Policjant z Rybnika: poszedłbym z żoną w proteście

Służba w policji to jeden z tych zawodów, gdzie rozkaz jest ważniejszy niż prywatna opinia. Takie są służby mundurowe, których działanie nie miałoby szans powodzenia bez zachowania hierarchii. Nie oznacza to, że policjanci nie mają własnych przemyśleń, obserwacji. Czują, wykazują się empatią i pomagają.

W ostatnim czasie głośno było o niedzielnym proteście w Rybniku. Przez centrum miasta przeszło kilkaset osób niezadowolonych z wyroku Trybunału Konstytucyjnego ws. aborcji. Wydarzeniu przyglądało się mnóstwo rybnickich policjantów. Nie interweniowali, ale kierowali ruchem, pilnowali porządku. Otrzymali za to od protestujących wiele słów wsparcia i podziękowań >>Policja z Rybnika zaimponowała protestującym. „Dziękujemy za ochronę”<<

Również wczoraj było spokojnie, choć na rybnickich drogach pojawiło się kilkadziesiąt samochodów z protestującymi.

- Podczas wczorajszego protestu/blokady, większość policjantów pokazywało 'okejki' podczas przejazdu lub do nas machało/uśmiechało się nawet przez maseczkę! Byliśmy ze znajomymi w szoku, tym bardziej porównując do tego co się dzieje w reszcie miast - zauważyła jedna z naszych Czytelniczek.

Dzisiaj udało nam się porozmawiać z policjantem pracującym w Komendzie Miejskiej Policji w Rybniku. Zastrzegł jednak swoją anonimowość. Dowiedzieliśmy, że atmosfera w szeregach jest „mieszana”, a to ze względu na różnicę w poglądach mundurowych.

- Myślę, że ogólnie raczej ludzie są za protestującymi. Nie mamy jednak czasu ze sobą o tym rozmawiać. Ja pracuje cały czas z jednym policjantem, na odprawach nie ma raczej tego tematu na tapecie – wyjaśnił.

Nasz rozmówca podkreślił, że popiera protest kobiet. Zwrócił jednak uwagę, że manifestujący mogliby bardziej kulturalnie dobierać słowa podczas wykrzykiwania haseł.

- Mam swoje przekonania. Zauważam, że stała się straszna krzywda po wyroku Trybunału, ale boję się, że te protesty nie wiele zmieniają. Najchętniej też bym poszedł z żoną w tym proteście kulturalnym oczywiście, bo nie chce utożsamiać się z wulgarnymi treściami, tym bardziej że dzieci często tego słuchają – zauważył mundurowy.

Jak odebrał pozytywne komentarze na temat rybnickiej policji po proteście w niedzielę?

- Miło się słucha i czyta o podziękowaniach, ale nie ma co ukrywać, że w sytuacji dewastacji - oklejania plakatami z treściami wulgarnymi np. kościoła, bazyliki czy figury Jana Pawła II, na pewno spotkałoby się to z naszą interwencją – dodał policjant.

Podkreślił jednak na koniec, że skoro ludzie przychodzą pokojowo nastawieni to i mundurowi są w odwodzie.

Miejmy zatem nadzieję, że dzisiejszy protest zakończy się bez incydentów, a policja nie będzie musiała interweniować.