Mnóstwo policji w centrum Rybnika. Co działo się na Hutniczej?

- Wczoraj wieczorem na ul Hutniczej coś się działo, było dużo policji i karetek. Jak przechodziłem obok, to policjanci pytali się mnie o jakąś kobietę, której szukali – pisze do nas Andrzej.

Policja w Rybniku potwierdza, że faktycznie chodziło o zaginięcie starszej kobiety.

- O godzinie 17.55 otrzymaliśmy zgłoszenie o zaginięciu 77-latki chorującej na alzheimera. Zgłaszający mąż widział ją na GPS, którego nadajnik znajduje się w telefonie kobiety. Poprosił policję o pomoc w znalezieniu żony. Sam nie mógł tego zrobić, bo również jest osobą starszą, a z powodu warunków atmosferycznych nie był w stanie wyjść z domu – wyjaśnia asp. Bogusława Kobeszko, oficer prasowy KMP w Rybniku.

Na miejsce zostały skierowane policyjne radiowozy, w tym grupa operacyjna. Rozpoczęło się przeczesywanie terenu. Starsza pani została w końcu odnaleziona o 19.30 na końcu ul. Hutniczej.

- Była osłabiona i wychłodzona, leżała na ziemi. Skarżyła się też na ból w nogach. Wezwano pogotowie ratunkowe. Ratownicy udzielili pomocy medycznej, ale nie było konieczności hospitalizacji. 77-latka została dowieziona do komendy policji i przekazana mężowi – dodaje Bogusława Kobeszko.