Ktoś przypiął psa do drzewa i zostawił na pastwę losu. Interweniowała straż miejska

Piszemy zwierzątko, tak na marginesie. Zrobić kilka fotek pieska i rozprowadzić po necie, ktoś na pewno rozpozna psa sąsiada, i sprawa wyjaśniona. Najlepiej podać do wiadomości adres właściciela i co niektórzy sami wymierzą sprawiedliwość, a sądy odetchną :-)

Dajcie znać czyj to pies...szelki dla właściciela już kupiłam.

Chyba nie ogarniam tego chaosu na fb bo udostępnili 4 profile i juz serio nie wiem kto był właścicielem tego psa. W każdym razie zawsze bardziej szkoda mi niewinnych zwierząt, które nikomu nie zawiniły niż ludzi którzy sami są sobie winni. Psy nie potrzebują wiele bo to strasznie wdzięczne istoty, więc zawsze mnie szokuje gdy słyszę o takich przypadkach jak ten tutaj, dlatego zamiast karać sądami należało by właściciela przywiązać do drzewa i zostawić na noc, może by się debile zastanowiły nad tym czy adoptować zwierzaka....

Błąkający się w rejonie ulicy Wrzosowej i Niedobczyckiej owczarek niemiecki. Pies miał obrożę oraz kaganiec, co mogło wskazywać, że uciekł właścicielowi.
Co to za właściciel, że pies od niego ucieka?
Na marginesie, tak to jest, kiedy psy nie mają chipów i kupuje się je z nielegalnej hodowli, to są psy w "typie owczarka niemieckiego", zwykły kundelek, ale i tak nie rozumiem, dlaczego pies ucieka od właściciela.