jak widzę wspierali nawet przedsiębiorcy... @miko868 - wiesz co jest strasznego w tych 15 min. postojach o jakich wspominasz? Że nikt tego nie będzie przestrzegał. Problemu z tortami nie ma bo kupuje się je raz na kilka lat, poza tym są tak dobrze zapakowane, że doniesienie ich nawet w deszczu 50-100 metrów nie stanowi żadnego problemu. Wiem bo sam kupuję czasami coś w tej pysznej cukierni na Wysokiej. @bartezz - dla ciebie brednie, dla rozsądnych ludzi, rozwiązania godne XXI wieku do których będziesz musiał się przyzwyczajać. @teddy - oczywiście, że bardzo popieram drogi rowerowe na Chrobrego, Miejskiej i w innych miastach. Byłeś w jakimś zachodnim mieście? Tam to jest normalność. Miasto jest dla ludzi - nie dla aut. Auta są tylko dodatkiem do naszego życia. I bardzo podoba mi się to, że obecna ekipa władz miejskich całkowicie rozumie nowoczesne idee, tak samo jak przed laty zaczęto uprzyjaźniać miasto dla niepełnosprawnych tworząc dla nich podjazdy, obniżenia, drzwi automatyczne itd.

  • ~ 2017-10-04
    11:38:21

    13 7

    Dziwne, że biznesmenom podoba się taki ogólny bajzel na tej ulicy. A może po prostu się do tego przyzwyczaili? Okrąglak pokryty bannerami jak jakieś tanie ogrodzenie przy ulicy. Budynek w którym jest Scalak pokryty jakimiś głupimi napisami. Auta postawione byle jak na zakazach. A jak władze miasta chcą coś poprawić czy upiększyć to larum. Cieszmy się, że władze miasta chcą je upiększać. Moim zdaniem zmiany są na plus i kierowcy muszą się dostosować tak samo jak każdy inny mieszkaniec miasta lub gość.

  • ~krzysiek 2017-10-04
    12:12:02

    32 4

    Wkradło się tu zbyt dużo nieścisłości i chyba warto to wyjaśnić:
    1. Protestujące firmy nie chcą parkingu. Nie chcą nawet nowych miejsc parkingowych. Chcą tylko stare które miasto im zabrało bez pytania.
    2. Ze względu na bezczynność Magistratu, na ul. Wysokiej i przyległych nikt nie pobiera opłat, co powoduje że to duży bezpłatny parking, stale zapchany.
    3. Przedsiębiorcy chcą miejsc płatnych, bo to wymusi rotację samochodów, na czym im zależy. Propozycja dotyczyła nie pobierania opłat za pierwszych 15 minut - podobne rozwiązania z powodzeniem funkcjonują już w Rybniku.
    4. Pani Skupień jak zwykle nie zrozumiała tego, co przepisała. Wysepki powstały na miejscach wyłączonych z ruchu - tyle tylko że to właśnie Magistrat je z tego ruchu wyłączył, zabierając miejsca parkingowe.
    5. Przykłady z Rynkiem i ul. Powstańców są nietrafione - mogę się mylić, ale nie widziałem tam żadnych wysepek które uniemożliwiają dostawcom dowiezienie sprzętu czy towaru, a tak obecnie jest na ul. Wysokiej.
    6. Wszyscy popieramy tworzenie ścieżek rowerowych i jazdę rowerem. Tyle tylko że jak przychodzi jesienna plucha albo zimowe zlodowacenie, to tych rowerów jakby mniej... A my nasze firmy prowadzimy CAŁY rok i podatki też płacimy CAŁY rok. To nie Hiszpania...
    7. Bo miasto ma być przyjazne dla mieszkańców. Właściciele, pracownicy i klienci firm które tu działają to też mieszkańcy Rybnika. Dla nich ma być mniej przyjazny? W czym jesteśmy gorsi?
    8. Wokoło jest pełno parkingów. Tak, i my nie chcemy następnego. Chcemy możliwości krótkotrwałego postoju dla naszych klientów.
    9. Jak się nie podoba, to można firmę przenieść gdzie indziej. Pewnie, tylko to ogromne koszty i zmiana przyzwyczajeń klientów, których nie odzyska się z dnia na dzień. A my nie mamy zagwarantowanych urzędniczych pensji tylko musimy sami na wszystko zapracować.
    10. Dużą część problemów generuje MIEJSKA jednostka - TZR, która ma olbrzymią salę, fajne imprezy i znikomą ilość miejsc parkingowych...

    I na koniec degresja.
    Sam mieszkam w okolicy centrum i wiedziałem na co się decyduję. W zamian za nocne hałasy i imprezy miejskie po 22 mam wszędzie blisko. Z tym się wiąże mieszkanie w mieście. Jak będę potrzebował wyjść przed dom powąchać kwiatki, to przeprowadzę się do spokojnej dzielnicy, których w Rybniku nie brakuje.

  • ~Arteks 2017-10-04
    14:33:14

    6 27

    @krzysztofklosek - o dostawców się nie martwcie - ci którzy pracują w tej branży wiedzą, że w wielu miastach są różnego rodzaju obostrzenia i potrafią się do nich dostosować. W centrum spotykam np. kurierów którzy rozwożą paczki na specjalnych wózkach. Natomiast martwcie się bardziej o mieszkańców centrów śląskich miast którzy co raz częściej je opuszczają... aby potem zagracać je swoimi autami dojeżdżając z różnych zadupiów z powrotem do centrum w różnych sprawach. Lepiej aby go więc nie opuszczali - a powolne usuwanie aut jest jednym z wielu przykładów na uprzyjaźnianie miasta. To proces długotrwały który na pewno będzie wywoływać polemiki z każdej strony. Zapewniam was jednak, że finał będzie korzystny - miasta które te zasady wprowadziły, przeżywają rozwój i na powrót ściągają ludzi do centrów. Ulice pełne aut - zniechęcają do spacerowania po nich, do mieszkania przy nich i przesiadywania w lokalach. Wysoka to ulica która domaga się już modernizacji. Chodniki z kostki a'la PRL to relikt przeszłości. To idealna ulica którą możnaby zmienić w woonerf czyli strefę pieszą z dopuszczeniem ruchu samochodowego. Z pewnością przyczyniłoby się to do jej ożywienia i stworzenia kolejnego fajnego miejsca między teatrem, a pl. JPII. Co mogę podpowiedzieć tym dla których ważne są parkingi przyuliczne? Spróbujcie namówić magistrat do wprowadzenia płatnych zegarów parkingowych. Takie rozwiązanie jest popularne w Czechach ale spotkałem się z nim już też w paru polskich miastach. Parkujący może kupić taki zegar jednorazowo, może też kupić dla siebie zapas, wpisuje się na nim godzinę w której rozpoczyna się parkowanie. Zegary mogłyby mieć różne kolory odpowiadające różnym czasom parkowania np. 15, 30, 60 czy 90 minut. A sami właściciele lokali - mogliby sami sprawdzić czy dane auto nie zagraca okolicy zbyt długo i czy ma aktualny zegar za szybą, a więc mogliby współpracować ze Strażą Miejską. To oczywiście tylko jeden z pomysłów. Natomiast ten wasz z parkowaniem bezpłatnym do 15 minut to mrzonka. Po pierwsze nie da się go egzekwować, po drugie jako miasto które ma nadmiar aut nie może na dłuższą metę tego tolerować, po trzecie - jako biznesmeni też nie dajecie niczego za darmo swoim klientom. Czemu oczekujecie więc, że miasto ma być dobrym wujkiem i dawać za darmo przestrzeń, która jest deficytowa?!

  • ~myshorek1 2017-10-04
    14:53:31

    10 1

    Pozwolę się nie zgodzić. Proponowane na spotkaniu z panem Koprem rozwiązania dla miasta dotyczyły PŁATNEGO parkowania na trzech pozostałych miejscach albo 15 minutowe rotacyjne miejsca (po tym czasie opłata jak za parking). Miasto zgodziło się na 15 minutowe parkingi , które chyba jednak potrafią zorganizować, skoro na Kościuszki, na Jankowickiej, na Rudzkiej funkcjonują już podobne rozwiązania. Prowadzenie działalności wiąże się też z czasem z płaceniem podatków zawartych w czynszu, który za lokal trzeba płacić, więc tu chyba jednak uregulowanie kwestii parkowania i zatrzymanie przedsiębiorców to też interes miasta. A co do zapchanej ulicy Wysokiej, proponuję spacer po niej i policzenie wolnych miejsc parkingowych pozostałych po czystkach. Po odjęciu tych z początku i końca ulicy, które przynależą do budynków mieszkalnych zostały TRZY. I o uregulowanie tych TRZECH miejsc, które tak tragicznie mają zagracić ulicę, starają się przedsiębiorcy. Szaleństwo prawda?

  • ~ 2017-10-04
    15:22:57

    8 6

    ~TakTakTak oczywiście że mieszkańcy zapłacą, dlatego propagandową ulotkę o finansach miasta, którą kilka tygodni temu włodarze zafundowali nam do skrzynek na listy, uważam za kpinę z mieszkańców
    - a co do miejsc parkingowych widzę tutaj ciąg zdarzeń - wpuszczenie centrów handlowych i związany z tym upadek wielu firm w centrum, teraz utrudnianie funkcjonowania kolejnym firmom, a w domyśle skazanie ich na niebyt i likwidację, a może na zmianę lokalizacji do centrum handlowego które zapewnia parkingi, dyktując niekorzystne warunki finansowe, słyszałem ostatnio o pomyśle by po wybudowaniu parkingu wielopoziomowego, "wygasić" inne miejsca parkingowe, głównie wzdłuż dróg, a cały ruch skierować na ów wielopoziomowy parking, a poprzez odpowiednią cenę za parkowanie " zachęcić" do jazdy (w większości kiepską - komentarz własny) komunikacją miejską
    pozostawię to bez komentarza, pamiętajmy tylko o tym przy najbliższych wyborach

  • ~eliszka 2017-10-04
    16:14:02

    17 2

    Idąc dziś ulicą Miejską i Chrobrego patrzyłam, jak powstaje czerwony pas dla rowerzystów. Od skrzyżowania z 3 Maja w kierunku Urzędu Miasta został poprowadzony ..... środkiem ulicy. Pozostał jeden pas dla samochodów zbierający ruch z góry Chrobrego oraz z prawoskrętu od Placu Wolności oraz....... koperty i miejsca parkingowe pod bankami, Hermesem i Urzędem Miejskim. Pas rowerowy biegnie pomiędzy jezdnią i miejscami parkingowymi. To naprawdę dobry przykład niekonsekwencji w działaniach, jeżeli te miejsca miałyby tam pozostać, mimo ogromnego parkingu na tyłach banków i Urzędu Miasta. Ja osobiście nie odważę się jechać tamtędy rowerem w środku dnia w najbliższych latach. Jeszcze mi życie miłe.

  • ~Arteks 2017-10-04
    18:20:20

    3 30

    Wstyd płakać nad paroma miejscami w sytuacji kiedy tam nadal jest multum miejsc parkingowych. Zapomniałem przecież, że jest jeszcze parking na kilkanaście aut w miejscu gdzie kończy się Wysoka i trzeba skręcić w Białych... Jak można w takiej sytuacji "buntować się" przeciwko jakiemuś jednemu kwietnikowi?

  • ~drozdaxxx 2017-10-04
    20:31:00

    14 2

    Arteks: ten kwietnik to tylko przyklad. W obecnych czasach najwazniejszy jest czas. Miejsce parkingowe w bezposredniej okolicy lokalu jest sprawa kluczowa dla wiekszosci lokali handlowo-uslugowych. Ostatnie dzialania wladz sa delikatnie mowiac dziwne. Likwidacja miesc parkingowych jest prowadzona na szeroka skale np. przy tworzeniu drog rowerowych, a ruch samochodow jest konsekwentnie utrudniany: Chrobrego (drogi roweowe), Kotucza (remont drogi krajowej poprzez zamkniecie jej na kilka miesiecy), Zorska (BP, Lidl).

  • ~Arteks 2017-10-04
    20:53:04

    5 24

    @drozdaxxx - najważniejszy jest czas i... ludzie. Natomiast u nas niektórzy chcieliby zdaje się aby najważniejsze były auta. A przez to, że auta są najważniejsze - nasze miasto co raz bardziej się korkowało. Pradoks nie? Przez to, że auta były przez lata najważniejsze - ludzie z centrów uciekali na suburbia. Tego procesu nie da się zatrzymać w jeden dzień ale małymi krokami można go spowolnić lub wyeliminować. Mi akurat bardzo się to podoba. Jest to też w zgodzie z nowoczesną europejską urbanistyką. Nie wiem czy słyszeliście aby w Katowicach ktoś protestował przeciwko CAŁKOWITEMU wywaleniu aut z: Staromiejskiej, 3 Maja, Mariackiej, św. Jana, Mielęckiego, Młyńskiej, Stawowej, Rynku i częściowo z Warszawskiej. Niedawno ograniczono także ruch na Mickiewicza (ale pozostawiając tam auta). A my powinniśmy się wzorować na miastach pokroju Katowice, a nie co powie na to Francik z Świerklan albo Mirella z Czerwionki. ;) Dajmy władzom miasta działać i nie zawsze słuchajmy przedsiębiorców. Pamiętacie ich krzyk jak wyrzucano auta z Rynku i deptaku? Jakoś wszystkim wychodzi to na dobre, a na pasażach zawsze jest więcej ludzi niż gdyby jeździły po nich auta. Bywacie w ogóle gdzieś na świecie czy tylko jeździcie do Niechorza albo Brennej??? ;)

  • ~Grzegorz Szutka 2017-10-04
    21:03:56

    16 3

    Hehe, a spróbujcie zaparkować gdziekolwiek podczas przedstawienia w TZR :) Życzę powodzenia!
    BTW czy magistrat jest dla mieszkańców czy na odwrót, bo chyba ogon zaczyna kręcić psem....

  • ~Arteks 2017-10-04
    23:37:39

    3 21

    @Grzegorz - a spróbuj zaparkować w jakimkolwiek większym obiekcie w jakimkolwiek mieście? Prawda, że się najeździsz? U nas jeśli nie ma miejsca w okolicy TZR można wybrać chociażby pl. Wolności czy Kościuszki - a co ma powiedzieć ktoś kto chce przyjechać na imprezę do Spodka autem? Ilość miejsc w hali to nawet 11 tys. a miejsc parkingowych wokół ile? 100-200? Czy tam też byś zadał takie pytanie jak naszemu magistratowi? Masz jakiś pomysł na rozwiązanie tego problemu? A może na imprezę przyjechać taksówką, autobusem lub przyjść pieszo? Albo przyjechać autem i zostawić go nieco dalej od TZR. Taki parking koło ZUS po 16.00 świeci pustkami podobnie jak ten na Młyńskiej...

  • ~ 2017-10-04
    23:51:05

    19 4

    Arteks - ja się do niczego nie będę musiał przyzwyczajać bo twoje wypociny sam widzisz, że każdy wyśmiewa... już za rok wybory i być może zmiany nastąpią w kierunku powrotu do normalności.
    Były prezydent Fudali wręcz tworzył jeszcze miejsca parkingowe w centrum a nie likwidował tak jak obecnie ma to miejsce.
    Parklet przy Hermesie jest dopełnieniem ośmieszenia się tylko bo miejsce bynajmniej obskurne by odpoczywać w spalinach i patrząc na PRL-owski Hermes.

  • ~rob78 2017-10-05
    08:29:05

    18 2

    Arteks, to masz najlepszy tekst " Wieś jest dla ludzi smętnych i lubiących nudę. Ja lubię miasto i kręcą mnie wszystkie pozytywne procesy jakie w nim zachodzą. Lasy? Też lubię. Z mojego bloku do lasu mam 3 minuty. A do tego panoramę orła, a nie myszy jak w każdej niskiej kostce postawionej na kilkuarowej działce z widokiem na inne kostki. Mi widoku z okna nie zasłania nic" No kuźwa, szczyt ambicji siedzieć w bloku na 10 piętrze i podziwiać widoki:)

  • ~miko868 2017-10-05
    08:54:33

    23 3

    Arteks jak już nie ma argumentów, albo nadal próbuje udawać adwokata diabła, to zaczyna ludzi obrażać, że wieśniaki, bo się na cudnych decyzjach władz nie poznają :). Rybnik nie jest od wzorowania się na Katowicach czy Krakowie ani nawet na Los Angeles. To inne miasto z inną infrastrukturą, wieloma rondami i jednokierunkowymi ulicami. Tu się trzeba kierować logiką a nie porównaniami. Zakaz wjazdu na Rynek? Błąd, nadal można tam wjeżdżać, tyle tylko że obstawili się bramkami i ograniczyli dostawców. Parking na zakręcie Wysokiej? Błąd, już było tu mówione, że on jest ciągle zapchany, większość miejsc należy do mieszkańców bloku obok i nie da się tam parkować. Zejdź może z tego 10 piętra mieszkania albo z 6 piętra pracy i sprawdź osobiście, jak to wygląda w praktyce, zamiast wyśmiewać przedsiębiorców, że próbują zawalczyć o klienta. I może tak zanim zacznie się pisać przeczytać swoje wypowiedzi, bo jakieś one takie niespójne, jakby autor miał chorobę dwubiegunową albo jakby je więcej niż jedna osoba pisała ;).

  • ~zbrudzinski 2017-10-05
    10:14:09

    1 0

    Wpis został usunięty z powodu złamania regulaminu zamieszczania opinii.

  • ~myshorek1 2017-10-05
    11:08:25

    11 1

    Swego czasu PO żeby ośmieszyć zbudowaną przez ówczesnego prezydenta Fudalego rynnę na deptaku na Sobieskiego, ćwiczyła przejazd przez nią wózkami inwalidzkimi, pod pięknym ostrzałem kamer i aparatów. Dziś jest taka piękna polska jesień, wieje, pada i nadciąga orkan Ksawery. Wszystkich komentujących serdecznie zapraszam na ul. Wysoką, koniecznie autem, proszę spróbować zaparkować. A żeby było po bandzie, zapraszam też do cukierni w której należy zakupić tort albo dwa duże ciasta lub przywieźć ze sobą większą rzecz do naprawy, np komputer stacjonarny i spróbować jesiennego spacerku w te i wewte. Tak, żeby przynajmniej wiadomo było o czym w ogóle mowa. A co do wstydu kłócenia się o parę miejsc (Arteks), to wstyd to jest krzyczeć o zakorkowanym Rybniku, wyliczać parkingi, marudzić o chodzeniu między autami, optować za stworzeniem deptaków, sarkać na ilość samochodów i wyśmiewać klientów, którzy chcą w komforcie załatwić krótką sprawę, wymagającą przeniesienia kilku cięższych rzeczy, obśmiać tych przedsiębiorców, którzy chcą o klienta zawalczyć a na koniec dowiedzieć się, że wniosek obejmuje 3 (słownie: trzy) miejsca. Warto wiedzieć o czym się w ogóle mówi/pisze, stąd jak wyżej - serdecznie zapraszam dziś do odwiedzin. Proszę uważać, bo w Teatrze znowu jakieś przedstawienie i raz, że zastawione autami, dwa, że dojazd blokują dwa autokary. Pozdrawiam.

  • ~Arteks 2017-10-05
    11:34:54

    4 21

    @miko868 - to nie jest nic obraźliwego co napisałem. Ważniejszy jest ogólny interes miasta i mieszkańców centrum niż jakiegoś Francika który chce przyjechać po kabel czy po kołocz i podjechać pod sam sklep - bo u niego na wsi nie trzeba płacić za parkowanie i postój. Bardzo mi się nie podobają ulice zagracone autami w sytuacji kiedy w okolicy są specjalnie stworzone dla kierowców i dla naszego biznesu - parkingi. Dla ciebie jest ważny komfort kierowców - a dla mnie komfort życia mieszkańców miasta. Przykłady jakie podałem są świetne bo w takich Katowicach władze się nie pytały przedsiębiorców czy im to pasuje czy nie, że nagle z jakieś ulicy wywalają auta czy nie tylko to zrobiły. A jak napisałem - zmiany dotyczyły wielu ulic i chodziło o CAŁKOWITE wycofanie aut, a u nas tylko o sprawy porządkowe bo nikt przecież nie zakazuje ruchu na Wysokiej. Nasze władze sankcjonują to czego nie dało się przez lata zrobić czyli zakaz postoju na powierzchni wyłączonej i bardzo dobrze! ROW jest bardzo zacofany jeśli chodzi o transport i urbanistykę i świetnie, że Rybnik z tego zaścianka motokultystycznego sukcesywnie wychodzi, a jeśli okoliczne miejscowości nadal chcą w nim trwać to niech sobie dają niszczyć swoje miasta tak jak przykładowo Radlin który nie potrafi uporządkować parkowania przy tężni i większość parkuje na trawie...
    Każdy dla którego w biznesie ważniejsi są kierowcy, powinien wynajmować lokal z dala od centrum w jakimś pawilonie czy we "wrogim" markecie. A jeśli dla kogoś ważniejszy jest prestiż to wynajmie lokal przy pasażu. Będzie mógł liczyć na mnóstwo przechodniów, a przechodnie to najlepsi klienci i jest ich dużo więcej niż tych których są w stanie dowieźć auta. Ja wspieram lokalny biznes i wiele usług i zakupów robię z powrotem nie w marketach ale w centrum miasta. @rob78 - szczyt obciachu mieszkać na jakimś zadupiu, wszędzie mieć daleko, gapić się co robi sąsiad w domu obok i znosić grille, kosiarki i piły elektryczne co chwilę... Jeśli cię kręcą wioski to wypowiadaj się na ich forach, a Rybnik zostaw w spokoju. ;)
    @bartezz - nie każdy. Są tu też głosy które wspierają takie działania miasta. Gdyby prezydentem był nadal Fudali pewnie jego działania też były bardziej nastawione dla pieszych - w końcu to on wywalił auta z deptaków i pl. JPII i to on chciał całkowicie zakazać wjazdu aut na Rynek także po 17.00, a Kuczera się w tym ugiął i nawet złagodził te zasady bo uznał, że są zbyt radykalne. Po prostu włodarze widzą, że auta w centrum to co raz większym problem i odwrotny trend od tego jaki jest za zachodzie czy nawet co raz częściej w Polsce. Obojętnie kto będzie rządził Rybnikiem - te procesy są nieodwracalne bo miasto jeśli chce się rozwijać nie może się dać rozjeżdżać przez auta.

  • ~ 2017-10-05
    11:53:37

    22 1

    Arteks dyskusje z Tobą to jak rozmowa z Głupkiem, najpierw zniży cie do swego poziomu, a potem przeskoczy doświadczeniem. Jak by prezydent Kuczera nie popuścił trochę odnośnie rynku, to spacerował byś wśród pustych witryn, tylko czy ty to umiesz pojąć. Kiedy ostatnio byłeś w spodku na dużej imprezie?W ogóle byłeś gdzieś czy pomaga Ci wujek Google. Radzę zmienić dr jeśli widzisz orły, no chyba , że chodzi Ci o tego z ronda Gotartowickiego. Pa.

  • ~Arteks 2017-10-05
    12:22:48

    4 20

    @goliat - a ja mam takie odczucie odnośnie ciebie bo głupi człowiek jest odporny na argumenty i przeważnie nie potrafi nic mądrego napisać - tak jak ty w obojętnie jakim temacie... Oczywiście, że bywam czasami w okolicach spodka i NOSPR, problemów z parkowaniem nie ma tylko wtedy kiedy... nie ma tam żadnej imprezy. Jeśli jest impreza to nie ma gdzie zaparkować. A jeśli ty bywasz w Katowicach to czemu nie przyznasz racji, że tam wywalenie aut przysłużyło się ożywieniu centrum które kiedyś było całkowicie umarłe? Pamiętasz Katowice sprzed 10 lat? Ja doskonale i zmiany na plus są spektakularne - głównie dzięki wywaleniu aut i remontowi deptaków. To zasada uniwersalna która sprawdza się w każdym mieście. Zresztą u nas to też nastąpiło. Jak sobie przypomnę pustą Powstańców i te strasznie smutne okolice bazyliki po 18.00 kilka lat temu... Wywalenie stamtąd aut i remont okolicy sprawiło, że jest to jedno z bardziej lubianych miejsc spotkań dla mieszkańców - nawet wieczorami. Zasada o której wielu lubi zapominać - to LUDZIE zapełniają sklepy, lokale gastronomiczne i usługowe - a nie AUTA. I to nie tylko samorządowcy co raz bardziej rozumieją problem - dzisiaj marszałek województwa, najważniejsza osoba w tym województwie mówi: "czas na kolej i jej rozwój" bo transport szynowy też sprzyja miastom. Zamiast na zupełnie bezwartościowe wpisy, poświęć ten czas na poszukaniu takich tematów w necie jak: zrównoważony rozwój, miasto bez aut, miasto w ruchu, kontrapas, bus-pas, kongestia, paradoks Braessa itd. Za trudne? To przeczytaj kilka razy. A jeśli nie chcesz wiedzieć jak zmieniają się bardziej świadome miasta - twój problem, zawsze tak było, że bardziej oświeceni ludzi pchają ten świat do przodu mimo pomruków ciemnogrodu.

  • ~rob78 2017-10-05
    12:23:26

    11 1

    ~Arteks, mieszkam 4,5 km od rynku, mieszkałem w bloku w Rybniku w centrum, mieszkałem 14 km na wsi od Rybnika. Wszystko w swoim czasie, miało plusy i minusy.

  • ~Arteks 2017-10-05
    12:41:01

    3 19

    @rob78 - przynajmniej dobrze, że to zauważyłeś. Każdy niech mieszka tam gdzie mu się podoba - ale niech się dostosuje do warunków. Jeśli ktoś lubi wioskę - to niech nie hejtuje miasta i niech się zaangażuje w życie swojej wioski. Od pewnego czasu zauważyłem, że "dużo" do powiedzenia na tym forum mają ludzie z SRB i to w sprawach typowo miejskich typu chociażby parkowanie... Ich interes jest w ich oczach najważniejszy - zamiast interes mieszkańców miasta i jego centrum.

  • ~rob78 2017-10-05
    13:55:17

    14 2

    ~Arteks, " Każdy niech mieszka tam gdzie mu się podoba - ale niech się dostosuje do warunków. " Otóż, to! Mi najbardziej pasuje tam gdzie teraz mieszkam:) Na bloki i do ścisłego centrum nigdy bym już nie wrócił, chyba, że dożyje późnej starości:) A jak se przypomne szukanie miejsca po powrocie z pracy na Wysokiej to mnie skręca....

  • ~dr_Moriarty 2017-10-05
    14:08:37

    6 15

    Czytam ten artykuł i te wszystkie komentarze i nic nie rozumiem. Niedaleko od rzeczonego miejsca są dwa parkingi dla ewentualnych klientów i jeden dla dostawców, z którego często korzystają na przykład kierowcy dowożący towar do Żabki na Powstańców (dowożą towar specjalnymi wózkami). Wystarczy się trochę przejść i sprawa załatwiona. Więcej - ten teren, o którym wspominają przedsiębiorcy, nawet nie jest terenem, na którym prowadzą działalność, ale terenem po drugiej stronie ulicy. Chyba zdanie "Wielu naszych klientów potrzebuje łatwego dojazdu do naszych lokali" jest tutaj kluczem. Mam wrażenie, że chodzi o postawę typu: "mamy biznes w centrum, róbcie nam parkingi dla klientów."

    Czytam też argumenty zwolenników przedsiębiorców i widzę, że przewija się wśród nich jeden motyw - własna wygoda i widocznie lenistwo. Poza tym wielu z nich wciąż próbuje zaklinać rzeczywistość i wydaje im się, że wystarczy zbudować więcej parkingów w centrum (tylko gdzie?) żeby rozwiązać problem braku miejsca dla samochodów. Argumenty typu : "nie dam rady przenieść komputera (albo tortu :D :D :D ) 300 metrów w deszczu", czy "nie będę marnował czasu itp.", są po prostu żenujące. Wynikają chyba z kulawej mentalności i nie warto ich nawet komentować. Sam często chodzę z parkingu nawet kilkaset metrów i nie narzekam. Przejście tej odległości mimo posiadania samochodu nie jst dla mnie uszczerbkiem na samoocenie. Centrum miasta powinno być przyjazne dla mieszkańców, a biznesy w nim prowadzone winny się w tę przyjazność wpisywać. Jeśli rentowność czyjegoś biznesu zależy jedynie od zmotoryzowanych klientów, to centrum miasta jest najgorszą lokalizacją, jaką tylko sobie można wyobrazić.

    Przy okazji wrzucę swoją cegiełkę do ogródka tych dobrodziejów, przedsiębiorców. Mieszkam na osiedlu, z którym sąsiaduje prywatny pawilon handlowo - usługowy. Swoich miejsc do parkowania pawilon ma może z 5. Większość klientów pawilonu parkuje oczywiście na osiedlu. Mimo wielokrotnego zwracania uwagi, że to teren spółdzielczy oraz interwencji służb czy administracji, sytuacja się nie zmienia. I mam wrażenie, że dzieje się to z pełną premedytacją właściciela. Zazwyczaj mieszkańcy nie mają gdzie postawić samochodów na własnym terenie, bo miejsce zabierają klienci sąsiadującej prywatnej posesji(!).

    Dlatego wybaczcie, ale nie żal mi lamentujących w tym artykule przedsiębiorców, tym bardziej, że żadna krzywda się im nie dzieje. A jeśli wyroby będą mieli dobre, to i klienci się do nich z parkingów oddalonych o 300 metrów z pewnością pofatygują.

  • ~Arteks 2017-10-05
    22:17:36

    9 26

    @drMoriarty - ty, ja i parę innych osób podaje merytoryczne argumenty popierające taki ruch władz miasta. W zamian straszenie nowymi wyborami, obśmiewanie innych osób lub argumenyy typu "ktoś przyjeżdża po tort i nie może z nim podejść 100 metrów"... Żenada. Dla porównania właśnie władze Katowic ogłosiły, że likwidują ruch dwukierunkowy na dość mocno obciążonej ul. Curie-Skłodowskiej i robią z niej drogę jednokierunkową, tworząc z drugiej strony kontrapas rowerowy. Tak więc coś mi się wydaje, że władze Rybnika i Katowic doskonale rozumieją współczesne trendy urbanistyczne i to co oczekują od nich mieszkańcy. Przedsiębiorcy w miastach są bardzo ważni ale... nie mogą podważać decyzji które w pierwszej kolejności mają upiększać ulice czy wspierać okolicznych mieszkańców. @rob78 - no ale przecież można mieszkać w centrum i pracować w centrum. Wtedy auto w ogóle jest zbędne. Można mieszkać w centrum i dojeżdżać do miejsca pracy autobusem, rowerem czy pociągiem - i wtedy auto też jest zbędne. Natomiast mieszkając na tzw. "zadupiu" zazwyczaj potrzeba nawet kilku aut na jedno gospodarstwo domowe. I w ten sposób bogacicie: koncerny samochodowe, rosyjskich oligarchów i szejków arabskich. Swoją drogą w krajach arabskich już nie wiedzą czasami co zrobić z kasą i budują miasta o jakich Ameryka czy Europa może tylko pomarzyć... Stać ich na to z powodu frajerów którzy nawet po ciasto czy bezpiecznik muszą jechać autem...

  • ~myshorek1 2017-10-09
    15:42:58

    8 1

    Arteks niestety nie zrozumiałeś całości dyskusji. Nie chodzi o to, że klienci mają sobie pod drzwi podjeżdżać z każdą pierdołą. Oczywiście, że korzystają z parkingów w okolicy. 90 % klientów tak robi. Ale nie dość, że tych parkingów jest niewiele, to jeszcze zapełnione prawie w całości. Jeżdżące w kółko samochody nie wzięły się znikąd. Chodzi o trzy miejsca parkingowe na przeciw Okrąglaka z których oczywiście korzystają wszyscy bez umiaru, najczęściej cały dzień. Skoro to jest strefa płatnego parkowania, to przedsiębiorcy wystąpili o uregulowanie tej strefy możliwością płacenia za nią. To naprawdę takie straszne? Celowo spłycasz dyskusje, argumentów merytorycznych nie podałeś żadnych, nie odniosłeś się też merytorycznie do żadnego podanego argumentu strony przeciwnej. Nie ma się co bić o urząd, bo nie wykonywanie własnych uchwał, to nie jest nic chwalebnego.

  • ~ 2017-10-09
    16:53:39

    2 0

    widać w niektórych miejscach można, a w niektórych nie, przykładem niech będą miejsca parkingowe obok paruszowieckiego dworca, tam miejscowa fryzjerka opłaca miejsca parkingowe przeznaczone dla swoich klientów, a miasto zrobiło dla niej osobny pas skrętu w lewo na Mikołowskiej jadąc od centrum

  • ~Arteks 2017-10-09
    18:55:58

    3 5

    @myshorek1 - jestem od początku tej dyskusji i przeczytałem każdy komentarz w tym twój. Dlaczego mi zarzucasz niemerytoryczność skoro odniosłem się do wszystkich wypowiedzi przeciwnych mądremu odbieraniu miejsc na auta i wprowadzaniem tam zieleni? Zaproponowałem też rozwiązanie problemu z przyulicznymi parkingami poprzez wprowadzenie płatnych zegarów papierowych na 15, 30, 60 i 90 minut które po wpisaniu godziny, każdy mógłby sobie dawać za szybę. I nie masz racji, że wszystkie parkingi są zapchane. W parkingu w Focusie czy na Kościuszki (naprzeciw Technikum) albo na Brudnioka zawsze znajdziesz miejsca do zaparkowania (no może jakimis skrajnymi przypadkami jak ostatni tydzień przed świętami lub jakaś wyjątkowo duża impreza ściągająca zewsząd ludzi). Problem jest w lenistwie wielu ludzi, którzy myślą, że auto służy do jazdy "outdoor - outdoor". Tak mogło być przed wojną i we wczesnych latach 50. czy 60. W sytuacji kiedy aut przybywa - nie ma możliwości innej walki z parkującymi zbyt długo lub na chodnikach jak wyższe opłaty parkingowe i mandaty. Tak to działa w gospodarkach rynkowych które powinny być wzorem także dla naszych przedsiębiorców.

  • ~myshorek1 2017-10-10
    10:16:43

    9 0

    Przepraszam, być może dlatego, że znowu mam wrażenie, że przy komputerze siedzi ktoś inny, mniej złośliwy a bardziej merytoryczny. Styl wypowiedzi jest tak poskakany i niespójny , że merytoryki ciężko się w tym doszukać, pomiędzy szyderstwami. Pomysł z zegarami dobry, ale ktoś by tego musiał pilnować. Podobnie jak parkomatów, które na trzy miejsca są za kosztowne, albo miejsc czasowo bezpłatnych, które są trudne do upilnowania. Przedsiębiorcy proponowali wykupienie trzech pozostałych na ulicy miejsc albo jakieś inne rozwiązanie, które pozwoli płacić za ten parking, co ograniczy darmowe parkowanie. I ponownie: nie chodzi o to, że 100% klientów ma dojeżdżać pod drzwi (!). Obłożone są parkingi w bezpośrednim sąsiedztwie - o to mi chodziło. Oczywiście można zostawić samochód w Focusie czy Plazie i lecieć po jedno ciastko na Wysoką, nie widzę w tym problemu, choć przypuszczam, że wtedy klient wybierze po prostu ciastkarnię bliżej. Nikt nie optuje za tym, żeby zlikwidowane miejsca przywrócić. Chodzi o to, że skoro pozostały trzy a mieszkańcy mają swoje parkingi, to dobrze byłoby wprowadzić takie ograniczenia, które pozwolą klientom zaparkować na chwilę pod Okrąglakiem i załatwić sprawę. I tak, można się śmiać, że ludzie są wygodni i chcą pod drzwi, ale ludzi się nie zmieni, firmę prowadzić trzeba, podatki płacić też, więc stąd ta petycja. Uregulowanie trzech miejsc nic nikomu nie szkodzi a lepiej tak, niż siedzieć z założonymi rękami, patrzeć na lecące w dół zyski i narzekać, że ludzie wygodni i im się chodzić nie chce. Tak jak mówisz - problem może być w wygodnictwie, ale z przedsiębiorca ma wtedy związane ręce. Może marudzić na ludzi, próbować przenieść firmę i znowu klientów do nowej lokalizacji przekonywać albo zakasać rękawy i próbować zrobić coś w granicach prawa. I można też obśmiewać ten przysłowiowy tort, ale miejsce bezpośrednio pod firmą bardzo się wtedy przydaje. Podobnie na przeniesienie 40 czy 50 calowego monitora czy odstawienie dziecka na zajęcia. Większość przedsiębiorców właśnie dlatego wybrała to miejsce, bo była możliwość krótkotrwałego parkingu (wtedy jeszcze były parkomaty). Myślę, że petycja o uregulowanie trzech miejsc nie jest ani zanadto roszczeniowa ani inwazyjna, a być może dzięki rozwiązaniu pół na pół sytuacja się unormuje i nie trzeba będzie prowadzić takich dyskusji :).

  • ~ 2017-10-12
    17:37:00

    7 0

    Arteks, najpierw prawo jazdy zrób, a potem zabieraj głos chłopcze.

  • ~Kasia.kasia13 2017-10-15
    09:41:19

    6 1

    Przecież wszędzie musza ograniczyć miejsca postojowe (jak w przypadku cudownych kwietników i ławeczek na Chrobrego) skoro chcą budować za 19 milionów parking na rzecznej prawda? Ale nie przejmujcie się, zawsze możecie podjechać po tort albo antenę satelitarna na rowerze bo przecież będziemy mieć eleganckie pasy rowerowe

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu Rybnik.com.pl nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.

Alert Rybnik.com.pl

Byłeś świadkiem wypadku? W Twojej okolicy dzieje sie coś ciekawego? Chcesz opublikować recenzję z imprezy kulturalnej? Wciel się w rolę reportera Rybnik.com.pl i napisz nam o tym!

Wyślij alert

Sonda

Jesteś za powstaniem legalnego toru do driftu w Rybniku?




Oddanych głosów: 5052