O mały włos od tragedii. Pirat drogowy mógł potrącić kobietę z dzieckiem!

"Kierowcy chcący jechać od ulicy Prostej na ulicę Żorską nie korzystają z pasa przeznaczonego do jazdy w prawo, lecz wjeżdżają na rondo powodując korkowanie się tego skrzyżowania - dodaje."
To jeszcze nie jest aż takie uciążliwe, ponieważ wjeżdżając na rondo z pasa do jazdy w prawo, kierujący na rondzie bardzo często ustępują pierwszeństwa i jeździ się na "suwak" zmniejszając zakorkowanie ulicy prostej w kierunku Gortatowic.

Najbardziej irytujący są ludzie wjeżdżający na stację benzynową, żeby sobie skrócić drogę i wyjeżdżają wjazdami (pod zakaz wjazdu!) od ulicy żorskiej ( tutaj na mapie google https://www.google.pl/maps/place/50%C2%B005'27.5%22N+18%C2%B034'30.1%22E/@50.0909839,18.5744698,19z/data=!3m1!4b1!4m6!3m5!1s0x0:0x0!7e2!8m2!3d50.0909827!4d18.5750171 )

Panie czytelnik, co przyjdzie z ustawiania się na prawym jak korkuje się już od Kasandry.
"Prowadzimy postępowanie, które ma na celu ustalenie kierującego tym pojazdem", podczas kontroli drogowej bez dokumentów sprawdzili mnie do 5 min., a tu się wszystko toczy już 14 dzień, brak słów-komputery wysiadły jak w urzędach czy co? Myślałem , że już go mają.

~eserzet To jest uciążliwe. Jeżdżę tamtędy prawie codziennie i jadąc Żorską w kierunku miasta zawsze stoję na rondzie zastawionym przez cwaniaków, którzy mając pas do skrętu próbują zjechać w prawo z pasa do jazdy na wprost. Ale zawsze puszczam samochody z prawego pasa, bo widzę co się dzieje.
Jeszcze bardziej irytujący są kierowcy, którzy na późnym żółtym lub wręcz czerwonym wjeżdżają na światła koło Lidla. Stoją później barany, bo nie zdążą opuścić skrzyżowania i blokują wyjazd z ul. Przyjaźni, gdzie i tak są bardzo krótkie światła.

Dlaczego półgłówkom zakrywa się rejestrację?

"Kierowcy chcący jechać od ulicy Prostej na ulicę Żorską nie korzystają z pasa przeznaczonego do jazdy w prawo, lecz wjeżdżają na rondo powodując korkowanie się tego skrzyżowania ..." nie wiem na ile znam przepisy dotyczącego tego ronda(i też go nie widzę), ale chyba z tego akurat ronda w tej sytuacji skręcać nie wolno-chyba, że się zrobi prawie pełny objazd...jeśli się mylę, to przepraszam

Cuthbert_Collingwood....czyli jadąc od Toyoty do Opla.....wg Ciebie jak mam postąpić(wg mnie wolno mi pojechać), bo w tamtej sytuacji to oczywiste(chciałem się upewnić u mądrzejszych i korzystających często)

~sceptyk Ale nie mówimy tu o trasie, jak ją nazwałeś, od Toyoty do Opla, tylko o trasie od Żor do Opla.

ja zawsze trabie na tych debili co kreca w prawo z pasa do jazdy na wprost i nie puszczam ich xd

~sceptyk Tam się nie da narobić głupot. To nie rondo przy Spodku :) Od strony Toyoty jest jeden wjazd, możesz sobie nim jechać gdzie chcesz. W prawo na Żorską, prosto, czyli dalej Prostą ,w lewo do Opla a nawet zrobić kółko i jechać z powrotem na rondo koło Makro. Od tej strony nie ma dwóch pasów, dodatkowy pas w prawo na tym konkretnym rondzie jest JEDYNIE od strony Żor.

Jak już jesteśmy przy temacie chamskiego wymijania, to niech miasto i policja zajmą się idiotami z Plebiscytowej na Zamysłowie. Sporo jest takich, co stojących w korku przed światłami wymijają parkingiem pod biurem rachunkowym i wpieprzają się na chama, jadąc po przejściu dla pieszych, pod same światła. Kto jeździ tam między 7 a 8, ten wie o czym piszę. Ja takim zakompleksieńcom zawsze zajeżdżam drogę i nie pozwalam wjechać po pasach. Problem w tym że sam wtedy łamię przepisy, bo powinienem się zatrzymać, jak stanowi linia, przed pasami, a nie pod samymi światłami, ale trudno:) Starczyłby tam betonowy słupek na trawniku, między sygnalizatorem, a płotem sąsiedniego domu. Uniemożliwiłoby to przejazd z parkingu po trawniku na przejście.

Wpis został usunięty z powodu złamania regulaminu zamieszczania opinii.

Ten sam bus około 2 tygodni temu wymusił mi pierwszeństwo na rondzie przy ul. Gliwickiej i Obwiedni Północnej. On jechał od strony Wielopola w prawo na Obwiednię Północną (do Castoramy jak się później okazało), a ja zjeżdżałem z ronda na Obwiednię Północną, w kierunku ul. Rudzkiej. Widząc mnie po prostu odbił kierownicą w lewo. Gdybym nie przyhamował, to by mnie zepchnął z pasa na przeciwległy pas ruchu.
Tym zachowaniem sprowokował mnie do inwestycji w rejestrator.