Na południu Rybnika grasują bezpańskie psy. Pogryzły sarnę, mogą zaatakować człowieka

WCZORAJ 24.01.2016 r widziałem te psy, jeden umaszczony jak Haski (duży) a drugi cały jasny w okolicy przejazdu kolejowego w Niedobczycach ( kościół w pobliżu).Jak taki pies zatankował sarnę to na człowieka się rzuci bez większego namysłu.
Każdy pies powinien mieć wszczepiony czip z informacją o jego właścicielu ,adresie pod który można po złapaniu odstawić zwierzę. A właściciel wówczas zostanie obciążony kosztami akcji. WSZYSTKO W TEMACIE.

Za jaja i na latarnie.

bezpańskie psy do odstrzału szczególnie jak zagrażają ludziom, trzeba powołać miejskiego rakarza, wyłapywać bezpańskie psy i jak się właściciel nie zgłosi w ciągu 30 dni to do uśpienia, jak się zgłosi to razem z psem rachunek za pobyt w schronisku, a zieloni niech sobie gadają co chcą. Swoją drogą jak kiedyś dzwoniłem do SM a oni do schroniska przez 4 dni nie potrafili psa złapać, zanim się ruszą to psa już nie ma bo jakoś nie chce mu ( psu ) się na nich czekać.

Okolice ulic Borki / Św Józefa - dzieje się dokładnie to samo - zgraja bezpańskich psów się powiększa i polują na sarny i zające. Nie wiem czy zagrażają ludziom, ale to jest blisko szkoły, gdzie chodzą rano i po południu dzieci. Miasto powinno z tym zrobić porządek...

A gdzie teraz są te osoby co tak bardzo broniły i walczyły o psa, który nie miał szans na przeżycie???? "pogłaskały" wtedy swoje ego i......cisza

Widzę dziennie jak niektórzy właściciele czworonogów wychodzą do pracy, a ich psy są wypuszczane, następnie wieczorem wracają, pies i właściciel. Inni właściciele psów, dbających o bezpieczeństwo i zdrowie swoich zwierząt, ponoszą negatywne konsekwencje takich lekkoduchów, którzy nie powinni mieć nigdy psów w domach. W efekcie w rybnickim lesie pracownicy leśni grozili, że zastrzelą mojego psa, mimo, że biegał 5m obok mnie. Niestety nie wszyscy mają wielkie ogrody, nie jest to też czas na jazdę rowerem z psem, przez mrozy nie można za długo spacerować. W odpowiedzi na temat czipów: czipy rejestrowane w związku kynologicznym i płatne dodatkowo pozwalają na znalezienie właściciela psa.
Ale jest inny problem: słyszałam tydzień temu, że w Rybniku myśliwi złapali sarnę, odcięli tylko przydatny im kawałki, a resztę wyrzucili, winę zrzucając na wałęsające się psy ( !)

wolfinia idź jutro spróbować złapać sobie sarne :) wtedy może przestaniesz powielać usłyszane głupoty.

@obserwator00 "Po to jest przepis, że pies ma wśród ludzi łazić w kagańcu i na smyczy" Się nie znam ale się wypowiem? Nie ma takiego przepisu- w Rybniku jak i w zdecydowanej większości miast zapis brzmi tak " § 24. 1. Zwierzęta domowe mogą być wyprowadzane tylko pod opieką osoby zdolnej do panowania nad nimi.Psy należy prowadzić na smyczy, przy czym psy rasy uznanej za agresywną lub zagrażające otoczeniu muszą mieć założony kaganiec."
A artykuł jest napisany w sposób aby miast rzetelnie poinformować i ostrzec to wzbudzić popłoch i sensację wśród gawiedzi

A ja co chwile widuje je pod moim blokiem... Biegają razem, pokaźne są ich rozmiary!

~obserwator00, jesteś w błędzie, co udowodnił już ~Abisall. Smycz, OK, ale z jakiej racji mam męczyć psa zakładaniem mu kagańca? Bo Ty się boisz? Weź, dorośnij.

~czorcik, jeśli życzysz komuś czegoś takiego, to nie chcę wiedzieć, jakim jesteś człowiekiem

Wuipe - wpis czarcika ujawnia jakim jest człowiekiem. Obserwator 00 - jeździsz samochodem? Ja się boję samochodów więc jeżeli wystraszy mnie twój to wedle Twoich poglądów mam rozbić w nim szyby, wytłuc reflektory a Ciebie wywlec prze te rozbite okno i spuścić profilaktyczny wp***?

~Abisall Różnica między psem a samochodem jest taka, że w miejscach wyznaczonych mam się nim pełne prawo poruszać - tak jak wasze śmierdziele na waszych podwórkach, w domach i wśród innych ludzi ale jak już ktoś tam przytaczał na smyczy. A jak sobie lata wolno to już stwarza wg mnie zagrożenie i tyle, dyskusja zbędna.
~Wuipe No i spoko, uznawaj to sobie jako groźby, jak dla mnie to jest przestroga bo nie mam zamiaru się z żadnym psem pierniczyć a z ich inaczej myślącymi właścicielami tym bardziej. Jak ktoś nie jest w stanie ogarnąć w jaki sposób wolno biegający śmierdziel bez kagańca może stwarzać zagrożenie dla innych ludzi a tym bardziej dla dzieci chyba nie powinien sobie takowego sprawiać

A i w samochodowej sytuacji pokażę ci że myśląc Twoimi kategoriami byłbym usprawiedliwiony reagując tak jak we wcześniejszym poście napisałem- w momencie gdy przechodząc przez przejście zmusisz mnie do zatrzymania , podbiegnięcia lub też w jakikolwiek inny sposób wymusisz na mnie zmianę tempa poruszania się ergo wystraszysz mnie - wszak PORD mówi że kierujący ma obowiązek ustapienia pierwszeństwa pieszemu na przejściu a to oznacza że nie nie wolno zmusić pieszego do zatrzymania się, zwolnienia lub przyśpieszenia kroku, gdy znajduje się na przejściu.

Brakło argumentów? A swoją drogą nie mam psa. Ani kota. Ani żadnego innego zwierzęcia

Najważniejszym argumentem i w sumie jedynym słusznym jest fakt, że nie mam najmniejszej ochoty obcować z psami i mam takie święte prawo. Jeżeli ktoś psa ma to ma z nim postępować tak, żeby nikomu nie utrudniać życia (między innymi zabezpieczyć posesję czy tak go wyprowadzać, żeby nie stwarzał zagrożenia i nadzorować w tym czasie a nie puścić samopas w pizdu i banan na pysku). Ja np dużo biegam w różnych miejscach w naszym mieście i nie raz mnie taki spokojny piesek pogonił - dlatego właśnie biegam od pewnego czasu z gazem i nie boję się go użyć bo nikt nie jest w stanie przewidzieć co zwierze zrobi jak już mnie dogoni. Jak jest pogoda to ta sama sytuacja jest podczas jazdy na rowerze. I powiedz mi teraz kto tu ma rację? Psiarze czy normalni ludzie, którzy chcą na powietrzu się trochę poruszać po całym tygodniu tyrania w robocie? A Twój argument z samochodem...współczuję trafiania na takich "posiadaczy prawa jazdy" (bo to nie kierowcy), że się boisz na przejściu dla pieszych. Mi się to przez 14 lat nigdy nie zdarzyło tak samo jak nigdy mandatu nie dostałem a po całym południu Polski jeżdżę praktycznie 4 dni/tydzień

Dlatego nie dziwcie się jak słyszycie, że myśliwi czasami strzelają do bezpańskich psów które mogą stanowić zagrożenie.

Następny nawiedzony psiarz... Twoja wina baranie sobie wyobraź! "KW Art. 77. Kto nie zachowuje zwykłych lub nakazanych środków ostrożności przy trzymaniu zwierzęcia,podlega karze grzywny do 250 złotych albo karze nagany." Brak ogrodzenia posesji na której jest pies też pod te środki ostrożności się łapie. A jak by mnie śmierdziel spróbował zaatakować to byś się przekonał na własnej skórze jak na gaz zareaguje - gwarantuje nic przyjemnego, sprawdziłem. No i bardzo bym się postarał, żeby się na wizycie mundurowych i mandacie nie zakończyła sprawa

Apel do wszystkich miłośników psów :SPRZĄTAJCIE PO SWOICH PUPILACH !!! wielu z was doskonale zna swoje prawa,prawa swoich psów,a nie pamięta o obowiązkach...a sprzątanie po swoim psie ,to Wasz obowiązek,nie dobra wola...wszyscy wiemy jak wygląda krajobraz po zimie,wszędzie gdzie nie spojrzeć,nasr...e.