Nie Błaszczykowskiego i Manhattan. Ul. Armii Ludowej zamieni się na Baśniową?

Wczoraj w Szkole Podstawowej nr 16 przy Małachowskiego odbyło się spotkanie mieszkańców ul. Armii Ludowej z przedstawicielami rady dzielnicy. Jak wyjaśnił zebranym Michał Wengerski – przewodniczący zarządu, zgodnie z ustawą dekomunizacyjną powinna nastąpić jej zmiana nazwy. Do tej pory tego nie zrobiono, choć termin na wprowadzenie zmian już minął. W tym wypadku do akcji wkroczył wojewoda śląski. - Skierował on zapytanie do prezydenta, dlaczego nazwa nie została zmieniona. Dlatego jesteśmy teraz tutaj obecni – wyjaśnił Michał Wengierski.

Jak dodał Łukasz Kłosek, przewodniczący rady dzielnicy, 9 listopada wiceprezydent Janusz Koper przedstawił radnym pisma wojewody dotyczące około 20 nazw ulic, które jego zdaniem należałoby zmienić. - Wątpliwości członków komisji dotyczyły m.in. Armii Ludowej. Stąd do naszej dzielnicy dotarło pismo o opinię rady dzielnicy. My jako reprezentanci chcemy zapytać o Wasze stanowisko. Czy chcecie zmieniać nazwę? Jeżeli tak, to na jaką nazwę? - zapytał mieszkańców.

Łukasz Kłosek wyjaśnił, że do 2 września samorząd mógł zmieniać ulice w sposób dowolny. - Po dyskusjach w mieście doszliśmy do wniosku, że zmiany muszą wynikać z chęci samych mieszkańców. Tak było w przypadku ul. Hibnera. Ten czas, kiedy miasto miał dowolność skończył się. Dzisiaj wojewoda pyta prezydentów co do nazw, które nie zostały zmienione, a uważa, że powinny. Daje nam furtkę co do ewentualnej zmiany. W przypadku gdy nic nie zrobimy, wojewoda może zmienić nazwę w sposób dowolny, bez naszej zgody. Będziemy zmuszeni do zmiany – zauważa.

Przybyli na spotkanie mieszkańcy nie byli zadowoleni. - Od razu na ulicę Lenina zmieńcie, albo Armii Czerwonej – ktoś krzyknął z sali. - A wojewoda z jakiej opcji jest politycznej? PiS! Jak z PiS-u to nie mamy o czym gadać – usłyszeliśmy. Jeden ze starszych panów stwierdził, że w Polsce nigdy nie było komunizmu, ani socjalizmu. - Socjalizm był w Szwecji i Niemczech – dodał.

W spotkaniu uczestniczył też Tadeusz Gruszka, radny sejmiku wojewódzkiego. Odparł zarzut mieszkańców, że za ustawę dekomunizacyjną opowiadała się tylko partia rządząca. - Czy ktokolwiek z państwa sprawdził jak głosowali posłowie w Sejmie. Sto procent osób głosowało „za”, nie było żadnego sprzeciwu. Głosowała prawica, centrum i lewica. Dzisiaj musimy chcieć podjąć decyzję, bo inaczej wojewoda sam zmieni nazwę ulicy. Nie będziemy mieli na to żadnego wpływu – oznajmił.

Głos zabrał Bernard Małek, jeden z mieszkańców ul. Armii Krajowej. - Chciałbym przypomnieć słowa prezydenta RP Andrzeja Dudy i premier Beaty Szydło – pan prezydent powiedział, już nigdy nie będzie żołnierzy wyklętych – wyklętych honorują, ale znowu wyklinają innych. Pani premier powiedziała – „koniec z arogancja władzy, władza będzie słuchać obywateli”. W myśl zasady, nic o nas bez nas proponuję to przegłosować – powiedział.

Jak z kolei przekonywała żona pana Bernarda, Armia Ludowa to nie była zbieranina bandziorów. - To byli chłopaki którzy walczyli o wolną Polską – nie komunistyczną czy kapitalistyczną. W tym czasie odwaga była bardzo wdzięczną rzeczą. Dobrze się mówi, gdy odwaga jest tania, nikt za nią nie umiera – argumentowała.

Starszej pani wtórował Marek Twardowski. - W ustawie nie ma nic, co by sugerowało usunięcie nazwy „Armii Ludowej”. Mamy tylko ocenę IPN-u, z którą nie musimy się zgadzać. Armia Ludowa to byli partyzanci, nie bandyci. Mieszkańcy miasta nie muszą się tego wstydzić – dodał.

Spór chciał uciąć Zdzisław Musioł. - Jeżeli chodzi o sprawy polityczne, dajmy temu spokój, bo nie skończymy tego spotkania. Przyszliśmy tutaj w innym celu, po to, by ustalić nową nazwę naszej ulicy. Żyję na niej 45 lat, chciałbym, żeby jej nazwa została, ale tak się nie stanie. Nie łudźmy się – powiedział.

W końcu doszło do głosowania, zebrani podali swoje propozycje. Wśród z nich znalazły się takie ciekawy nazwy jak: Błaszczykowskiego, Manhattan, Marchewkowa, Diamentowa. Ostatecznie zdecydowano się na ul. Baśniową i to właśnie ta propozycja zostanie przedstawiona radzie miasta w rybnickim magistracie.

Do wczorajszego spotkania w SP16 odnosi się na swoim blogu Tadeusz Gruszka. - Ważne, że wygrała demokracja i samorządność na najniższym szczeblu lokalnej wspólnoty samorządowej jaką jest dzielnica, a nie obstrukcja w działaniach Organów Miasta – pisze. Więcej na ten temat przeczytacie w najnowszym tekście radnego sejmiku – napisał radny sejmiku.

Zupełnie inny punkt widzenia na swoim blogu zaprezentował Mariusz Wiśniewski - czytaj więcej>>