Prezydent i urzędnicy na wózkach inwalidzkich. Wczuli się w osoby niepełnosprawne

W rybnickim magistracie odbyło się dzisiaj spotkanie poświęcone poznaniu problemów osób niepełnosprawnych w poruszaniu się w przestrzeni miejskiej. Chodzi o „wejście” w rolę tych osób, a przez to możliwość wczucia się, jak w codziennym życiu funkcjonuje osoba niepełnosprawna oraz wyciągnięcie wniosków w zakresie projektowania czy zmiany istniejącej infrastruktury miejskiej.

Jak dowiedzieliśmy się od Grażyny Adamczyk, dyrektor Zespołu Szkół nr 6 w Rybniku, z niepełnosprawnością musi się zmagać miliony Polek i Polaków. - Na podstawie badań przeprowadzonych w ramach spisu powszechnego wynika, że w naszym kraju żyje 4,7 mln osób niepełnosprawnych. Równocześnie inne badania z 2014 roku wskazały, że mamy ich 7,7 mln. Różnica bierze się stąd, że w trakcie spisu przyjmowano tylko te osoby, które miały orzeczenie o niepełnosprawności – tłumaczy.

W samym Rybniku żyje 16,234 osób niepełnosprawnych.

Uczestnicy spotkania, mogli niemal dosłownie wczuć się w rolę osoby niepełnosprawnej, używając m.in. wózków inwalidzkich, okularów ograniczających pole widzenia podobnie do średniozaawansowanej jaskry oraz zaćmy, opasek imitujących pełne niewidzenie wraz z laską czy kombinezonu „pająk” do stymulacji czucia głębokiego przy uszkodzeniu centralnego układu nerwowego. Celem ich podróży był Sąd Rejonowy w Rybniku, mieli zatem do pokonania kilkadziesiąt metrów.

Pomimo tak krótkiego dystansu była to cenna lekcja dla urzędników. Alicja Lepiarczyk z wydziału architektury miała zasłonięte oczy, a w ręce trzymała biały kij. - Zdezorientowanie, takie było moje pierwsze wrażenie. Miałam przeczucie, że bez innej osoby sobie nie poradzę. Na szczęście miałam kompankę, która zaprowadziła mnie bezpiecznie do wskazanego miejsca – mówi.

Z kolei prezydent Piotr Kuczera poruszał się na wózku inwalidzkim. - Jestem wdzięczny losowi, że mogę wstać z tego wózka i iść dalej. To poważne doświadczenie zarówno dla mnie jak i tych, którzy tworzą architekturę miejską. To moment refleksji i dobrze, że się teraz pojawia. Musimy brać przy inwestycjach uwagę na osoby niepełnosprawne. Nie mówimy o setce, ale tysiącach osób, mieszkańców naszego miasta – wyjaśnia.

Na wózku poruszał się również wiceprezydent Piotr Masłowski. - Nie zazdroszczę sytuacji, gdy osoby niepełnosprawne muszą kogoś obcego poprosić o pomoc – dodaje.

Cenną wiedzą, płynącą z doświadczenia, podzieliła się Elżbieta Piotrowska, prezes Stowarzyszenia OLIGOS, prywatnie matka dorosłej, niepełnosprawnej ruchowo córki.

Demonstrując urzędnikom prawidłowy sposób prowadzenia wózka czy balansowanie nim np. na schodach, podkreślała jednocześnie ważną rolę edukacji osób zdrowych. Chodzi o stworzenie w Rybniku edukacyjnej ścieżki instruktażu poruszania się na wózku inwalidzkim. Takie instruktażowe zajęcia byłyby dedykowane zarówno samym osobom niepełnosprawnym i ich opiekunom czy asystentom, jak i wszystkim zainteresowanym tego typu wiedzą.

- Asystenci osób poruszających się na wózku inwalidzkim od urodzenia, także osoby z nabytą niepełnosprawnością oraz wolontariusze mogliby w jednym miejscu nabyć umiejętności w przemieszczaniu się w nowej rzeczywistości. Ważny byłby też udział w nauce prowadzenia wózka inwalidzkiego przez zdrowych uczniów rybnickich szkół w ramach lekcji wychowawczych, co z pewnością przełożyłoby się na więcej empatii do środowiska osób z niepełnosprawnością i pokory do własnego pełnosprawnego życia” - podkreśla Elżbieta Piotrowska.

Choć kilka lat temu złożony przez E. Piotrowską w ramach budżetu obywatelskiego projekt budowy ścieżki, „przepadł” w głosowaniach mieszkańców, prezydent Piotr Kuczera zapowiedział dziś, że w naszym mieście znajdzie się miejsce na taką inwestycję. - Temat bardzo mi się spodobał, szukam w myślach gdzie możemy to zrobić – dodaje.