Jutro Dzień bez Samochodu. Kierowcy jeżdżą autobusami za darmo

Ja, już mie rwie, żeby teraz jeździć autobusem:)

Kiedy miasta zaczną wprowadzać opłaty wjazdowe tzw. "myto" dla posiadaczy aut spoza danego miasta? Polskie prawodawstwo to umożliwia od pewnego czasu. Wtedy może się okazać, że takie akcje będą zbędne bo wielu z blachosmrodów gromadą ruszy oblegając autobusy i pociągi. @77Monia - dlaczego "fuuuuj"? Jeden nowoczesny autobus jest w stanie przewieźć tyle pasażerów co kilkadziesiąt samochodów, zajmuje dużo mniej miejsca i jest znacznie mniej inwazyjny dla powietrza. A te kilkadziesiąt samochodów wyprodukują tyle smrodu, że naprawdę jest "fuuuj" w powietrzu. Nie mówiąc już o tym jakie straty dla środowiska powodują zakłady wydobywające ropę i petrochemiczne.

a niech sobie wprowadzają myto, czy zakaz wjazdu samochodów, ale niech zaraz szykuja program i środki na "rewitalizację" wymarłego centrum
a teraz Arteks przestań być na chwilę ideowcem i sprobuj pomyśleć praktycznie, w naszym mieście komunikacja zbiorowa działa jako tako tylko w kierunku Nowiny - Centrum - Chwałowice, w pozostałych mniej lub bardziej kuleje (by nie powiedxieć bardziej dosadnie), dzięki czemu nie dając mieszkańcom sensownej alternatywy , w dużej mierze zmusza się mieszkańców do korzystania z własnych samochodów, nawet mieszkańcy Nowin pracując w innych dzielnicach często nie mogą liczyć na w miarę wygodną komunikację zbiorową ( zwłaszcza jeżeli pracują w mniej typowych godzinach) przez co upada lansowany przez Ciebie mit o rzekomej wygodzie mieszkania na Nowinach
niestety, oprócz lansowanego przez władze i oderwanych od realiów ideowów Twojego pokroju pustego hasła o "motodominacji" czy "blachosmrodach" popartego równie pustymi hasłami w stylu "nowoczesne trendy" czy " zdanie fachowców", jedyne co potraficie zaproponować to "ograniczenie i zakaz", ale bez sensownej alteratywy danej mieszkańcom w zamian
dopóki za problem będzie się zabierać od d..y strony jak obecnie, nigdy nie osiągnie się dobrego rozwiązania, zaostrzając jedynie antagonizmy pomiędzy mieszkańcami a ideowcami i władzami
tymczasem rozwiązanie wydaje się być proste ( aż dziwne że wysoko szkolony miejski fachowiec od komunikacji zbiorowej na nie nie wpadł), należy starać się stworzyć taką alteratywę dla własnego samochodu, by mieszkańcy sami przekonali się że komunacja publiczna jest od niego wygodniejsza (jak ma to miejsce w niektórych miastach), jednak widząc posunięcia władz w tym kierunku (a raczej ich zupełny brak), widać ze jest to temat w naszym mieście zupełnie obcy

@Arteks
Zawsze się zastanawiam czym Ty jeździsz. Takie obrzydzenie do samochodów musi powodować coś co daje podobne wrażenia z jazdy... Hyundai Atos, Daewoo Tacuma?

Arteks czytaj ze zrozumieniem. ~77Monia pisząc "Autobusem - fuuuuj" pewnie ma na myśli osoby podróżujące tym środkiem. No niestety, oczywiście nie wszyscy, ale jednak spory procent społeczeństwa korzystającego ze środków komunikacji miejskiej to niedomyta, śmierdząca, często będąca pod wpływem patologia. Niestety taka prawda.

Przy okazji jeśli czytają to kierowcy i kierowczynie autobusów to chciałbym podziękować tym, którzy nie ruszają z przystanku bez spojrzenia w lusterko! Tylko potrafią poczekać jedno czy dwa auta, jeśli za nimi jest pusto. Nie wciskają się na chama. Dziś miałem taką sytuację kolo Franciszkanów i Pani zachowała się bardzo kulturalnie. :) Pozdrawiam i życzę cierpliwości!

@skinner - dalej nie rozumiem... Bo jeśli uważasz, że "spora część społeczeństwa jest niedomyta" to w takim razie co powiesz o wspólnych: kursach, szkoleniach, studiach, szkole, barach, przychodniach, kościele, ławkach, miejscach pracy... Wszędzie możesz spotkać takie osoby. Dlaczego akurat tylko komunikacja miejska jest według ciebie "obciążeniem"? Czy tylko przez to aby się dowartościować swoim autem? Ale auta co raz częściej w krajach bogatych są passe. Tam właśnie chętnie jeździ się na rowerze, chodzi pieszo lub jeździ transportem zbiorowym...

myśląc w taki sposób jak przedmówca należałoby wogóle nie wychodzić z domu, bo autobusy i pociągi też ulegają wypadkom, a idąc pieszo też można się potknąć, przewrócić i połamać

@pprywatne @Azaharix - moje obrzydzenie do samochodów wynika tylko z jednego. Zamiany Rybnika z miasta-ogrodu w miasto-złomowisko które dokonały się dosłownie na przestrzeni zaledwie kilkunastu ostatnich lat. Szczególnie to razi jak się podróżuje po Europie i widzi się zmiany odwrotne od tego co dzieje się u nas ba... nawet nie trzeba podróżować po Europie bo można do takich Katowic i pooglądać sobie ulice sprzed zmiany i obecnie. Jakoś po wyrzuceniu z nich aut, remoncie i przekształceniu w deptaki - są chętnie odwiedzane przez ludzi i przestały straszyć. A wy powiedzcie mi - podobają się wam takie scenki jak te z wczoraj rozwalonych trzech aut na skrzyżowaniu Wodzisławskiej/Plebiscytowej? ;) Prawda, że takich scenek w reklamach koncernów samochodowych nie znajdziecie? Podoba się wam zagracanie stalową masą każdej wolnej przestrzeni w centrum? Ciekawe czy zgodzilibyście się aby przed wejściem z waszego miejsca zamieszkania ktoś postawił lodówkę lub szafę z których chce ciągle korzystać bo mu są potrzebne...

@Sinner - a to problem może być w czymś innym: mizofobia i hafefobia.