zamknij

Wiadomości

NIK: drogi węgiel to ryzyko wzrostu cen energii i spadku konkurencyjności gospodarki

2020-11-09, Autor: 

Wysokie ceny węgla krajowego, powiązania kapitałowe sektorów energetyki i górnictwa oraz zmiany kierunków światowej polityki energetycznej, stwarzają ryzyko wzrostu cen energii elektrycznej, a w konsekwencji pogorszenia konkurencyjności polskiej gospodarki – twierdzi Najwyższa Izba Kontroli w raporcie „Zaopatrzenie producentów energii elektrycznej w węgiel kamienny.”

Reklama

NIK skontrolowała zaopatrzenie producentów energii w węgiel kamienny w latach 2017 – 2018, ale z uwzględniem okresu 2019 – 2020 z punktu widzenia ekonomicznego uzasadnienia oraz wpływu na poziom cen energii elektrycznej. Kontrolą objęto producentów energii elektrycznej należących do pięciu głównych grup energetycznych (PGE, ENEA, Tauron, ENERGA i PGNiG Termika), w tym siedem ich elektrowni, wytwarzających około połowy krajowej produkcji energii elektrycznej z węgla kamiennego.

Izba wskazuje, że polskie elektrownie, elektrociepłownie i ciepłownie, które tworzą tzw. energetykę zawodową zużywają ok. 60 % węgla kamiennego. Zakup węgla kamiennego stanowi ok. 40% kosztów tego sektora, a jego optymalna jakość i cena przekłada się na cenę energii elektrycznej oraz na konkurencyjność polskiej gospodarki.

Ceny węgla a ceny prądu - ważniejsze ustalenia kontroli NIK

NIK podkreśla, że handel węglem energetycznym zdominowany był przez umowy dwustronne zawierane pomiędzy głównymi jego krajowymi producentami: Polska Grupa Górnicza S.A. (PGG), Lubelski Węgiel „Bogdanka” S.A. (LWB), Tauron Wydobycie S.A. (TWD), a powiązanymi z nimi kapitałowo - spółkami należącymi do największych grup energetycznych: PGE, ENEA, Tauron, ENERGA i PGNiG Termika.

Węgiel tych trzech krajowych dostawców (PGG, LWB, TWB) zaspokajał w 2017 r. 86%, a w 2018 r. 77% zapotrzebowania na paliwo kontrolowanych producentów energii. Okresowe braki w latach 2017-2018 oraz pogorszenie się jakości krajowego węgla skutkowały zakupami węgla z importu. I tak, do siedmiu skontrolowanych producentów energii w 2017 r. dostarczono łącznie 17,0 mln ton węgla, z czego tylko 100 tys. ton węgla pochodziło z importu (0,7%), a w 2018 r. dostarczono łącznie 18,6 mln ton, z czego 1 mln ton węgla importowanego (5,5%).

W opinii Izby ceny węgla kupowanego od głównych krajowych producentów na potrzeby kontrolowanych wytwórców energii były w latach 2017-2018 zazwyczaj konkurencyjne w stosunku do cen pozostałych dostawców, w tym węgla z importu. Obrazuje to poniższa tabela (ceny w przeliczeniu na 1 GJ energii zawartej w węglu z danego źródła, kupowanego przez kontrolowanych producentów energii).

„Kupowany węgiel energetyczny pochodził głównie ze źródeł krajowych, a jego import w latach 2017-2018 stanowił jedynie 3% dostaw. Pomimo ówczesnych, wyższych cen węgla importowanego od krajowego, zakupy te należy uznać za uzasadnione, gdyż służyły uzupełnieniu jego deficytów na rynku lub poprawie jakości spalanego paliwa.”

Pogorszenie sytuacji ekonomicznej producentów energii

Należy zauważyć, że w kontrolowanym okresie sytuacja ekonomiczna większości producentów energii zaczęła się pogarszać. Na obniżenie wyników finansowych istotny wpływ miały odpisy aktualizacyjne wartości aktywów trwałych spółek energetycznych. Kształtowanie się wyników było następstwem, m.in. wzrostu w latach 2016-2018 średnich cen węgla o 23% oraz wzrostu opłat za emisję CO2 o 65%, spowodowanego rosnącymi cenami uprawnień do jego emisji, które to koszty w szczególności w 2018 r. stanowiły duże obciążenie dla producentów energii. Łączny udział obu tych kosztów, w kosztach wytworzonej energii, wzrósł z 55,9% w 2016 r. do 60,7% w 2018 r.

Słaby jakościowo węgiel krajowy - skutki

"Organizacja zaopatrzenia w węgiel producentów energii zapewniała korzystne ceny zakupu, natomiast jej minusem było niepełne dostosowanie parametrów kupowanego węgla do potrzeb konkretnych instalacji wytwórczych. Wprawdzie, kontraktowany węgiel z reguły spełniał wymagania jakościowe w zakresie jego podstawowych parametrów, określonych w instrukcjach eksploatacji instalacji kotłowych, to niejednokrotnie jednak nie odpowiadał on oczekiwanym przez producentów energii parametrom węgla, które optymalizowałyby także koszty produkcji energii (np. poprzez ograniczanie kosztów awarii i remontów)." czytamy w raporcie.

Jednocześnie tylko czterech z siedmiu kontrolowanych wytwórców energii, określiło dodatkowo optymalne parametry węgla, tj. takie ich oczekiwane parametry fizykochemiczne, które poza spełnianiem wymagań granicznych - określonych przez producentów instalacji kotłowych, optymalizowałyby także koszty produkcji energii.

"Wykorzystywanie węgla o właściwościach fizykochemicznych odbiegających od optymalnych wiązało się czasem z koniecznością jego przygotowania do bezpiecznego składowania i spalania, bądź prowadziło do zakłóceń pracy instalacji wytwórczych, a także ponoszenia przez producentów energii dodatkowych kosztów związanych z awariami."

Przyczyny wzrostu importu węgla

NIK wskazuje, że w kontrolowanych latach (2017-2018) ceny krajowego węgla energetycznego były znacząco niższe od węgla importowanego. Sytuacja ta zmieniła się w 2019 r., w którym na rynku międzynarodowym wystąpiły wysokie spadki cen węgla. Sprawiło to, że około I kwartału 2019 r. ceny te zrównały się, a w okresie od II do IV kw. 2019 r. ceny węgla z importu utrzymywały się na poziomie niższym o ok. 20-40% od cen węgla krajowego. Obniżenie cen węgla z importu w 2019 r. utrwaliło trendy spadku produkcji i sprzedaży węgla krajowego (wykres poniżej).

Wzrostowi cen węgla krajowego w latach 2017-2018 towarzyszył wzrost importu węgla - jakkolwiek energetyka zawodowa nie była jego głównym odbiorcą, bowiem udział tego węgla w pokryciu jej potrzeb był w tych latach niewielki. Import węgla w roku 2019 nadal był wysoki.

Wraz z obniżaniem się konkurencyjności krajowej produkcji energii z węgla kamiennego wzrastał udział importowanej energii elektrycznej w pokrywaniu krajowego zapotrzebowania. Udział ten w kolejnych latach 2016-2019 wynosił odpowiednio: 1,2%, 1,3%, 3,2% i 6,3%.

Marian Banaś, prezes NIK: pod koniec 2019 roku węgiel importowany był tańszy o 20 do 40 proc. od polskiego

Prezes NIK Marian Banaś tłumaczy, że choć kontrola dotyczyła lat 2017 - 2018, to dla pełnego obrazu Izba uwzględniła też aktualną sytuacją na rynku węgla i energii w Polsce.

- Rok 2019 wykracza poza ramy kontroli, jednak w raporcie nie mogliśmy nie zauważyć szybkiego wzrostu importu węgla. Spadek cen na rynkach światowych utrwalił trendy spadku produkcji i sprzedaży węgla krajowego. Pod koniec 2019 roku węgiel importowany był tańszy o 20 do 40 proc. od polskiego. Wysoka cena węgla z polskich kopalń w połączeniu z powiązaniami kapitałowymi sektorów energetyki i górnictwa oraz zmiany kierunków światowej polityki energetycznej, to ryzyko wzrostu cen energii elektrycznej, a w dalszej perspektywie pogorszenia konkurencyjności polskiej gospodarki, z kolei duże rożnice pomiędzy cenami energii elektrycznej w Polsce i Europie rodzą ryzyko nadmiernego importu energii.

W ślad za tymi ustaleniami Najwyższa Izba Kontroli sformułowała wniosek do Ministra Aktywów Państwowych o dokonanie i udokumentowanie pogłębionej analizy optymalnego modelu zaopatrzenia polskich producentów energii elektrycznej w węgiel kamienny – w perspektywie przewidywanego okresu wykorzystywania węgla do tej produkcji, w tym opracowanie analizy zasadności ekonomicznej zaopatrzenia, opartego na powiązaniach kapitałowych krajowych sektorów energetyki i górnictwa.

NIK w swojej kontroli doszedł do tych samych wniosków, co think tank Ember, który wykazał, że przez ceny węgla Polska ma najdroższą energię w Unii Europejskiej.

Oceń publikację: + 1 + 20 - 1 - 8

Obserwuj nasz serwis na:

Komentarze (12):
  • ~ 2020-11-09
    20:18:45

    21 61

    Jak zwykle manipulacja treścią i tytułem. Wysokie ceny dotyczą zakupów HURTOWYCH!!! Czytająca gawiedź tego nie zrozumie i rozpocznie hejt antyrządowy. I o to chodzi. Proszę sprawdzić ceny DETALICZNE energii, czyli ceny jakie my płacimy. Są jedne z najniższych w Europie. Np. dwukrotnie niższe niż w Niemczech!

  • ~sympatykrybnika 2020-11-09
    21:43:13

    44 12

    ~artefakc – Oj brzydko! Dlaczego o nas piszesz – czytająca gawiedź, która tego tego nie zrozumie.
    Panie ~artefakc, nie ma czegoś takiego jak cena zakupów HURTOWYCH.
    Cena hurtowa to cena, po jakiej hurtownik sprzedaje towary przedsiębiorcy zajmującemu się handlem detalicznym.
    W przypadku cena detaliczna energii elektrycznej dla odbiorców indywidualnych jeżeli ona nie wzrośnie to przedsiębiorca zajmujący się tym handlem detalicznym (PAŃSTWO, SKARB PAŃSTWA) będzie nazrzucał marżę ujemną. Na te ujemną marżę złożymy się my wszyscy z naszych podatków i opłat. A jeszcze do początku 2021 roku mamy około półtora miesiąca i tak prawdę mówiąc nie wiemy co wymyślą nasi rządzący w kwestii cen detalicznych dla nas odbiorców indywidualnych.
    Proszę nie traktować tego komentarza jako hejt antyrządowy.

  • ~Franek7 2020-11-09
    21:49:12

    14 27

    A to jest ten Pan od hotelu na godziny i powstania mafii vatowskiej w Ministerstwie Finansów?

  • ~sympatykrybnika 2020-11-09
    22:00:32

    25 15

    ~Franek7 – jak brakuje argumentów merytorycznych, to najlepiej użyć argumentum ad personam (łac. „argument wymierzony w osobę”).

  • ~sympatykrybnika 2020-11-10
    09:19:10

    6 7

    Wzrost kosztów produkcji energii elektrycznej z węgla kamiennego realnie dotknął przemysł, dla którego wzrosty cen prądu latach 2018-2019 wyniosły nawet kilkadziesiąt procent.
    Decyzja ArcelorMittal o trwałym zamknięciu wielkiego pieca* w krakowskiej hucie była podyktowana między innymi kosztami energii.
    W ubiegłym roku zbankrutowała Huta Częstochowa, zużywająca ok. 0,6 TWh/rok.
    Firmy, które jeszcze działają, zmusza do oszczędzania energii i inwestowania we własne źródła zasilania (m.in. gazowe).
    Proszę nie traktować tego komentarza jako hejt antyrządowy.

  • ~sympatykrybnika 2020-11-10
    09:26:39

    6 5

    Ceny energii elektrycznej w Oslo, Kristiansand i ich okolicach BYŁY UJEMNE (płacenia konsumentom za jej zużycie) przez cztery godziny w poniedziałek 2 listopada we wczesnych godzinach porannych. To drugi raz w historii, kiedy ceny prądu w Norwegii spadły poniżej zera. Na początku lipca były ujemne przez godzinę. Było to spowodowane dużymi opadami śniegu w górach, ograniczonym eksportem energii oraz początkiem wakacji letnich, podczas których norweskie zużycie prądu jest niższe niż zwykle.

  • ~gadzeto 2020-11-10
    11:08:04

    7 4

    Jeżeli nasz węgiel jest tak drogi . To trzeba więcej sprowadzać węgla ,a nie że wszyscy mamy płacić za prąd drożej i co za tym idzie podniesie ceny towarów i usług.

  • ~exx 2020-11-10
    11:44:33

    5 5

    Ceny energii to już mamy najwyższe w całej europie!!! I chodzi mi o hurtowe ceny prądu. I to przez wysokie ceny węgla oderwane od europejskich stawek oraz koszty wysokiej emisji CO2.
    Na giełdzie w Rotterdamie 53 USD za tonę czyli 202 zł za tonę
    Polskie kopalnie sprzedają węgiel opłałowy za 600 zł
    Szary Polak kupuje za 800-900 pln za tonę . Tak było jeszcze na początku roku.

  • ~sympatykrybnika 2020-11-10
    11:57:53

    5 4

    ~gadzeto – w celu nie płacenia za prąd drożej i co za tym idzie nie podnoszenia ceny towarów i usług, wyjściem na pewno nie jest sprowadzać tańszego węgla, lecz podjęcie WYSIŁKU MODERNIZACYJNEGO, pójście w kierunku innowacji, nowoczesnych technologii: energii odnawialnej, energii wodorowej, nowoczesnych sieci przesyłowych, magazynów energii, paliw alternatywnych, tzw. zielonego transportu itd. Jeżeli nie podejmiemy modernizacji naszej gospodarki, to staniemy się eksponatem w skansenie węglowym i już nie dogonimy tych, którzy się zmodernizowali.

  • ~ 2020-11-10
    13:18:38

    4 3

    Ceny energii elektrycznej dla gospodarstw domowych w Polsce są na poziomie dwóch trzecich średniej unijnej – informuje Polski Instytut Ekonomiczny w "Tygodniku Gospodarczym".
    Średnia unijna to 300 euro za MWh. W 2019 r. ceny, jakie za energię płaciły gospodarstwa domowe, najwyższe były w Niemczech – 460 euro za MWh i w Danii – 420 euro za MWh.
    Najniższe były natomiast w Bułgarii – 110 euro za MWh. Polska z ceną 190 euro za MWh znalazła się na 21. miejscu tego zestawienia.

  • ~gadzeto 2020-11-10
    13:30:04

    3 3

    ~sympatykrybnika Tak, zgadzam się z Tobą musimy dążyć do wyeliminowania węgla . Ale na chwilę obecną to jeszcze daleka droga przy naszym zapale. Miałem tylko na myśli jeśli polski węgiel taki drogi a innych źródeł jeszcze mało to niech sprowadzaja tańszy.

  • ~sympatykrybnika 2020-11-10
    14:01:34

    4 3

    Ile kWh prądu możemy kupić za średnie wynagrodzenie mieszkańcy europejskich Państw. W tym zestawieniu pozycja naszego kraju nie wygląda już tak korzystnie jak wtedy, kiedy porównywaliśmy tylko i wyłącznie ceny prądu. Okazuje się, że przy naszych średnich zarobkach możemy kupić bardzo mało energii w porównaniu z mieszkańcami innych Państw.
    Jeśli przyrównany ceny prądu w Polsce do naszych średnich zarobków, to okazuje się, że możemy kupić prawie najmniej kWh prądu w Europie (6322kWh). Fakty są takie, że:
    • Stać nas na zakup 3 krotnie mniejszej liczby kWh niż mieszkańców Luksemburga (18999kWh)
    • Francuzi (12606kWh) kupią 2 razy więcej energii od przeciętnego Polaka (63322kWh)
    • Niemcy (7801kWh), którzy płacą najwyższą stawkę za 1 kWh w UE mogą kupić 23% więcej energii od nas, ze względu na ich wyższe zarobki
    • Czesi (5669kWh) kupią ponad 10% mniej energii za przeciętne wynagrodzenie niż Polacy
    • Ostatnia w zestawieniu Portugalia (4294kWh) umożliwia zakup o 1/3 prądu mniej swoim mieszkańcom niż Polska

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu Rybnik.com.pl nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.

Alert Rybnik.com.pl

Byłeś świadkiem wypadku? W Twojej okolicy dzieje sie coś ciekawego? Chcesz opublikować recenzję z imprezy kulturalnej? Wciel się w rolę reportera Rybnik.com.pl i napisz nam o tym!

Wyślij alert

Sonda

Jesteś za powstaniem legalnego toru do driftu w Rybniku?




Oddanych głosów: 5052