Przebudowa DW929: nowa droga będzie bublem?

Przypomnijmy, pod koniec lipca ruszyła przebudowa DW929 – ważnego traktu pomiędzy Rybnikiem, Świerklanami, a Jastrzębiem-Zdrojem. Droga znajdowała się już w fatalnym stanie technicznym. W sierpniu zamknięto drogę na wysokości wiaduktu, który został zburzony. Obecnie DW nie pojedziemy już od granic Rybnika (z wyjątkiem dojazdu do posesji czy firm). Rozkopana została też ulica Świerklańska w Jankowicach (od skrzyżowania z ulicą Nową). To tyle informacji z „frontu robót” - w telegraficznym skrócie.

Kierowcy muszą uzbroić się w cierpliwość, przebudowa droga potrwa do końca 2021 roku. Ci będą pewnie zadowoleni z efektu prac. Pytanie, czy tak samo będą mówili rowerzyści? Rafał Paszenda – architekt i mieszkaniec gminy Świerklany w to wątpi.

Funkiel-nówka będzie bublem?

Nasz rozmówca zwraca uwagę, że projekt przebudowy DW929 został opracowany już dawno temu. Brakowało mu jednak istotnego elementu.

- Wysłałem pismo do ZDW z prośbą o wyznaczenie dróg rowerowych i zmieniono brukowane chodniki na ciągi pieszo-rowerowe, asfaltowane z niskimi krawężnikami. Zawsze to coś. Problem jest jednak z przejazdami przez drogę i drogi podporządkowane – nie będzie tak jak np. w Rybniku na ul. Żorskiej gdzie przy każdym zjeździe wyznaczony jest czerwony pas, po którym poruszają się rowerzyści. Przez niektóre skrzyżowania na DW 929 nie będzie można w ogóle przejechać rowerem, gdyż są tam podwójne linie ciągłe. ZDW Katowice zrobiło z tych ciągów ciągi jednokierunkowe (twór dziwny, ale niech jest) - ale żeby zmienić kierunek jazdy rowerem trzeba się przedostać na drugą stronę drogi, a nigdzie nie wyznaczono (np. równolegle do przejść dla pieszych) przejazdów rowerowych. Właściwie to nie ma żadnego przejazdu rowerowego – wyjaśnia.

W skrócie: przy każdym drodze podporządkowanej, przy każdym skrzyżowaniu, przy każdym przejściu trzeba z roweru zejść, przejść pieszo na drugą stronę, wsiąść na rower i jechać dalej.

– Rondo nie jest w ogóle przystosowane do rowerów. Zazdroszczę Rybnikowi dróg rowerowych – my budujemy funkiel-nówka drogę, która jest bublem dla rowerzystów – zauważa Rafał Paszenda, mieszkaniec gminy – architekt, urbanista.

Wysłał w tej sprawie do ZDW mnóstwo pism, kontaktował się też z ministrem Michałem Wosiem, kiedy ten prowadził jeszcze kampanię wyborczą. Do tego doszedł Marszałek Województwa Śląskiego, Śląski Oficer Rowerowy, Rada Rowerowa przy Marszałku, czy parlamentarzyści – Franciszek Starczewski (szef Parlamentarnego Zespołu ds. Transportu Rowerowego) oraz Marek Krząkała.

- Pan poseł Marek Krząkała wysłał pismo do ZDW Katowice w sprawie dróg rowerowych przy DW 929 – oczekujemy jeszcze odpowiedzi. Byłem też kilkukrotnie na zebraniach w ZDW w sprawie dróg rowerowych przy DW 933 z Wodzisławia do Mszany i wiem, że zmiany dla rowerzystów są wprowadzane. Na naszej drodze jest inaczej – nikt nic nie chce z tym robić – stwierdza gorzko.

Nasz rozmówca zapewnia, że zmiany są możliwe do wprowadzenia.

- To właściwie detale, tylko trzeba chcieć to zrobić. Tak gruntownego remontu drogi można się spodziewać raz na 30 lat – i zgroza bierze, gdy pomyślę, że przez ten cały czas będziemy się męczyć z takim bublem – kończy Rafał Paszenda.

Oprócz kłopotów z drogami rowerowymi, problemem są również przejścia dla pieszych (nie zrobiono ich przy szkole). Zlikwidowano ponadto przystanek przy piekarni Orlik (niezbędny dla autobusów jadących z Rybnika bezpośrednio na kopalnię). Brakuje też przystanku przy nowym kościele w Jankowicach – księża zauważyli potrzebę „miejsca” i wybudowali kościół.

Problem rowerzystów porusza też Śląska Koalicja Rowerowa, która dobitnie podsumowuje rozwiązania na DW 929:

ZDW przyznaje: to niedoskonałe rozwiązania

Czy Zarząd Dróg Wojewódzkich w Katowicach może nanieść jeszcze zmiany w organizacji ruchu na tej drodze, by były one przyjazne dla rowerzystów? Jeżeli nie - to dlaczego? Jeżeli tak - to w jakim czasie to się stanie? Takie pytania wysłaliśmy do Ryszarda Pacera – rzecznika ZDW w Katowicach. W odpowiedzi zaznaczył, że Zarząd zamierza przeprowadzić audyt zastosowanych rozwiązań projektowych.

- Jest możliwe, że na niektórych skrzyżowaniach nie będzie przerwy w drodze dla rowerów. Zależy to od tego, czy na takim skrzyżowaniu jest odpowiednia widoczność – mówi Ryszard Pacer.

Nasz rozmówca podkreśla, że ZDW ma pełną świadomość, że przyjęte rozwiązania nie są w pełni funkcjonalne.

- Wynika to z tego, że przebudowa, jak sama nazwa wskazuje odbywa się w istniejących realiach terenowych, czyli istniejącym pasie drogowym. Już wcześniej odbyliśmy podobną dyskusję dotyczącą projektu przebudowy DW 933 między Wodzisławiem a Jastrzębiem-Zdrój. To w zakresie modernizacji istniejącej drogi skutkuje brakiem przestrzeni do zaprojektowania drogi rowerowej zgodnie z obowiązującymi przepisami o szerokości chodników i dróg dla rowerów oraz konieczności zapewnienia odpowiedniej widoczności na skrzyżowaniach – wyjaśnia.

Jak następnie tłumaczy Ryszard Pacer, gdyby ZDW chciał wybudować drogę dla rowerów, musiałby poszerzyć pas drogowy.

- Co jest oczywiście możliwe, ale niestety bardzo skomplikowane i czasochłonne. Dobrze ten fakt ilustrują przykłady obwodnic. Tam trzeba pozyskać teren. Mimo uproszczonych procedur, przełamanie oporu właścicieli gruntów trwa bardzo długo. Dość powiedzieć, że np. przygotowania do budowy obwodnic Pszczyny i Żywca zajęły, w obu przypadkach po 10 lat – zauważa.

Dodaje, że w przypadku DW 929 potrzeba byłoby poszerzyć pas drogowy prawdopodobnie o 1 do 2 m w zależności od potrzeb.

- Mielibyśmy do czynienia z dziesiątkami, jeśli nie setką właścicieli działek. To mogłoby skutkować, że samo projektowanie drogi trwałoby wiele lat. Tymczasem stan tej drogi (podobnie jak DW 933) był już bardzo zły. Wymagało to szybkich działań. Dlatego decydujemy się na wprowadzenie takich niedoskonałych rozwiązań. Może niekomfortowych dla wytrawnych cyklistów, ale na pewno poprawiających bezpieczeństwo rowerzystów lokalnie przemieszczających się do szkoły, czy załatwiających sprawunki w pobliskich sklepach – tłumaczy na koniec Ryszard Pacer.