Prezydent spotkał się z przedstawicielami sportu. Wyszli zmieszani

Tak, wszystkim tylko kasą sypać, niech pokażą jacy są operaywni, niech pozyskują sponsorów, itd.... trzeba się troszkę ponaginać. Ciekaw jestem jaka kasę otrzymują kluby sportowe na działalność sportową.

W Rybniku jest wiele klubów i zajęć sportowych, które nie są dofinansowane z publicznych pieniędzy i jakoś sobie radzą (oczywiście ostatni rok to trochę inna bajka). Bez złośliwości, chciałbym poznać korzyści, które zwykły mieszkaniec miasta czerpie z dofinansowywania klubów, bo ciężko mi je samemu dostrzec. Ale może są jakieś zajęcia na które bezpłatnie mogę wysłać dzieciaka, tylko o nich nie wiem?

Moim zdaniem lepiej inwestować pieniądze w szeroko pojętą infrastrukturę rekreacyjno-sportową, na przykład jakieś boiska, bieżnie, skate parki, ogólnodostępną halę, trasy rowerowe, może nawet jakies miejskie kajaki i rowerki, itp. niż rok w rok ładować pieniądze w te same kluby, które dostępne są i tak odpłatnie. To boisko w parku nad nacyną z opcjonalnym oświetleniem to jest przecież hit. Wiśniowiec oblężony. Ścieżki rowerowe nad nacyną i w stronę zalewu pełne. Rolkowisko na paruszowcu też przyciąga ludzi. Widać że ludzie garną się do sportu, wszędzie tam gdzie pojawiają się odpowiednie warunki.

Cytując klasyka: piniędzy nie ma i nie będzie...

Wpis został usunięty z powodu złamania regulaminu zamieszczania opinii.

... niestety Pan prezydent wraz z swym nadwornym "mądralą" poraz kolejny udawania, że bliższe jest mu brnięcie w niekompetente zarządzanie dla zasady... niż merytoryczne rozwiązanie problemów!!!

Panie kir, szkoda że zamiast na obrażaniu mnie nie skupił się pan na przedstawieniu jakichś konkretów. W którym klubie pan działa? Ile tych środków idzie faktycznie na ruszające się dzieci, a ile na wycieczki dla trenera prezesa i garstki najlepszych? Jaki procent pochłania utrzymanie drużyn seniorskich? Czy dotacja to większość czy mniejszość budżetu klubowego? Jeśli większość to z czego to wynika? Ile kosztuje utrzymanie treningu jednego zawodnika i jaki jest jego udział własny w tej kwocie? Jeżeli uznany że celem jest aktywność sportowa danej osoby to jaka jest maksymalna akceptowalna kwota dla osiągnięcia tego celu? Czy uzasadnione jest dotowanie każdej dyscypliny sportowej? Jakie kryteria powinny być stosowane w udzielaniu dotacji? Jaki jest ogólny cel udzielania dotacji? Jak dotowanie konkretnych dyscyplin przeklada się na realizację tego celu?

Moim zdaniem jak dotować to tylko tak żeby to miało ręce i nogi, żeby dany klub określał konkretne cele spójne z jasno określona polityką sportową miasta oraz żeby był z efektów regularnie rozliczany. Jak widzę np że zawsze na judo szło 300 tysięcy, a jak się zrobiły dwa kluby to idzie na nie po 150, to wiem że nikt się nie zastanawia po co i czemu, tylko daje bo tak było zawsze. O żużlu to nawet nie wspominam.

Pan mówi że tysiące dzieci mają dzięki finansowaniu gdzie uprawiać sport, a ja powiem że tysiące dzieci nie może uprawiać sportu, bo ten jest finansowany w nierozsądny i niewłaściwy sposób.

kir76, to może zamiast kolejny raz powtarzać że nie wiem o co chodzi, wyjaśnisz mi o co chodzi. Z pewnością nie tylko ja się chętnie dowiem.

~frbro... szkoda czasu...i tak nie zrozumiesz :)

Widza, że panu Kieczce choćby wozili miliony na złotej karze to i tak bydzie marudził i sztyc mu coś nie pasuje. CO ZA MARUDA !
Chłopie napij się i czegoś Wyborowego i świat staje się piękniejszy !

~frbro, Franek7, mnie najbardziej zaczyna wk...... to, ze z tej infrastruktury przeznaczonej dla wszystkich zaczynaja korzystać małe firemki.
Np. tor rolkowy na błoniach, przyjeżdżasz w niedziele z dziećmi i ku mojemu zdziwieniu nie mogą sobie pośmigać po tym kwadracie wewnątrz toru, bo jakiś łebek otwarł sobie szkółkę jazdy na rolkach.
Boisko obok tygla , nie pograsz bo jakaś prywatna szkółka szkoli dzieci, na wisniowcu trafisz, ze nie pojeździsz bo ktoś prowadzi zajęcia rowerowe dla dzieci. Nosz k.... wychodzi na to, ze jak założę firmę nauki jazdy, to będę mógł sobie płac manewrowy zrobić na placu wolności, bo miejscówka fajna i za darmo.
Nikt nie ma nad tym kontroli.
Fryzjerka tez nie przyjmuje w korytarzu UM.
Masz pomysł na biznes, Bravo, zainwestuj w plac, wybuduj sobie tor, boisko jak każdy inny początkujący inwestor.
Alno ktoś dostaje pod stołem za to, i przymyka na to oko, albo nie wiem co tu się od.........
Na marginesie, kto powołał tych obywateli do tej rady, i dlaczego znalazł się tam olimpijczyk.