Prezes OSP Świerklany reanimował rowerzystę. Nie czuje się bohaterem

Do zdarzenia doszło dzisiaj po południu, o czym pisze na swoim fanpage-u OSP Świerklany.

- Jak po raz kolejny się okazało - STRAŻAKIEM SIĘ JEST A NIE BYWA! Nasz Prezes Pan Damian wracając z pracy zauważył w rowie rannego rowerzystę. Przez około 20 min reanimował go do czasu przyjazdu karetki. Udało się przywrócić mu funkcje życiowe. Rannego ostatecznie zabrał śmigłowiec LPR! Gratulujemy postawy! - czytamy.

Ten teren należy już do Komendy Powiatowej Policji w Wodzisławiu Śląskim. Jak wyjaśnia nadkom. Marta Pydych z wodzisławskiej policji – rowerzysta zjeżdżał z górki i stracił panowanie nad kierownicą. Uderzył w znak i doznał urazu głowy.

Rozmawialiśmy Damianem Fajkisem, prezesem OSP Świerklany, który ratował mężczyznę. Jak nam mówi, zauważył zdarzenie jak wracał z pracy.

- Widziałem dwie osoby dzwoniące po pomoc. Obok nich leżał rowerzysta, widać było u niego uraz twarzy – dodaje.

Nasz rozmówca nie czuje się bohaterem.

- Przystąpiłem do reanimacji, ale w międzyczasie na miejsce przyjechało też pogotowie. Nie odsunięto mnie od reanimacji, ale dopiero po podaniu przez zespół pogotowia prawdopodobnie adrenaliny serducho „zagadało”. Liczmy na to, że mężczyzna przeżyje – podkreśla Damian Fajkis.