Pl. Wolności: „dziki” parking zamieni się w skwer

Kolejne miejsce wypoczynku dla żuli,brawo będą mieli fajnie

MatiW, masz chyba ze 6 innych wejść na rynek

najpierw zgodnie z "nowoczesnym" projektem, za pieniądze podatnika funduje się mieszkańcom kamienną pustynię, a potem ktoś się budzi (chociaż myślę że motywacją była nie zieleń, a chęć wywalenia samochodów ) i chce zrobić tam mikroskwer,
a może lepiej wysypać piasek i zrobić plażę ?
czasy zielonego Rynku i Placu Wolności niestety chyba już nie wrócą

W teorii super, że dziki parking zmieni oblicze, że ktoś to co tam się działo zauważył. W praktyce niestety... Obiecano zieleń - będzie beton z stojaczkiem na rowerek i ławeczkami a po środku donica z krzakiem.

brawo rybnik najlepiej postawić szlaban z czterech stron świata z napisem Park Przemysłowy .

notak zlikwidujmy wszystkie parki i skwery bo żule....

Często korzystałem na 5-10minut. Teraz rozumiem, że prezydent będzie mi dowoził zakupy do domu, bo przy dwóch miejscach, będzie do nich kolejka na 30minut.

@pprywatne - jeśli robisz sobie jaja to ok, ale jeśli piszesz poważnie to jest to najlepszy argument ośmieszający parkowanie w takich miejscach bo czy auto jest konieczne aby kupić w centrum kosmetyki, skarpety czy... kiełbasę? No chyba, że sklepy miałyby jakieś okienko do sprzedaży typu "drive" ale wszyscy wiemy, że nikt nie inwestuje w taką sprzedaż poza amerykańskim Mc bo w Europie mamy modę na tradycyjne sklepy po których chodzi się pieszo i to pieszy jest klientem - a nie kierowca auta. Właścicielowi sklepu jest obojętne czy ktoś na zakupy przyjedzie do centrum autem, autobusem, pociągiem czy przyjdzie po sąsiedzku. W zasadzie ten ostatni klient jest dla niego najlepszy bo stały i niezależny od środków komunikacyjnych. @Maksymilian - o jakich kolejkach mówisz? Na razie w Rybniku nie ma żadnych kolejek na parkingi, ba wielu zwraca uwagę na to, że wiele z nich jest pustych. A jeśli jakiś kierowca lubi tracić czas stojąc w korkach - to w przyszłości może go też tracić na szukanie miejsc parkingowych.

~Arteks
Idąc Twoim tokiem myślenia, to można by też zlikwidować parkingi przy marketach, bo przecież im też powinno być wszystko jedno czy klient przyjdzie pieszo, przyjedzie pociągiem czy samochodem.
Pamiętaj, że ludzie są z natury leniwi i wolą sobie ułatwiać życie.
Ty proponujesz mi abym po kiełbaski jechał autobusem i pieszo szedł do rzeźnika... No niestety autobusu się brzydzę, a nosić siat przez miasto nie mam zamiaru.

@pprywatne - jeśli mają dobre wyroby to z pewnością nie porzucisz ich z powodu tego, że z innego parkingu będziesz musiał iść aż 50 metrów. Jest różnica bo parkingi przed marketami należą do marketów - ale sam zobacz, co raz więcej z nich wprowadza opłaty za parkowanie ponad czas zakupów. Ich też wkurzają różnego rodzaju darmusy. Dla nich parking ma pełnić rolę parkingu dla klientów, a nie dla osób które sobie postawią na kilka godzin auto koło marketu i idą do pracy... Poza tym ty się brzydzisz jazdy autobusami - a wielu może obrzydzać widok takich "złomowisk" w centrum miasta. @R134a - każdy dokonuje jakichś wyborów. Ja z kolei unikam miejsc gdzie muszę się przeciskać między autami. Co raz chętniej robię zakupy w mniejszych sklepach w centrum - potrafią czasami zaskoczyć czymś czego nie ma w marketach. :) Wiem, że są dwie grupy - ci którzy wszędzie by wjechali autami i ci którzy cenią sobie miejsca bez aut. Ta ostatnia grupa musi mieć jednak więcej argumentów bo co raz więcej miast preferuje w centrum model urbanistyczny aby place i deptaki były odbierane autom i oddawane ludziom. Czyli powrót do miejskiej genezy.

Nareszcie! Koniec z non stop zablokowanym dostępem do przejścia dla pieszych. Idąc nie sposób przepchnąć się między samochodami bez ryzyka ubrudzenia się, urwania lusterka, a jeżeli idzie się z torbą z zakupami czy rowerem trzeba przejść niezgodnie z przepisami poza barierką. Kostka brukowa zdewastowana, dostęp do sklepów zablokowany dla klientów i samochodów dostawczych. Wjeżdżający i wyjeżdżający skutecznie blokowali ruch na ul. Łony, ryzykując stłuczkę albo potrącenie pieszego.

@eliszka - dzięki za bardzo mądrą uwagę, że to nadmierne nagromadzenie się aut odstrasza klientów od pewnych miejsc czy sklepów. @Maksymilian - kulą w płot? A może obecne rozwiązania są "kulą u nogi" dla ludzi? Zauważ, że i tak pod większość sklepów nie można podjechać autem. Autem można podjechać pod markety - więc stawiam tezę, że taki typowy motokultysta i tak już do centrum na zakupy nie jeździ. Zresztą niektóre z osób których bardzo boli likwidacja miejsc parkingowych lub tworzenie kontrapasów - paradoksalnie deklarują, że nie lubią przyjeżdżać do centrum. A więc naprawdę zostawmy centrum miasta tym którzy lubią się po nim poruszać pieszo i każdy będzie zadowolony.

Czy wyrażenie "z powiedzeniem" znaczy to samo "z powodzeniem" ? Ostatni akapit tego artykułu.
Czekałem długo na korektę...
Pozdrawiam znających język polski.

A może wreszcie ktoś by zrobił porządek z tą dziurą po zakładzie szklarskim Fudalego. To dopiero jest wiocha. To ogrodzenie stoi już co najmniej 15 lat jak nie więcej!

Panie prezydencie Kuczera nie da się ukryć że robi nam się na złość.
Ten parking istnieje od czasów dalekiej komuny i żaden pana poprzednik nie ruszył go. Będziemy o tym też pamiętać przy wyborach wybierając nowego prezydenta za 3,5 roku.