zamknij

Wiadomości

Na stanicę żeglarską jeszcze poczekamy. Przetarg unieważniony

2019-04-04, Autor: 

Rybnik nie ma szczęścia co do inwestycji realizowanych w ramach budżetu obywatelskiego. Kilka dni temu magistrat unieważnił przetarg na rozbudowę stanicy żeglarskiej nad Zalewem Rybnickim. Co dalej?

Reklama

Przypomnijmy, idea rozbudowy stanicy sięga 2017 roku. Projekt harcerzy z 6. Harcerskiej Drużyny Żeglarskiej wygrał wtedy w budżecie obywatelskim na 2018 rok. Czas mijał, a na miejscu nie poczyniono żadnych inwestycji. Magistrat tłumaczył, że podszedł do tematu kompleksowo, co wiązało się z poświeceniem temu sporo czasu.

W końcu przetarg na rozbudowę stanicy ruszył z miejsca. Magistrat w ogłoszeniu określił, że zaprojektowany obiekt miał być konstrukcją stalową szkieletową, na wzór kontenerów morskich.

Wykonawca musiałby też:

- dokonać rozbiórki istniejących obiektów opisanych w przedmiarze robót;
- przenieść (przestawić) jeden obiekt kontenerowy kolidujący z budowanym obiektem,
- usunąć pozostałości po wycince drzew (karpiny),
- przygotować teren pod budowę obiektu socjalnego.

>>Nareszcie! Ruszył przetarg na stanicę żeglarską<<

Kilka dni temu dowiedzieliśmy się jednak, że przetarg został unieważniony. - Niestety, zgłosił się jeden wykonawca, który zaoferował za wykonanie zadania ponad 1,5 mln zł, tymczasem zaplanowane na ten cel środki to niespełna 900 tysięcy – wyjaśnia Agnieszka Skupień, rzecznik UM w Rybniku.

Jak dodaje, urząd aktualnie pracuje nad optymalizacją projektu w porozumieniu z harcerzami, którzy byli wnioskodawcami na realizację tej inwestycji w ramach budżetu obywatelskiego. - Sytuacja na rynku budowlanym jest aktualnie bardzo trudna, o czym już wielokrotnie mówiliśmy. Trudności w zatrudnianiu pracowników i stale szybujące w górę ceny materiałów budowlanych powodują, że kwoty, których życzą sobie wykonawcy startujący w przetargach, znacznie przekraczają możliwości samorządów – mówi Agnieszka Skupień.

Rybnik nie ma szczęścia do inwestycji realizowanych w ramach budżetu obywatelskiego. W 2017 roku pisaliśmy o podobnym problemie z budową tężni solankowej. W tym przypadku do przetargu też zgłosiła się jedna firma >>Nikt nie chce budować tężni? Zgłosiła się jedna firma, która przedobrzyła z ceną<<

W ostateczności prezydent Rybnika zdecydował o zwiększeniu zaplanowanych środków, tak by zadanie (którego znaczna część to projekt mieszkańców złożony do budżetu obywatelskiego) mogło zostać zrealizowane >>Znalazł się wykonawca tężni solankowej. Prace ruszą już wkrótce!<<

Oceń publikację: + 1 + 5 - 1 - 17

Obserwuj nasz serwis na:

Komentarze (8):
  • ~hub381 2019-04-04
    08:54:39

    30 21

    Są ważniejsze sprawy od stanicy.Za młodu rozbijaliśmy biwaki w lesie gdzie to było możliwe i było fajnie i wesoło.

  • ~Maalibu 2019-04-04
    08:57:43

    40 6

    Wycenę liczą chyba na podstawie cennika z 2014 roku... Czy w UM naprawdę brakuje fachowców którzy znają realia ? Który to już przetarg?

  • ~Lucky17 2019-04-04
    09:07:34

    28 17

    Inwestor nie tyle co nie może, ale nie powinien podawać wysokości budżetu oraz ilości zainteresowanych przetargiem firm. Zawsze powinno się trzymać te informacje w tajemnicy, bo to zwiększa niepewność wykonawcy co do wygrania, zmusza go do negocjacji cen oraz do podjęcia ryzyka ofertowego w ramach starania się bycia konkurencyjnym.

    W kolejnym przetargu każda firma wykonawcza wie, że był jeden oferent i wystarczy dać 900tys.

  • ~marys76 2019-04-04
    09:12:58

    24 1

    @Lucky 17 - wystarczy, że zapoznasz się z przepisami Ustawy Prawo Zamówień Publicznych i już nie będziesz pisał takich bredni.
    Zamawiający jest zobligowany przepisami prawa do podania przeznaczonej kwoty na daną inwestycję. Przecież w tym kraju wszystko MUSI być transparentne !!!

  • ~Thorax 2019-04-04
    10:09:56

    19 0

    @Lucky17
    Jeżeli był jeden Wykonawca i oferował 1,5 mln, to skąd nagle znajdziesz pęczki firm, które będą chciały to zrobić za 60% tej ceny? Gdzie były te firmy wcześniej? Nie wystarczy dać 900 tys., trzeba to jeszcze wykonać za te 900 tys. nie bankrutując przy tym.

    Po drugie jeśli już znajdziesz te firmy, które będą chciały to zrobić za 900 tys., to przecież trzeba wybrać jedną z nich. Którą? No pewnie tą, która wylicytuje najniższą cenę spośród pozostałych - zatem możesz być spokojny o chęć bycia konkurencyjnym.

    Po trzecie, Twoim zdaniem lepszym rozwiązaniem byłoby niepodawania ile zamawiający ma pieniędzy, tylko nowy przetarg, na którym znów byłaby jedna firma za 1,4 mln i tak 6 przetargów później w końcu udałoby się znaleźć firmę za 0,9 mln?

    Po czwarte, skoro kosztorys jest na 900 tys. to:
    A. Tyle to powinno kosztować zachowując odpowiednią jakość wykonania , więc nie ma mowy, że ktoś przepłaca.
    B. Kosztorys jest zaniżony (albo przez jego brak, albo jest za stary, ceny poszły mocno w górę, o czym zresztą mowa w artykule), a inwestycja niedoszacowana - wtedy nikt się tego nie podejmie, albo podejmie i popłynie, że hej, pewnie nawet nie kończąc inwestycji. Rozumiem, że Ty byłbyś chętny?

  • ~Thorax 2019-04-04
    10:15:47

    8 0

    Jeszcze jedno, co do przetargów, to na ogół jeśli najniższa oferta jest wyższa niż przeznaczone przez zamawiającego środki, to oferenci znając tą kwotę mogą zdecydować się na obniżenie swojej oferty. Skoro wykonawca w tym wypadku nie został wyłoniony, to podejrzewam, że ten kosztorys jest niedoszacowany (co jest normą przy szybko rosnących kosztach budowy), a nie, że próbował on to robić z zyskiem rzędu 50%. Gdyby tak było to pewnie zszedłby z tej ceny, a tak widocznie się nie opłaca.

  • ~frbro 2019-04-04
    15:02:45

    20 7

    Te brakujące 600000 jeździ w kółko przy Gliwickiej kilka razy w roku, w takiej śmiesznej lidze w której nie udało się zebrać 8 drużyn.

  • ~Lateks 2019-04-04
    16:31:55

    12 4

    ~frbro za te 600tys to wku... mieszkańców Karolinki. Ciekawe że dodatkowe 3 mln były na przekop pod torami, przeszło 2mln było na niedziałającą tężnie. Również się znalazło na tor który nie był wybrany w głosowaniu BO. Było również kilkaset na zardzewiałe donice. I platany po 930zł szt. A nie ma na coś co chce i korzystać z tego na wczoraj młodzież... Mamy pieniądze na martwe idee a nie mamy na coś co żyje. Nie wiem jak teraz działają wodniacy ale sądząc po zaangażowaniu znajomych to przypuszczam że tak samo mocno jak 30 lat temu...

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu Rybnik.com.pl nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.

Alert Rybnik.com.pl

Byłeś świadkiem wypadku? W Twojej okolicy dzieje sie coś ciekawego? Chcesz opublikować recenzję z imprezy kulturalnej? Wciel się w rolę reportera Rybnik.com.pl i napisz nam o tym!

Wyślij alert

Sonda

Jesteś za powstaniem legalnego toru do driftu w Rybniku?




Oddanych głosów: 5306