Niedobczyce: ktoś wyrzucił do kosza nowo narodzonego szczeniaka

Niestety, wśród nas są osoby, które nadal traktują zwierzęta jak przedmioty, które można pozbyć się jak śmieci. Wczoraj przedstawiciele Fundacji Jestem Głosem Tych, Co Nie Mówią.

- Widzicie ten śmietnik? Niedobczyce Rymer, został tam wyrzucony nowo narodzony szczeniak. Na szczęście ktoś zauważył, wziął na ręce i znalazł opiekę dla maluszka. Szczeniak został podłożony suce karmiącej. Ewelina z naszej ekipy jest na miejscu i szuka innych szczeniąt. Bardzo was prosimy, jeżeli ktoś wie, czyje to były szczeniaki, bo nie wierzę, że był tylko jeden... jeżeli wiecie, kto miał sukę w ciąży i po młodych nie został ślad - dajcie nam znać. Takie bestialstwo musi zostać ukarane – mówią wprost członkowie Fundacji.

To nie jedyna przykra sytuacja, do której doszło 1 maja. - Zaczęło się od rana... od zgłoszenia psa wyrzuconego z auta w okolicy Gaszowic. A, że dzisiaj święto, to zabezpieczenie psa było drogą przez mękę – dowiadujemy się.

Fundacja interweniowała też w przypadku koziołka z ranną nogą, który przybłąkał się na prywatną posesję. - Próby udzielenia pomocy nie są łatwe. Na miejsce przyjeżdża lekarz weterynarii... koziołek uciekł. Gdyby ktoś w okolicy Rydułtów widział to ranne zwierzę, dajcie nam znać. Postaramy się pomóc, by trafił do ośrodka rehabilitacji dzikich zwierząt i najbliższą taką placówką w naszym przypadku będzie Pogotowie Leśne w Mikołowie – wyjaśniają przedstawiciele Fundacji.

Macie jakieś informacje dotyczące powyżej przedstawionych spraw? Kontaktujcie się z Fundacją Jestem Głosem Tych, Co Nie Mówią – TUTAJ.