Płyniemy Polsko: dzień awarii w rybnickiej ekipie. Co dalej z akcją?

Wczorajsza przeprawa wzdłuż Odry przebiegła bez większych komplikacji. Kłopoty pojawiły się tuż przed planowanym postojem we Wrocławiu. - Niestety z powodów technicznych nie udało się dotrzeć do Wrocławia. Fala powodziowa na Odrze niesie z sobą całe mnóstwo przeszkód, zanieczyszczeń które stanowią duże zagrożenie dla skuterów. To też najprawdopodobniej spowodowało zerwanie mocowania pompy napędu strumieniowego.

W dniu dzisiejszym to już druga awaria, pierwsza związana z układem paliwowym została bardzo szybko usunięta. Jakby tego było mało , awarii uległ również dron naszego specjalisty od rejestracji video z powietrza, którego pochłonęła Odra! W związku z powyższym dzisiejszy etap zakończył się 100 km przed Wrocławiem! - czytamy na portalu społecznościowym.

Jest też film, który nagrywał Dariusz Gryt. To właśnie w jego skuterze doszło do awarii:

Żeby było jeszcze ciekawiej, awarię „zaliczyła” obsługa naziemna. - Strzelił pasek klinowy w samochodzie, którym podróżowaliśmy. Na szczęście szybko poradziliśmy sobie z problemem. Awarię w skuterze wodnym też udało się usunąć, z Darek i Jacek będą kontynuowali akcję opłynięcia Polski – mówi Kornel Pająk, współorganizator Płyniemy Polsko. Akcja ma zakończyć się w najbliższą niedzielę w Fundacji EDF Polska.