Przed nami podwyżka cen wody. Zapłacimy prawie o 1/3 ceny więcej?

Nie minął jeszcze nawet rok od wprowadzenia ostatnich podwyżek w cenniku stawek i opłat za wodę i ścieki, a już wszystko wskazuje na to, że ceny znów pójdą w górę. Czeka nas niemały skok – niebawem mamy zapłacić prawie o 1/3 aktualnej ceny więcej. Dlaczego?

Od stycznia 2023 r. spółka Górnośląskie Przedsiębiorstwo Wodociągów S.A. w Katowicach podwyższa cenę wody aż o 32% - poinformował dziś w mediach społecznościowych radny Łukasz Kłosek.

Jak się okazuje, to z tej spółki rybnickiej Przedsiębiorstwo Wodociągów i Kanalizacji zakupuje aż 74% wody. Podwyżka jest więc nieunikniona, pozostaje tylko pytanie: „kiedy i o ile”.

Na początku sierpnia otrzymaliśmy pismo w tej sprawie z Górnośląskiego Przedsiębiorstwa Wodociągowego. Od razu się od niego odwołaliśmy i negocjujemy utrzymanie obecnych cen – mówi nam Karolina Wacławiec, rzecznik PWiK w Rybniku.

Choć ostatecznej decyzji jeszcze nie ma, to trudno przewidzieć, czy negocjacje przyniosą pozytywny dla miasta skutek. Na razie w rybnickim PWiK, w oczekiwaniu na odpowiedź GPW prowadzone są wstępne analizy nowej sytuacji, której wstępnym uzasadnieniem jest inflacja.

Okres taryfowy dla mieszkańców Rybnika i okolicznych gmin obowiązuje do 2024 roku i tak chcielibyśmy te ceny utrzymać. Decyzji jednak w tym temacie nie ma, sprawa ciągle się toczy – dodaje rzecznik PWiK w Rybniku.

Jak komentuje radny, Górnośląskie Przedsiębiorstwo Wodociągowe to „firma zarządzana przez marszałka województwa Jakuba Chełstowskiego z PiS”.

Prąd, gaz, węgiel, drożyzna w sklepach, teraz czas na wodę o 32% w górę. Marszałek Chełstowski z PiS zarządza nie tylko szpitalem w Rybniku (skutki znamy), ale także Górnośląskim Przedsiębiorstwem Wodociągowym, które dostarcza ponad 70% wody mieszkańcom naszego miasta - komentuje radny.

Zdaniem Łukasza Kłoska, reprezentującego opozycyjne ugrupowanie, oznacza to, że rybnickie PWiK „stanie pod ścianą” i będzie musiało zmienić obowiązujące cenniki.

O uzasadnienie podwyżki cen zapytaliśmy rzecznika prasowego GPW, Macieja Zarembę, który ze względu „na sytuację na Ukrainie” odpowiada na pytania wyłącznie mailowo. W oczekiwaniu na odpowiedź obliczyliśmy, ile mogą wynieść nowe ceny wody.

Jakie będą nowe stawki?

Zgodnie z przyjętą w zeszłym roku uchwałą obecne ceny mają obowiązywać do 2024 roku. Jak zmienią się stawki?

We wrześniu zeszłego roku pisaliśmy o tym, że po podwyżce cen wody za 1m3 mieszkańcy płacą 6,25 zł niezależnie od tego, czy korzystają z usługi e-faktur czy otrzymują dokumenty pocztą tradycyjną.

W przypadku opłat abonamentowych osoby, które otrzymują faktury w formie tradycyjne płacą obecnie 7,04 zł, a w przyszłym roku – 7,17 zł.
Ci zaś, którzy korzystają z opłat abonamentowych i e-faktur płacą 6 zł, a za rok zapłacą o 11 groszy więcej – 6,11 zł.

Mieszkańcy, dla których obowiązują powyższe stawki to odbiorcy, z którymi zawarto zarówno umowę o dostawę wody, jak i odbiór ścieków z zapotrzebowaniem na usługi o niskim natężeniu przepływu – suma nominalnego strumienia objętości (Qn, Q3) wodomierzy głównych mieście się w zakresie 0,0 m3/h do max 5,0 m3/h. Są rozliczani na podstawie wodomierza, urządzenia pomiarowego i otrzymują fakturę za pośrednictwem poczty, w jednomiesięcznym okresie rozliczeniowym.

Po zmianie cennika mieszkańcy mogą zapłacić za m3 wody aż o 2 złote więcej. Stawki osiągną 8,25 zł/m3 w przypadku opłat w jednomiesięcznym okresie rozliczeniowym.

Dla opłat abonamentowych mogą osiągnąć one w przyszłym roku: 9,46 zł/m3 (dla faktur tradycyjnych) i 8,06 zł/m3 (dla faktur elektronicznych).

Przebieg negocjacji będziemy jeszcze monitorować i wkrótce powrócimy do sprawy.