Piraci pędzili na obwodnicy prawie 200 km/h! (wideo)

Prawie ? Można było napisać przeszło 100 np. to tak jak np.8 ,40 lub za 20 scia 9wiąta.

Nie jechałem tym odcinkiem a jaka tam jest maksymalna prędkość na tej pustej, wolnej od przechodniów drodze, chociaż 120km/h?

~zygzak - to nie vectra wtedy wydachowała w Kokoczyniu tylko insignia.
Jest tam tak naprawdę jeden dłuższy prosty odcinek jadąc od Żor do Rybnika a potem co chwilę jakieś winkle, łuki. Żadna mi przyjemność zapierniczać jak wściekły na takiej drodze, jadę przepisowo i wszystko sobie oglądam dookoła i wspominam czasy jak rósł tam las, jeździłem na rowerze duktami leśnymi, relaksowałem się na Stowkach Boguszowskich a teraz przez te wszystkie tereny wdarła się butami ta droga... Chcesz zamknąć licznik to na niemieckiej autobahnie w miejscach gdzie nie ma ograniczeń (/).

Autostrady stworzono po to aby się szybko przemieszczać. Niemcy nie maja w ogóle limitu prędkości na autostradach i żyją a wypadków mniej niż u nas. W zeszłym miesiącu słyszałem o tamtejszym rekordzie. Ktoś jechał ponad 300 km/h- legalnie. Wiec pieprzenie głupot, że 200 km/h na autostradzie porządnym samochodem to jest na pewno pirat drogowy to ja tego nie kupuję.

Odkąd otwarli obwodnicę nocami słychać ostre piłowanie silników i odgłosy jak przy autostradzie. Może jakieś wyścigi na 1/4 mili.

Franek to nie jest autostrada. Jeśli się nie mylę droga Pszczyna Racibórz jest zakwalifikowana jako droga dwujezdniowa o 2 pasach w każdą stronę więc max szybkość wynosi 100km/h.
Myślałem na początku że to będzie droga ekspresowa ze względu na znak zakazu wjazdu dla rowerów czy traktorów? może w przyszłości zostanie tak zakwalifikowana?

No tak ale.... moj samochód ma na liczniku maksymalną prędkość 280 km/h czyli do takiej prędkości został przystosowany i jeśli do tego mamy nową bezpieczną drogę a warunki panujące w danym momencie ( zerowy ruch) pozwalają to dlaczego zakazywać. Czy gdyby policja go akurat nie trafiła a on by tą prędkością ( albo większą) przejechał to co by się stało? Ano nic by się nie stało poza tym że człowiek by szybciej dojechał do celu. Idąc waszym tokiem rozumowania to zakazać produkowania samochodów bo ludzie giną i mamy problem wypadków rozwiązany.

Samochody maja być coraz lepsze, coraz bezpieczniejsze, coraz szybsze i drogi też. Na tym polega rozwój...

I jeszcze ci powiem, że gdyby w IXX wieku przed produkcją automobilu zrobić ankietę wśród ludzi i zapytać czy zakazać produkcji tego wymysłu techniki to większość powiedziała by że nie. Gdzieś czytałem że takie badania wtedy były robione. I tym sposobem byśmy do dziś konno jeździli i wozami drabiniastego. Wiec nic mnie nie obchodzi co uważa większość bo większość jest niestety głupsza...

@franek7 - niezupełnie. Pierwotny cel autostrad w Niemczech miał charakter... militarny. Tym bardziej, że w tamtych czasach prędkość ok. 100 km/h rozwijały chyba tylko auta sportowe..., a poza tym nikomu się nigdzie nie śpieszyło. @abisall - to jest niesamowite, że Niemcy najpierw pokazali całej Europie jak się inwestuje w drogi i przemysł motoryzacyjny, a teraz pokazują jak należy ograniczać ruch samochodowy i przykracać wolność kierowców. W Niemczech płatne parkingi to standard. Ścisłe centra miast i place są wyłączone z ruchu. Niedawno podniesiono opłaty za mandaty. Przykładowo za zaparkowanie na drodze dla rowerów można zapłacić 100 EUR, za przekroczenie prędkości o 10 km/h - 30 EUR, za 15 km/h - 50 EUR ale już za 25 km/h - 80 EUR i odebranie prawa jazdy na miesiąc... Za zaparkowanie w taki sposób, że utrudnia się komuś ruch - 70 EUR. @bartezz - a co ty oglądasz dookoła skoro prawie wszędzie przy takich drogach są ekrany? Można co najwyżej popatrzeć na pustą przestrzeń przed sobą bo droga jest pusta (jechałem w zeszły poniedziałek).

Arteks, masz 100% racji tak tam się teraz dzieje, ale dzisiejsze Niemcy to nie te co kiedyś. Teraz to bardziej państwo islamskie zarządzane przez NRDowskich postkomunistów.
Zostały (jeszcze) autostrady na które chcą położyć swoje łapska w imię bajki o ociepleniu klimatu. Wasze bezpieczeństwo ich w tym momencie akurat nie obchodzi. 2 cylindrowe, doładowane silniki serwisowane po kilkudziesięciu tysiącach km dobrze się będą z tym komponowały.
Franek ma rację, ciamciara zrobi krzywdę sobie i innym najczęściej wymuszajac pierwszeństwo na rondzie, do puki trzyma się prawego pasa na autostradzie - wszyscy są bezpieczni.
Jeździłem po autostradach z dużą prędkością, ale wiele samochodów mnie wyprzedzało. Nie pamiętam przypadku żeby kończyło się to kiedykolwiek wypadkiem. Wypadki za to były w mieście przy małych prędkościach lub w czasie wymuszania pierwszeństwa na skrzyżowaniach, wyprzedzaniu na skrzyżowaniach i pasach.
Tam niestety nie było policji, która zajęta była zatrzymywaniem kierowców na prostej drodze.

I po co budować drogi dla tych wariatów . Myśli jeden z drugim a co ja tam będę jechał przepisowo przecież mam takie auto nie bede obciachu się robił i jechać przepisowo

@PewienRybniczanin - właśnie dlatego nie ma sensu kupować takich aut bo ich wykorzystywanie albo nie jest możliwe albo naraża właściciela na... pozbawienie uprawnień do ich prowadzenia. Takie auta mają sens tylko na rynku niemieckim gdzie jest większa odpowiedzialność kierowców i nie ma limitów prędkości na autostradach (za wyjątkiem odcinków oznaczonych tym). Lepiej abyś bawił się tymi modelami w skali 1:16 bo nimi nie zrobisz nikomu krzywdy i uchronisz się przed zbyt szybkim wylądowaniem na cmentarzu. Bo te szybkie auta niestety nie są wyposażone w "karoserię nieśmiertelności". Nawet Paul Walker się o tym przekonał. @jose_23 - potwierdzam to bo sami Niemcy mówią, że autostrady wybudowane w ostatnim czasie w krajach d. bloku wschodniego są teraz w lepszym stanie od tych u nich. Dlatego jak jechałem w zeszłym roku ICE z Brukseli do Frankfurtu 300 km/h to w pociągu między Koeln a F/M był tłok jak w metrze. Niemcy wolą na dalekie odległości jeździć bardzo szybkimi i bezpiecznymi pociągami nawet jeśli chętnych jest więcej niż miejsc siedzących.

@PewienRybniczanin - wiesz, jak wyprzedzasz na autostradzie czy ekspresówce kogoś - to nawet jak cię dorwie nieoznakowany to możesz mieć jakąś satysfakcję z tego ale jakie politowanie budzą wariaci którzy wyprzedzają w zabudowanym na podwójnej ciągłej by po chwili utknąć na rondzie, w korku czy na światłach. Jak można tak ryzykować swoim życiem, cudzym aby być gdzieś o... kilkanaście metrów bliżej? A na szybkich trasach życzę ci częstego spotykania się z nieoznakowanymi Hyundaiami które polują na takich frajerów jak ty. Oni wypełniają plany jakie mają narzucone, a ty jesteś kapitalną skarbonką. A jak nazbierasz odpowiednią ilość punktów to... nagle ucieszysz się, że powstało tak dużo dróg rowerowych i jeżdżą fajne biało-niebieskie autobusy po mieście. ;)

Arteks ale jednak w czasie kiedy te autostrady budowano dla celów militarnych w Niemczech i te sportowe auta z max 100 na godzinę wyjechały to był to przeskok cywilizacyjny bo po ulicach przeważnie zaprzęgi konne jeździły i nikomu do głowy nie przychodziło że lepiej nie produkować i zakazać bo niebezpiecznie. Dopiero dziś różni idioci twierdzą że 200 na godzinę autostradą to jest straszne przestępstwo i do lochu z takim kierowcą. Ja jeżdżę 200 i więcej i żyje i nigdy nikomu krzywdy nie zrobiłem...

Najlepiej wybudować autostrady z czterema pasami ruchu w obu kierunkach i ograniczenie prędkości do 100 km/h. To jest wlasnie debilizm...

Ps. Sprawdziłem i sorry bo moj samochód ma na liczniku prędkość max 300/h

Ludzie! Jakie autostrady?jakie drogi expresowe? Niektórym wystarczy kąsek prostej ulicy np.Kościuszki,Raciborska,Dworek i wieczorowa pora,żeby 150km/h "szarpnąć" sens?! żaden !(bo jeżeli co i rusz pasy,światła,pomijam już znaki z ograniczeniami) to wychodzi siano z butów czyt.debilizm.

Arteks bo naprawdę mam cię za poważnego faceta wiec wczytaj się co dokładnie napisałem.. Przecież ja nie pisze, że należy łamać przepisy i do tego nie nawołuję. Twierdze tylko, że można jezdzic szybko i bezpiecznie ( w pewnych okolicznościach) i można przepisy dotyczące prędkości w miarę poprawy stanu dróg i technologii produkcji aut luzować a nie ciagle zaostrzać i obniżać limity. Za chwile będziemy jeździć 50/h na autostradzie bo tak jest bezpiecznie. Bezpieczeństwo nie jest najwyższym priorytetem choć tak nam wmawiają i karzą za bzdury typu niezapięte pasy ( w imię bezpieczeństwa wlasnie) . Gdyby było najważniejsze to do dziś nie polecieli byśmy samolotem czy w kosmos bo to przecież niebezpieczne było. W takim USA na przykład możesz przejść przez ulice na czerwonym świetle kiedy ocenisz, że akurat będzie to bezpieczne bo nic nie jedzie i nie popełniasz wykroczenia. U nas abstrakcja nie do pojęcia.

Oszołomów którzy szaleją w terenie zabudowanym karać z cała stanowczością ale za prędkość na drogach ekspresowych czy autostradach to jestem przeciwny. Arteks mogę?


Ps. Prawo jazdy mam od wczesnych lat 90 tych i za prędkość dostałem mandat raz w życiu i to niewielki a robię średnio 35k rocznie ;)