Hejt na pracownika WSS nr 3: „wypie****aj do szpitala!

Hejt dotknął nie tylko górników, czy mieszkańców Śląska, co ma miejsce w ostatnim czasie. Notorycznie spotykają się z nim pielęgniarki, lekarze, ludzie związani ze służbą zdrowia. To oni są na pierwszej linii frontu walcząc z koronawirusem, ratując zdrowie i życie ludzkie. Cały czas sami narażają się na problemy zdrowotne. Większość społeczeństwa to rozumie i jest im wdzięczna za poświęcenie. Zdarzają się jednak jednostki, które nie rozumieją lub nie chcą tego rozumieć.

Hejt dotknął ostatnio pracownika Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego nr 3 w Rybniku, który mieszka w Jastrzębiu-Zdroju.

- Dziękuję osobie, która zostawiła mi ten "piękny" list za wycieraczka mojego samochodu. Życzę Ci dużo zdrowia i wytrwałości z wirusem COVID-19. Pamiętaj o całej sytuacji przy głupim przeziębieniu, kiedy będziesz zgłaszać się do jakiegokolwiek lekarza czy też ratownika. Mam nadzieję, że w tym momencie dopada Cię wyrzuty sumienia, jakich jeszcze kiedykolwiek nie miałeś. Pozdrawiam i podziwiam za "odwagę", szkoda, że nie podpisałeś się nawet swoim imieniem – napisał wczoraj w poście na Facebooku pan Marcin (nazwisko znane redakcji).

Pokazał też treść anonimowego listu:

Jak pracujesz w szpitalu to tam siedź!
Nie narażaj nas i naszych pociech!
(…)
Wypie****aj do szpitala!
Tam jest twoje miejsce!
Całe osiedle będzie zarażone przez ciebie ch**u!

Pan Marcin zaapelował w poście do wszystkich, aby szanowali ludzi, którzy walczą z wirusem.

- Pracujemy dla WAS i WASZEGO zdrowia narażając swoje – dodaje.

Wiadomość pracownika szpitala dotarła do wielu osób. Podtrzymywali go na duchu i mocno krytykował zachowanie nadawcy listu:

- do tej osoby - w takim razie proszę siedzieć 24h na dobę w domu nie wychodzić. wtedy będziecie bezpieczni! zakupy można robić przez internet, a wasze pociechy mogą posiedzieć w domu zanim wszystko wróci do normy. Zamiast wychodzić na place zabaw i tym podobne, polecam poukładać z dziećmi puzzle, pograć w chińczyka w bezpiecznym domu. i zapamiętajcie do kogo się zgłaszacie, po kogo dwonicie, gdy źle się czujecie!

 

- Niech autor/ka listu modli sie, żeby nie potrzebowała Twojej pomocy...

 

- Ciemnogród. Szkoda słów na takie coś. Pod koniec i tak każdy zostanie rozliczony a Ty robisz coś cennego, chronisz życie. Tego nikt Ci nie zabierze. Pozdrawiam i życzę zdrówka.

 

- Nie przejmuj się debili nie brakuje a karma wraca.

 

- Przykre, kiedy znajduje się takie listy, a jeszcze gorzej jak autor zawita i trzeba mu udzielić pomocy to wtedy krew zalewa bo taka praca, a właśnie taką praca to powołanie. Dziękujemy za ratowanie naszego życia i życzę by takich "elokwentnych" ludzi było jak najmniej na Pana drodze.

 

- Niestety idiotów nie brakuje wokół, a samo słownictwo wskazuje, o "wyjątkowej inteligencji" autora. Proszę nie brać tego do siebie, codziennie się poświęcacie dla nas i normalni ludzie są Wam za to szalenie wdzięczni! Dużo odporności Panu życzę.

Do sprawy odnosi się też dyrekcja WSS nr 3 w Rybniku.

- Ciężko w ogóle komentować przejawy agresji wobec pracowników służby. Ciekawe, czy autorzy takich zachowań byliby w stanie spojrzeć w oczy medykom, gdyby sami potrzebowali pomocy na szpitalnym oddziale ratunkowym? Apeluję do wszystkich o refleksję nad tym, jak ważne zadania dla całego społeczeństwa wykonują teraz pracownicy służby zdrowia - mówi Michał Sieroń - rzecznik prasowy Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego nr 3 w Rybniku.

Warto zapamiętać apel Michała Sieronia, przekazywać go swoim bliskim i znajomym.