Pandemia sprzyja uzależnieniom. Jak radzić sobie w kryzysie psychicznym?

W izolacji nie radzimy sobie z napięciem

W kwarantannowym wydaniu programu „Dziękuję, nie słodzę”, Wacław Wrana poprzez komunikator internetowy rozmawiał z Izabelą Lewosińską – specjalistką psychoterapii uzależnień w Centrum Zdrowia Psychicznego i Leczenia Uzależnień Integrum w Rybniku.

Ekspertka potwierdza, że trwająca pandemia i kwarantanna u bardzo wielu osób wywołuje kryzysy, a liczba uzależnionych, zwłaszcza od alkoholu, rośnie.

- Kwarantanna z pewnością sprzyja naszemu zdrowiu fizycznemu. Odosobnienie skutecznie chroni nas przed zakażeniem koronawirusem. Zdecydowanie gorzej jest z naszym zdrowiem psychicznym. Pojawiają się złość, obawa, lęk, samotność, duże napięcie, które negatywnie wpływają na nasze samopoczucie. W efekcie, ludzie coraz częściej sięgają po substancje psychoatywne, w tym po alkohol – mówi Izabela Lewosińska.

Te negatywne tendencje dostrzegają już terapeuci ośrodka Integrum.

- Niestety, ale mamy już sygnały telefoniczne od naszych pacjentów, że którzy nie wytrzymali i złamali wielomiesięczny okres abstynencji.

Najlepszym lekiem rozmowa

Jak radzić sobie w nowej, trudnej, sytuacji izolacji związanej z pandemią?

- Zdecydowanie polecam rozmowę z drugim człowiekiem. Nawet jeśli w domu nie ma nikogo, z kim można by się podzielić swoimi troskami, warto zadzwonić do osoby, która da wsparcie, z empatią wysłucha, zaakceptuje. Samo wypowiedzenie na głos swoich stanów emocjonalnych ma działanie terapeutyczne – podkreśla terapeutka.

Wacław Wrana podczas rozmowy zwrócił uwagę, że izolacja domowa może być też szansą na odnowienie, pogłębienie rodzinnych więzi. Nie w każdej rodzinie jest to jednak możliwe. A w wielu przypadkach kwarantanna to koszmar przebywania z tyranami, a niejednokrotnie oprawcami. Co robić, gdy mamy do czynienia z przemocą psychiczną bądź fizyczną?

- Niestety, w realiach kwarantanny ofiary przemocy domowej mają bardzo ograniczone pole manewru. Takie osoby na pewno nie będą w stanie zadzwonić na policję i poprosić o interwencję. Dlatego, tak ważnym jest, byśmy nie byli ślepi i głusi na to, co się wokół nas dzieje. Apeluję do wszystkich sąsiadów, żeby słysząc niepokojące sygnały zza ściany, zamiast podgłaśniać telewizor, reagowali – zwraca uwagę Izabela Lewosińska.

Wśród uzależnionych coraz więcej kobiet i młodych

Wacław Wrana dopytywał również swoja rozmówczynię jak na przestrzeni ostatnich lat zmienił się profil uzależnionych pacjentów, zgłaszających się do ośrodka Integrum.

- W ostatnich latach znacząco obniżył się wiek naszych pacjentów. Teraz największą grupę stanowią 30-40-latkowie. Są i osoby młodsze w wieku dwudziestu kilku lat, w stadium uzależnienia średniego. Znakiem czasów jest również to, że na terapię trafia znacznie więcej kobiet – wylicza terapeutka.

Izabela Lewosińska zwraca uwagę na pewien trend: obecność w ośrodku młodych pacjentów oraz kobiet to efekt reakcji najbliższego otoczenia – rodziny czy pracodawcy.

- Moim zdaniem, należy to oceniać w kategoriach pozytywnego zjawiska, bo rozpoczęcie terapii na wczesnym poziomie uzależnienia daje duże szanse na wyjście z nałogu – podsumowuje terapeutka.

Oglądaj całą rozmowę z Izabelą Lewosińską:

By bezpiecznie, skutecznie i komfortowo przeprowadzić u pacjentów odtrucie alkoholowe, Rybnik najczęściej oferuje pomoc wyspecjalizowanych placówek w okolicy. Jedną z nich jest Centrum Medyczne Galmedic. W tym miejscu pacjent ma do wyboru szeroką ofertę usług skierowanych do osób uzależnionych oraz zmagających się z jednorazowymi skutkami nadmiernego spożycia alkoholu. Chcesz dowiedzieć się więcej sprawdz link https://katowice.galmedic.pl/uslugi/detoks-alkoholowy/