Po raz pierwszy od 18 lat radni nie podzielili się opłatkiem. Dlaczego?

Na następnej sesji, obrusy będą już w 7 kolorach.

No i co w tym dziwnego? Wigilia jest 24 XII, a nie w zeszły czwartek. Poza tym dzielenie się opłatkiem kiedy jeden radny nie lubi drugiego lub jeden zazdrości drugiemu nie ma żadnego sensu. Społeczeństwo obserwuje i widzi hipokryzję polityków. Co innego mówicie, co innego robicie.

Słuszna decyzja. W tym quasi-katolickim kraju to nie ma sensu.

Niemożliwe, taki katolicki kraj w którym żadna uroczystość nie może się odbyć bez błogosławieństwa czy poświęcenia, a tutaj taka niezgoda, i to wśród ludzi mających dawać przykład. No ktoś z zewnątrz gotów jeszcze pomyśleć iż ta cała wiara to zwykła obłuda, a przecież tak nie jest, nieprawdaż?:)

rzyt. Zapewne chcieliby pójść na procesję Bożego Ciała, ale obawiają się, że może tam być rzyt i s-ka i może to być ich ostatni dzień życia. Dwója z miłości bliźniego "katoliku". I przy okazji, spójrz w lustro tam jest odpowiedź na twoje pytanie..

Chociaż młody to mądry, roztropny i kulturalny człowiek z tego przewodniczącego rady Kiljańczyka.

"Nie można przez 12 miesięcy używać słów pogardliwych i szerzyć nienawiść, a później chcieć się zmienić na 1 dzień. Teraz, przez cały rok będziemy mieć szansę, żeby naprawić błędy. Trzeba mieć Boga w sercu, a nie na ustach!".

Święte słowa. Oczyma wyobraźni widzę, jak ci wszyscy zawiedzeni z powodu braku opłatka miotają się w skrajnej rozpaczy i nie śpią po nocach, ponieważ ktoś im czegoś kurtuazyjnie nie pożyczył w obecności innych, równie średnio tolerowanych osób. Odpustowa, bo przesadnie spopularyzowana tradycja, która stała się karykaturą samej siebie, bo tak na prawdę nic nie zmienia i nic nie wnosi, a przy tym stanowi żywy symbol wszechobecnej hipokryzji. Wskazówka, żeby kochać bliźniego swego jak siebie samego, wedle jej autora w założeniu dotyczyć miała 365 dni w roku, a nie akurat tego jednego, rzekomo wyjątkowego dnia, którego celebracja zaczęła być równie prozaiczna jak rosół na weselu. Takie zwyczaje powinny się odbywać się w gronie rodzinnym, poza nim to zwykła popisówa. Podobnie jak wigilie firmowe, które tyle mają wspólnego z tą prawdziwą, że na stole jest karp i pierogi.

Ja to rozumiem. Jak widzisz na co dzien, ze ktos szkodzi tobie, twojemu miastu i twojemu krajowi, to po co udawac wielka milosc. Tez bym sie nie polamal oplatkiem z moim smrodzacym sasiadem. Wybaczac mozna ale jak jest wola skonczenia ze zlem. Dzis oplatek, a jutro trujacy dym w twarz. Dzis oplatek, a jutro klamstwa.

I bardzo dobrze, nie rozumiem skąd ten bulwers. Dość już tego kościółkowego dyktatu i narzucania swojej wiary innym.

"Jaki pan taki kram" można jeszcze dodać że
"szydło wyszło z worka".

Oczywiście że komuna wróciła, czym iinym niż powrotem komuny jest zaprzysiężenie przez krzywoprzysięzcę łamiącego konstytucję, prokuratora stanu wojennego na sędziego? Takiego ewidentnego łajdactwa, popularyzowania komuny nie było. Od czasów rządów pisiactwa w 2006-2007.