Pożar familoka w Czerwionce. To było prawdopodobnie zaprószenie ognia

Przypomnijmy, pożar budynku przy ul. Słowackiego wybuchł wczoraj, po godzinie 19.20. Na miejsce skierowano 5 jednostek straży pożarnej – 3 z PSP, 2 z OSP, w tym drabinę mechaniczną.

- Do pożaru doszło w mieszkaniu na poddaszu, częściowo użytkowym. Pokój, gdzie pojawił się ogień, był doszczętnie wypalony, pozostałe części mieszkania zostały okopcone. Ogień wyszedł poza poszycie dachu na powierzchnię około 5 metrów kwadratowych. Nie wyszedł jednak na klatkę schodową i nie zajął pozostałych mieszkań – mówi dzisiaj mł. bryg. Wojciech Rduch z PSP w Rybniku.

Strażacy znaleźli w pomieszczeniu zwęglone zwłoki. Najprawdopodobniej należały do mężczyzny, nie ustalono jednak wieku denata i jego personaliów. Straty materialne oszacowano na około 100 tys. złotych.

Jak mówi nam z kolei asp. Bogusława Kobeszko, rzecznik rybnickiej policji, stan zdrowia poszkodowanego 66-latka jest ciężki. To jest właściciel mieszkania.

- Jeżeli chodzi o osobę, która zginęła w budynku, zarządzona została sekcja zwłok – dodaje policjantka.

Na miejscu była prokuratura, trwają czynności mundurowych w ustaleniu szczegółów tragicznego zdarzenia. Waży się też los mieszkańców familoka, którzy musieli opuścić budynek i spędzić noc u swoich bliskich. Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego w Rybniku zdecyduje, czy można bezpiecznie do niego wejść.